Rocznica "cudu nad Wisłą", Dzień Wniebowstąpienia, imieniny Napoleona - to chyba całkiem niezłe tło do decydującej rozgrywki w krajowym żużlu. Decydującej, bo PGE Marma nie chce czekać do ostatniej kolejki i wcale niełatwej wycieczki do Bydgoszczy. Wygrana z Falubazem na 90 proc. zapewni im utrzymanie. Jest się o co bić. Falubaz? Jeśli nie pokaże walki na pełny gaz, kibice go "zjedzą". Niekoniecznie właśni. Mecz o wielką stawkę, mecz z podtekstami. Dziękujemy UnibaxTV, że tego nie zobaczymy. Na swój cud czekają też kibice Sparty i Unii Leszno, których drużynom w wyjazdowych potyczkach, w Gorzowie i Toruniu, eksperci nie dają większych szans. Żeby było ciekawiej, wstawiennictwa sił wyższych łakną też fani Stali. Im, oprócz własnej wiktorii, do szczęścia potrzeba pożarcia "Jaskółek" przez częstochowskie "Lwy". Z kretesem i bonusem. Na papierze wydaje się, że niespodzianek nie będzie. Ale papier jest cierpliwy, wiele już przyjął i wiele przyjmie. Nawet "cud nad Wisłokiem".
PGE Marma - Stelmet Falubaz (1. mecz: 44:46)
Klub z Rzeszowa przygotował 50 darmowych biletów dla sympatyków... gości. Oczywiście nie klub, a stowarzyszenie, i to z oddolnej inicjatywy samych fanów, przyjaźń jednak, jak widać, kwitnie. Ponoć sama prezes Marta Półtorak na przełomie tygodnia gościła w Zielonej Górze. Nawet jeśli, mamy okres wakacyjny; urokliwa Palmiarnia, żywiczne powietrze zielonogórskich borów, w ostateczności nowa trybuna - jest co oglądać, jest co zwiedzać. I nie należy z tego faktu wyciągać żadnych wniosków. Tym bardziej, że prezes Jankowski zarzeka się, że jego podopieczni pojadą na maksa, bo "nie było jeszcze w przeszłości takiej sytuacji, żeby Falubaz jakiś mecz odpuścił". A prezes Jankowski nie kłamie.
Pomny tych słów Rzeszów się zbroi. Zwłaszcza tajna broń - Jurica Pavlic, który ostatnimi czasy jest nienaturalnie szybki, co naturalnie ma swoją przyczynę. Zwie się ponoć Peter J. (choć niektórzy wolą wersję Matej Ž.). Na środę zarządzono wspólny trening całej drużyny. Rzecz to na tyle niespotykana, że na stadion przy Hetmańskiej zawitało całkiem spore grono tyleż zdziwionych, co zatroskanych obecną sytuacją kibiców. Skończyło się jednak tradycyjnie, na zdjęciach z busem Nickiego i kilku kółkach Łukasza Sówki. Gwoli sprawiedliwości, trzeba jednak oddać rzeszowianom, że szyki pokrzyżowała im wtorkowa nawałnica. Gdyby więc plan A nie wypalił - "alibi" jest już gotowe. Trener Śledź ma wreszcie dawno nie widziany komfort psychiczny.
- Co do przygotowań, to można powiedzieć, że przystąpimy do tego spotkania z marszu - powiedział trener Dobrucki. Ten "marsz" znaczyły komplety Hampela i Protasiewicza w Elitserien i nadspodziewanie dobra jazda Andreasa Jonssona w barwach Smederny w pierwszych dwóch meczach po come-backu. Ba, nawet wyśmiewany na W69 Jonas Davidsson, kiedy przyszło co do czego, wygrał decydujący wyścig z... Nickim Pedersenem i świetnym ostatnio Peterem Kildemandem. O przewadze Patryka Dudka na "juniorce" nie wspominamy. Czy to jest drużyna, która winna klękać przed Walaskiem, Pedersenem i choćby najmocniej umotywowaną resztą składu z Hetmańskiej? Nie jest. Jeśli dodać do tego niepewny, z wymienionych wyżej przyczyn, atut własnego toru, sportowo ciężko upatrywać niespodzianki. To Falubaz powinien nadawać ton tej rywalizacji. A życie... życiem.
PGE Marma Rzeszów:
9. Nicki Pedersen
10. Dawid Lampart
11. Jurica Pavlic
12. Rafał Okoniewski
13. Grzegorz Walasek
14. Marco Gaschka
15. Łukasz Sówka
Stelmet Falubaz Zielona Góra:
1. Jarosław Hampel
2. Jonas Davidsson
3. Piotr Protasiewicz
4. Krzysztof Jabłoński
5. Andreas Jonsson
6. Patryk Dudek
7. Alex Zgardziński
Nasz typ: 43:47 ...tzn. 47:43.
Program na mecz: drukuj
Stal Gorzów - Betard Sparta (1. mecz: 48:42)
- Betard Sparta jest drużyną nietuzinkową - rzucił ostatnio dla Radia Zachód trener Stali Piotr Paluch. Nietuzinkowy to jest co najwyżej nasz portal, postawa Sparty na wyjazdach jest niestety tak samo zaskakująca, jak zachowanie Komisji Kontroli Gier i Zakładów podczas kolejnego losowania Lotto (pozdrawiamy sympatycznego użytkownika o tym nicku). Odrzucając skrajności (świetną wiktorię w Lesznie i baty w Tarnowie), wszystkie wyjazdy kończyli wrocławianie w przedziale 36-42 punktów. I doprawdy chyba tylko w nadludzkiej motywacji, ulewie, "dniu konia" połowy zespołu oraz wstawiennictwu Matki Boskiej w dniu Jej święta upatrywać można odwrócenia tego trendu. Napływające zaś ze Szwecji wieści mogły podłamać najzagorzalszych ze Spartan. Tam "trójca" Batchelor, Ljung, Jędrzejak dość kompromitująco uległa na własnym torze silnej Dackarnie, a wrocławianie, wspólnie, w 12 swoich wyścigach, doturlali do mety... 11 "oczek".
Stal może i mogłaby nieco Sparcie pomóc, podchodząc do meczu, niczym zielonogórzanie, na zasadzie "możemy, ale nie musimy", jednak tydzień temu Kasprzak nie zdołał wyprzedzić Walaska, choćby w mikroskali kopiując wyczyn Iversena, i na Zawarciu wciąż walczą o swoje. W przypadku porażki z Spartą, kolejna przegrana w Lesznie oznaczałaby I ligę. Fantaści stwierdzą, że jest jeszcze opcja remisu. Tyle, że żużel, to nie piłka. Nie ma co bujać w obłokach, ekipa Palucha będzie chciała sprzedać wrocławianom solidnego "liścia" już w pierwszej serii startów. Biegowy remis dzięki Woffindenowi oraz trzy zwycięskie wyścigi dla Stali? Może nie pewne, ale z pewnością bardzo prawdopodobne. Czy w ekipie Piotra Barona znajdzie się zawodnik, który wspomoże Taia Woffindena w tej nierównej walce? Bo na to, że wspomoże Nermark, po ostatnim "cudownym" występie w Szwecji, chyba nie ma co liczyć. Ogromna odpowiedzialność spada na barki Troya Batchelora, Patryka Dolnego oraz Tomasza Jędrzejaka. Dotrzymać kroku Iversenowi, Kasprzakowi, "Gapie" czy Zmarzlikowi nie udawało się nie takim, jak oni. Mecze z nożem na gardle są jednak specyficzne. Batchelor już udowadniał w tym roku, że za Spartę da się połamać, a przy okazji jeszcze płot i obu rywali. Niczego pewnym być nie można i mamy nadzieję, że zamiast tego "papierowego" 55-35 zgromadzeni na Śląskiej fani (obu drużyn, bo wrocławianie zmobilizowali się szczególnie na ten wyjazd) ujrzą widowisko godne Ekstraligi. Tak, jak godne pozostanie w Ekstralidze są obydwa teamy.
Stal Gorzów:
9. Daniel Nermark
10. Tomasz Gapiński
11. Krzysztof Kasprzak
12. Paweł Hlib
13. Niels Kristian Iversen
14. Adrian Cyfer
15. Bartosz Zmarzlik
Betard Sparta Wrocław:
1. Tai Woffinden
2. Zbigniew Suchecki
3. Tomasz Jędrzejak
4. Peter Ljung
5. Troy Batchelor
6. Patryk Dolny
7. Patryk Malitowski
Nasz typ: 51:39
Program na mecz: drukuj
Unibax Toruń - Fogo Unia Leszno (1. mecz: 45:45)
Mamy połowę sierpnia, a kreowany na mistrza Unibax ostatnie zwycięstwo odniósł... 30 czerwca. U siebie, w meczu z Polonią specjalnej troski Bydgoszcz. To ma się zmienić w świąteczny czwartek, a "przyklepane" - w zgodnej opinii - zostało w niedzielny wieczór, kiedy na niemieckiej ziemi połamał się nieszczęśliwie Przemysław Pawlicki. Bez Musielaka, potem długo bez Lindgrena, na koniec tego smutnego sezonu przyjdzie fanom "Byków" oglądać swoją ekipę bez nominalnego lidera. Pewnie będzie ZZ-tka. Pewnie też ktoś po kryjomu, specjalnie na Unię, przygotuje dawno nie widziany beton. To zresztą pomogłoby i kontuzjowanemu wciąż Brzozowskiemu, i męczącemu się ostatnio Sullivanowi. Decydujące ciosy zadawać ma najlepsza w lidze para Gollob-Przedpełski.
Unia bez szans? Teoretycznie tak. Ale żeby nie było tak kategorycznie i jednostronnie, zauważyć zechcemy, że przy rywalizacji z ekipą stosującą ZZ nieco trudniej przewidzieć bieg wypadków. Zwłaszcza, kiedy tę ZZ-tkę (a pewnie i 7 startów) odjeżdżać będą tacy zawodnicy, jak Kenneth Bjerre. W poniedziałek i wtorek w Szwecji, kiedy teoretycznie powinno mu pójść, "Krasnal" odstawił szopkę, z hukiem spuszczając Hammarby z ligi. W środę, już w barwach "Panter", pojechał do Poole, by z rąk Warda, Hancocka, Janowskiego i Jonassona zebrać planowe baty. Skończyło się... płatnym kompletem (14+1) i największą kompromitacją "Piratów" w sezonie. I bądź tu człowieku mądry...
Naturalnie, jeden Bjerre, choćby w "angielskiej" formie, gwiazd Unibaksu nie poskromi, ale ta osłabiona Unia wciąż ma w swoim składzie zawodników, którzy w niczym Duńczykowi nie ustępują. Czy takim science-fiction byłby "dzień konia" także Piotra Pawlickiego i "Fredki" Lindgrena oraz kilka punktów Zengoty i Balińskiego? Chyba nie. Wszak dla Unii to de facto ostatni mecz w sezonie. Nie mają nic do stracenia (no, może oprócz nader prawdopodobnych 800 tys. zł kary w piątek, za zbyt niebieski herb, gdyby się im udało).
Warto zauważyć jeszcze jeden aspekt. Unibax wydał olbrzymie pieniądze na swoje gwiazdy, wydaje je zresztą nadal (vide: angaż Sullivana). Gwiazdy raz jeżdżą lepiej, raz gorzej, najczęściej się leczą, a summa summarum oczy wszystkich zwrócone są obecnie na "bohatera mimo woli", 18-letniego Pawła Przedpełskiego. To jego, i tylko jego, osobistą zasługą było, że Unibax przywiózł jakieś (bezcenne, jak się okazało) punkty z Leszna, Gorzowa, Rzeszowa, Wrocławia. To wciąż jest jednak junior, który ma święte prawo do słabszego dnia, meczu. A nawet dwóch. Że jednoczesny pojaw "formy życia" leszczynian i pogubienie się perełki z Torunia są tak samo realne, jak uderzenie pioruna w Motoarenę w trakcie meczu - wiemy. Ale... ostrożnie z tą "rzezią niewiniątek" (video).
Unibax Toruń:
9. Darcy Ward
10. Kamil Brzozowski
11. Adrian Miedziński
12. Ryan Sullivan
13. Tomasz Gollob
14. Kamil Pulczyński
15. Paweł Przedpełski
Fogo Unia Leszno:
1. Przemysław Pawlicki - ZZ
2. Grzegorz Zengota
3. Fredrik Lindgren
4. Damian Baliński
5. Kenneth Bjerre
6. Piotr Pawlicki
7. Marcin Nowak
Nasz typ: 48:42
Program na mecz: drukuj
Dospel Włókniarz - Unia Tarnów (1. mecz: 36:54)
Rosyjskie gwiazdy Włókniarza mają dobrze płacone - gwiazdy dobrze jeżdżą. Czy w klubie, czy w IME. Włókniarz nie musi stawać na głowie, bo play-offy ma już pewne, dla Unii celem numer jeden nie będzie zwycięstwo, a obrona solidnej, 18-punktowej zaliczki z pierwszego meczu. Gdzieś tam, zza węgła, błagalnym wzrokiem ku Jasnej Górze spoglądają fani Stali Gorzów, bo tylko 55-35 w Częstochowie da im jeszcze nadzieję na pierwszą czwórkę. Tyle, że trener Marek Cieślak nijak im w tym nie pomoże, a nawierzchnię przy Olsztyńskiej rozpracuje szybciej, niż jego zawodnicy po próbie toru. To może być ciekawe widowisko (uwaga, tym razem to nie wyświechtany slogan), z wieloma wyprzedzeniami na trasie, bardziej do oglądania, niż do typowania. Triumf miejscowych wcale nie jest taki oczywisty, bo forma obrońców tytułu zdaje się zwyżkować, a Włókniarz, choć "torpedy" z pewnością nie zawiodą, nie może być pewny dyspozycji Holty, Czai czy Szombierskiego. O ile za absurd uważamy rezygnację z transmisji live z Rzeszowa, tak w przypadku drugiego spotkania liczymy na dobrą propagandę speedwaya. A wynik? Niechaj rozstrzygnie się w nominowanych.
Włókniarz Częstochowa
9. Rune Holta
10. Michael Jepsen Jensen
11. Grigorij Łaguta
12. Rafał Szombierski
13. Emil Sajfutdinow
14. Artur Czaja
15. Adam Strzelec
Unia Tarnów
1. Maciej Janowski
2. Leon Madsen
3. Artiom Łaguta
4. Martin Vaculík
5. Janusz Kołodziej
6. Kacper Gomólski
7. Edward Mazur
Nasz typ: 47:43
Program na mecz: drukuj
Lechma Start Gniezno - składywęgla.pl Polonia Bydgoszcz (1. mecz: 40:50)
Doprawdy trudno typuje się wyniki meczów o przysłowiową pietruszkę, a kiedy dodatkowo jedzie ze sobą bankrut z quasi-bankrutem i kwestią fundamentalną jest nie zwycięstwo, a takie rotowanie składem, żeby przypadkiem za wiele biegów nie odjechali ci, którzy mają najwyższe kontrakty, dość orzec, że każdy wynik jest możliwy. Teoretycznie to Polonia, już z Łoktajewem w składzie, sprawia solidniejsze wrażenie od ekipy, w której w XV wyścigu zadecydować o wyniku miał ostatnio... Damian Adamczak. Ale - news z ostatnich godzin - w środę, w lidze duńskiej poturbował się Szymon Woźniak. Czy pojedzie? Bez jego punktów polonistom może być trudno o zwycięstwo. Może lepiej żeby Szymek wylizał się do niedzieli, bo ostatni mecz "Gryfów" na własnym obiekcie może mieć decydujące znaczenie dla kształtu przyszłorocznej ligi.
Lechma Start Gniezno:
9. Piotr Świderski
10. David Watt
11. Matej Žagar
12. Damian Adamczak
13. Bjarne Pedersen
14. Adrian Gała
15. Oskar Fajfer
składywęgla.pl Polonia Bydgoszcz:
1. Krzysztof Buczkowski
2. Robert Kościecha
3. Aleksandr Łoktajew
4. Mateusz Szczepaniak
5. Hans Andersen
6. Szymon Woźniak (Bartosz Bietracki?)
7. Mikołaj Curyło
Nasz typ: 46:44
Program na mecz: drukuj