KALENDARIUM

POWIEDZIELI

Teraz jest mi trochę wstyd i przykro, że tak się potoczyło. Mogę przeprosić tych kibiców, którzy poczuli się może urażeni, ale ten przekaz, który poszedł w mediach przez jednego z naszych gorzowskich dziennikarzy, który został wrzucony (do sieci), nie był od początku. Wdałem się w tę polemikę, niepotrzebnie. / Stanisław Chomski dla C+

Unibax-ucieczkaJakby na to nie patrzeć, wydarzenia zielonogórskie stanowią absolutny Mount Everest zamykający wysokogórskie pasmo nieprzewidywalnych i absurdalnych wypadków, jakimi od lat jesteśmy raczeni jako kibice czarnego sportu. Po kolei winimy interesownych działaczy, gęste od literek regulaminy, niewzruszonych urzędników z centrali, pazernych zawodników, porywczych kibiców. W zależności od okazji palec sprawiedliwości wyciągamy w różnych kierunkach, chwilowo zadowalając się znalezieniem kozła ofiarnego.


Domagać się trzeba najsurowszych kar dla wszystkich współsprawców niedzielnego skandalu. Wskazanie na jednego byłoby dalekim uproszczeniem. Czy to Karkosik, czy to Rada Nadzorcza, czy Kryjom… Pojawiają się głosy, że zawodnicy nie są niczemu winni. To dlaczego nie pozostali w parkingu?  Jaką wartość ma solidarność względem pracodawcy, gdy ten bezwzględnie depce najbardziej podstawowe wartości sportu i honoru? To właśnie żużlowcy z Torunia mogli uratować wizerunek dyscypliny pozostając na stadionie. Co ryzykowali w kontekście swoich karier? Ile złotych polskich?

Pojawiła się - niesprawdzona jak wszystkie inne - informacja, że kierownictwo toruńskich Aniołów podążyło za rozkazem z góry w obawie o własne posady.  Jaką wartość ma zachowanie posady przez Sławomira Kryjoma w kontekście tego skandalu? Być może wskazywanie na tego właśnie pana, jako potencjalnego zbawcy jest naiwnością ze strony piszącego. Kryjom i tak cieszył się wątpliwą renomą w świecie czarnego sportu, a ostatnie miesiące jego pracy to przeplatające się pasmo krętactw, arogancji i buty. Jaką wartość ma zatem jakikolwiek trener, kierownik, manager, kiedy w dniu walki o cele najwyższe znika z pola bitwy pozostawiając tysiące osłupiałych w szoku świadków na stadionie oraz przed telewizorami? Nadal trudno pojąć jak do busów, ot, tak po prostu, mogli zapakować się tak doświadczeni ludzi jak Jan Ząbik, czy Mirosław Kowalik. Dlaczego dali się poddać jakiemuś terrorowi, ślepemu posłuszeństwu? Tak trudno uwierzyć, że nie wiedzieli, co robią. Tyle, ile osób wyjechało z parkingu - tylu współtwórców koszmaru.  Dlatego podkreślę tezę, że wskazywanie jednostronnie kogokolwiek jako autora nieprzewidzianej przez nikogo katastrofy polskiego żużla jest najzwyklejszym nadużyciem.

A że zostając na stadionie kierownictwo torunian ryzykowało utratę potężnego sponsora? Pokażcie choć jednego kibica czy obserwatora, który chce mieć takich sponsorów, i takich decyzji chce być świadkiem. Jeśli tak ma wyglądać wpływ sponsora, biznesu, managera czy Rady Nadzorczej na sport, to dziękujemy im wszystkim w dniu dzisiejszym.

Osobiście optowałbym za relegacją Unibaksu do najniższej ligi. Wszystkie osoby funkcyjne powinny zostać zawieszone na minimum 1 rok w jakichkolwiek zajęciach w klubach sportowych. Zawodników toruńskich przewidzianych do startu w niedzielę uraczyłbym zawieszeniem na minimum trzy kolejki nowego sezonu, niezależnie od tego, w jakim klubie się znajdą.

Na pewno kłopotliwym punktem odniesienia będą rażąco niskie kary dla Marmy Rzeszów za podobne przewinienie. Wg mnie popełniono tam błąd dobierając nieadekwatne kary, a później dodatkowo je łagodząc. Tam też sankcje ominęły zawodników, którzy wyjechali ze stadionu.  Cóż jednak gorsze od tkwienia w błędzie? Zostawmy Martę Półtorak w przekonaniu o swojej nieomylności, w innym przypadku trzeba będzie zamknąć toruńską sprawę karą w wysokości 45 tysięcy.

W niedzielę w ekipie toruńskiej zawiedli wszyscy. Roman Karkosik jest dla większości z nas tylko postacią medialną. Nie należy do naszego plemienia. Nie "żre szlaki", tak jak zawodnicy i kibice. To nie on zawiódł. To Sławomir Kryjom obiecywał, że Unibax jedzie odjechać dobre 15 wyścigów. To klub toruński od lat aktywnie zaszczepiał krzyżackie geny, nawet w szkołach podstawowych promując żużel, twarze zawodników i określone wartości. To Miedziński czy Ward na żyletki walczyli w wielu biegach play-off dając obietnicę zupełnego oddania sprawie. To Jan Ząbik, jako człowiek o nieskalanej opinii i ogromnej wiedzy, był zawsze gwarantem toruńskiego fair play. Teraz wszyscy pochowali głowy w piasek. Zabrakło choć jednej osoby, która kładąc na szali swoje służbowe posłuszeństwo, przerwałaby ten obłęd. Wszyscy, niezależnie od funkcji, rangi i doświadczenia, skoczyli do jednego szamba.

Im dalej w las, tym więcej drzew. Im dalej w las, tym bardziej skłony jestem zaakceptować tezę, że cała dyscyplina jest chora. Nieuleczalnie zarażona tajemniczym wirusem, która kąsa poszczególne narządy, tu znikając, tam się pojawiając. Co gorsza, wirus nie jest nikomu znany. Doktorów całe mnóstwo, ale zbyt wielu, żeby któryś z nich podjął się jednoznacznej diagnozy i terapii.  A gdzie doktorów sześć…

Pacjent – sport żużlowy – ledwo dyszy, ale niecierpliwy wierci się i kręci. Ucieka z sali operacyjnej. Niby chciałby się leczyć, ale tak jak żużlowcy wyjeżdża do kolejnych starć z niedoleczonymi kontuzjami, niedoinwestowany, bez wiarygodnego managera. Wywraca się znowu, rozbija sprzęt, bankrutuje. Jeszcze leży, ale już marzy. Dzisiaj błaga o leczenie, ale już myśli, żeby jutro wyjechać do kolejnego wyścigu. Wyścigu... o co? O sławę, pieniądze, uznanie? Skończy jak zawsze brudny, biedny i opluty…

Dobra wiadomość jest jedna. Jeśli  upadliśmy tak nisko, może być tylko lepiej.


PROSPERO

Korzystanie z linków socialshare lub dodanie komentarza na stronie jednoznaczne z wyrażeniem zgody na przetwarzanie danych osobowych podanych podczas kontaktu email zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych. Podanie danych jest dobrowolne. Administratorem podanych przez Pana/Panią danych osobowych jest właściciel strony Jakub Horbaczewski . Pana/Pani dane będą przetwarzane w celach związanych z udzieleniem odpowiedzi, przedstawieniem oferty usług oraz w celach statystycznych zgodnie z polityką prywatności. Przysługuje Panu/Pani prawo dostępu do treści swoich danych oraz ich poprawiania.

KALENDARIUM

POWIEDZIELI

Teraz jest mi trochę wstyd i przykro, że tak się potoczyło. Mogę przeprosić tych kibiców, którzy poczuli się może urażeni, ale ten przekaz, który poszedł w mediach przez jednego z naszych gorzowskich dziennikarzy, który został wrzucony (do sieci), nie był od początku. Wdałem się w tę polemikę, niepotrzebnie. / Stanisław Chomski dla C+

Odwiedź nasze social media

fb ikonkaX ikonkaInstagram ikonka

Typer 2024 - zmierz się z najlepszymi!

Najszybsze żużlowe newsy

SpeedwayNews logo

NAJBLIŻSZE ZAWODY W TV

 PGE Ekstraliga 2024
1. Orlen Oil Motor Lublin  14 31 +162
2. Betard Sparta Wrocław  14 19 +30
3. ebut.pl Stal Gorzów  14 19 -37
4. KS Apator Toruń  14 15 -7
5. ZOOLeszcz GKM Grudziądz  14 14 -58
6. NovyHotel Falubaz  14 13 -33
7. Krono-Plast Włókniarz  14 12 -50
8. FOGO Unia Leszno  14 11 -87
 Metalkas 2. Ekstraliga 2024
1. Arged Malesa Ostrów  14  28 +128
2. Abramczyk Polonia  14  27 +161
3. Innpro ROW Rybnik  14  23 +63
4. Cellfast Wilki Krosno  14  19 -20
5. #OrzechowaOsada PSŻ  14  18 -16
6. H.Skrzydlewska Orzeł Łódź
 14  13 -54
7. Texom Stal Rzeszów  14   9 -80
8. Zdunek Wybrzeże Gdańsk
 14   3 -182
Krajowa Liga Żużlowa 2024
1. Ultrapur Start Gniezno
 10  21 +94
2. Unia Tarnów  10
 16 +55
3. PKS Polonia Piła  10
 11 +18
4. OK Kolejarz Opole  10
 11 -39
5. Optibet Lokomotiv  10  10 -23
6. Trans MF Landshut Devils  10  6 -105

Klasyfikacja SGP 2024 (po 10/11 rund)

1. Bartosz Zmarzlik
159
2. Robert Lambert
137
3. Fredrik Lindgren
127
4. Martin Vaculík 114
5. Daniel Bewley
111
6. Mikkel Michelsen 101
7. Jack Holder 97
8. Dominik Kubera
88
9. Leon Madsen 76
10. Łotwa duża Andrzej Lebiediew
75
11.  Max Fricke 64
12. flaga niemiec Kai Huckenbeck 58
13. Szymon Woźniak 46
14. Jason Doyle 47
15. Maciej Janowski
46
16. Czechy duzaFlaga Jan Kvěch 41

PARTNERZY

kibic-zuzla logozuzlowefotki-logo
WszystkoCzarne blog

Pomóż kontuzjowanym

KamilCieślar
DW43