KALENDARIUM

POWIEDZIELI

Teraz jest mi trochę wstyd i przykro, że tak się potoczyło. Mogę przeprosić tych kibiców, którzy poczuli się może urażeni, ale ten przekaz, który poszedł w mediach przez jednego z naszych gorzowskich dziennikarzy, który został wrzucony (do sieci), nie był od początku. Wdałem się w tę polemikę, niepotrzebnie. / Stanisław Chomski dla C+

WoffiNicki-PragaJeszcze miesiąc temu ten turniej miał wszystko co potrzebne, by fenomenalnie udekorować sezon. Trzy poprzednie rundy okazały się sukcesem, frekwencja dopisywała jak rzadko, tor pozwalał na fantastyczną walkę, a od zeszłego roku to właśnie w Mieście Kopernika zaczęły zapadać kluczowe rozstrzygnięcia sezonu. Nie inaczej miało być tym razem. Kibice ostrzyli sobie zęby na pojedynek Woffinden vs Sajfutdinow, do tego emocjonującą walkę o brązowy medal i czołową ósemkę. Niestety, w ciągu jednego miesiąca wszystko się spieprzyło.


Chociaż już wcześniej lista potencjalnych medalistów uszczupliła się o Turbo Twins, prawdziwym ciosem dla atrakcyjności cyklu był wypadek Emila, zresztą nie gdzie indziej, tylko właśnie na MotoArenie. Ten jeden zbyt brawurowy wjazd między bandę a Miedzińskiego rozstrzygnął kwestię złota za 2013 rok, niewiadomymi czyniąc tylko adresatów mniej wartościowych medali. I kiedy już przywykliśmy do myśli, że Tai zostanie mistrzem, a nam pozostanie emocjonować się (?) walką o trójkę i ósemkę, nadeszło feralne Grand Prix w Sztokholmie. Szczęście w nieszczęściu Taia Woffindena i nieszczęście w nieszczęściu Tomasza Golloba odebrało części polskich kibiców resztki radości z cyklu. Jeszcze tego samego wieczora do grona kontuzjowanych dołączył Martin Vaculík, a dwa dni później w tor na Monmore Green paskudnie wyrżnął Iversen, mający zakusy na wakat na drugim miejscu podium. Jakby dramatów było mało, pomiędzy Sztokholmem a półfinałami Elite League rozegrała się jeszcze słynna „czarna niedziela”, o której nie napiszemy nic więcej, bo palce zaczynają drętwieć, a odruch wymiotny powraca. Chyba nie trzeba nikomu tłumaczyć, jak destrukcyjnie cała ta sytuacja wpłynęła na wizerunek żużlowego Torunia.

Wracając jednak do tematu, wszystkie przywołane powyżej wypadki wydłużyły listę kontuzjowanych do tego stopnia, że z czołowej dziesiątki Grand Prix bez poważniejszych urazów w tym sezonie ostało się… dwóch zawodników. Konkretnie Hampel i Žagar. Znamienne, że ten pierwszy jest aktualnie głównym kandydatem do srebrnego medalu, a drugi, przy odrobinie samozaparcia i sporej dawce szczęścia ma jeszcze szansę na brąz. Podkreślamy raz jeszcze, bo brzmi to co najmniej niedorzecznie. W cyklu, w którym jako stali uczestnicy występują Woffinden, Sajfutdinow, Iversen, Ward, Holder, Gollob, Hampel, Hancock czy Pedersen o brązowy medal do końca walczy… Zagar. To tylko pokazuje, jak niedorzeczny jest ten sezon.  W annałach światowego żużla Anno Domini 2013 zapisze się jako „rok, w którym zdrowie wygrało z umiejętnościami”.

No dobrze, ponarzekaliśmy, a teraz czas przejść do meritum. Skoro i tak wiadomo, że jutro usadowimy nasze cyniczne oblicza przed telewizorami, a część z was nawet pofatyguje się na stadion, wypada napisać coś o prognozach na sam turniej. Wszystkich liczących na złoto Hampela tonujemy – to jeszcze nie ten rok. 16 punktów przewagi przy braku podwajanej punktacji za finał to strata gigantyczna i praktycznie niemożliwa do odrobienia, nawet jeśli "Tajski" pojedzie z kontuzją. Wystarczy jedna wtopa Jarka, jeden wygrany bieg Anglika i wszystko będzie pozamiatane. Zresztą, tak szczerze - komu smakowałby złoty medal Hampela wyrwany w ostatniej chwili bezsprzecznie najlepszemu zawodnikowi sezonu tylko dlatego, że ten dwukrotnie uszkodził obojczyk….?

W normalnych okolicznościach Jarkowi kazalibyśmy się prędzej martwić o drugie miejsce. Okoliczności są jednak dalekie od normalnych, podobnie jak kondycja fizyczna trzeciego w klasyfikacji Iversena. Jeszcze kilka dni temu nie było wiadome, czy PUK w ogóle wystartuje. Dzisiaj wiemy już, że tak, natomiast bez większych obaw można przewidzieć, że bardziej od ataku na drugie miejsce przy obecnym stanie zdrowia zainteresuje go utrzymanie brązu. Zwłaszcza, że MotoArena nigdy nie należała do jego ulubionych torów.

Szyki może mu pokrzyżować krajowy arcywróg, Nicki Pedersen. Wróć. Szyki mógłby pokrzyżować mu krajowy arcywróg, Nicki Pedersen, gdybyśmy nie mieli w pamięci żenującego występu w zeszłym tygodniu podczas finałowej rundy SEC oraz podobnie słabego zeszłorocznego GP w Toruniu. Biorąc poprawkę na te dwa wspomnienia, ciężko upatrywać w Duńczyku faworyta. Wyżej stawiamy akcje Grega Hancocka. Jankes lubi MotoArenę, MotoArena lubi jego, forma w ostatnich tygodniach dopisuje, a rywale przed nim są jak najbardziej do przeskoczenia. Medal mistrzostw świata w wieku 43 lat – to byłoby coś.

Dalej w klasyfikacji czai się Matej Žagar. Nic do Słoweńca nie mamy, ale jak już wspominaliśmy, medal w jego wykonaniu byłby kpiną ze zdrowego rozsądku, więc lepiej niech spokojnie minie Emila w generalce i rozsiądzie się wygodnie na szóstym miejscu. Wynik i tak będzie ponad stan. Ósemkę gwarantującą sobie utrzymanie w GP 2014 zamyka znany i lubiany Darcy Ward, prawdopodobnie główny faworyt jutrzejszej imprezy. Kłopot w tym, że ewentualne zwycięstwo nie da mu nic poza dobrym humorem. Po turnieju w Sztokholmie jego ósma pozycja jest pewna jak śnieg w styczniu, więc pozostaje nam życzyć Darky’emu przyczepności pod bandą i bezpiecznego odjechania zawodów. Jeżeli ktoś ma robić jutro show, to właśnie on.

O pozostałych uczestnikach nie piszemy, bo albo znaleźli się w tym turnieju przez przypadek, albo przez cały sezon uskuteczniali mizerię na torze, więc nie widzimy powodu, dla którego jutro miałoby być inaczej. Dryml? Madsen? Vaculík? Wszyscy Szwedzi? Litości.

Czytający nasze zapowiedzi powinni kojarzyć, że w każdej z nich przypominamy historię rund na danym torze. Tutaj jednak wyszliśmy z założenia, że stosunkowo młode, raptem 3-letnie Grand Prix w Toruniu zna na wylot każdy współczesny kibic żużla. Ponieważ jednak wydźwięk tego tekstu wyszedł nienaturalnie ponury, w ramach pozytywnego nastrojenia się przed jutrem przypomnijmy „Best of the Best” z poprzednich rund. Gdzie jak gdzie, ale w Toruniu było na co patrzeć.

2010 – Hampel vs Gollob vs Holta



Finał i pierwsze biało-czerwone podium (z domieszką norweskiego krzyża)



2011 – Ward vs Gollob vs Hancock



Finał i srogi rewanż Jonssona na Hampelu za Malillę (szok, że AJ jeździł tak jeszcze 2 lata temu)



2012 – W pewnych kręgach drewniany, w pewnych uwielbiany, czyli Vaculik w formie



Półfinał i sytuacja, która do dziś wzbudza kontrowersje. Powtórka w czwórkę słuszna, czy nie?



Finał i defekt świeżo upieczonego mistrza świata, który spowodował… fantastyczną walkę do samego końca.



***

Tyle od nas. Jeżeli powyższym tekstem zniechęciliśmy kogoś do oglądania – przepraszamy. Jeżeli zachęciliśmy filmikami – zapraszamy przed TV, na stadion albo do pubu. Jeżeli ktoś wciąż jest niezdecydowany… to miło nam, że chociaż dobrnął do końca.

Niech to po prostu będzie fajny i bezpieczny turniej.

 

Lista startowa:
1. Adrian Miedziński (Polska - DK)
2. Leon Madsen (Dania)
3. Fredrik Lindgren (Szwecja)
4. Troy Batchelor (Australia)
5. Krzysztof Kasprzak (Polska)
6. Greg Hancock (USA)
7. Matej Žagar (Słowenia)
8. Andreas Jonsson (Szwecja)
9. Tai Woffinden (Wielka Brytania)
10. Darcy Ward (Australia)
11. Martin Vaculík (Słowacja)
12. Niels Kristian Iversen (Dania)
13. Jarosław Hampel (Polska)
14. Aleš Dryml (Czechy)
15. Antonio Lindbaeck (Szwecja)
16. Nicki Pedersen (Dania)
------
17. Paweł Przedpełski (Polska)
18. Kamil Pulczyński (Polska)

Rozkład pól startowych:

1 Miedziński Madsen Lindgren Batchelor
2 Kasprzak Žagar Hancock Jonsson
3 Ward Vaculík Woffinden Iversen
4 Lindbaeck Dryml Pedersen Hampel
5 Hampel Miedziński Kasprzak Woffinden
6 Dryml Ward Madsen Hancock
7 Vaculík Lindbaeck Žagar Lindgren
8 Batchelor Jonsson Iversen Pedersen
9 Hancock Pedersen Miedziński Vaculík
10 Iversen Kasprzak Lindbaeck Madsen
11 Jonsson Woffinden Lindgren Dryml
12 Hampel Batchelor Ward Žagar
13 Žagar Iversen Dryml Miedziński
14 Madsen Hampel Jonsson Vaculík
15 Pedersen Lindgren Ward Kasprzak
16 Woffinden Hancock Batchelor Lindbaeck
17 Miedziński Jonsson Lindbaeck Ward
18 Woffinden Madsen Žagar Pedersen
19 Lindgren Iversen Hampel Hancock
20 Kasprzak Dryml Vaculík Batchelor

 

Program zawodów: drukuj


Korzystanie z linków socialshare lub dodanie komentarza na stronie jednoznaczne z wyrażeniem zgody na przetwarzanie danych osobowych podanych podczas kontaktu email zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych. Podanie danych jest dobrowolne. Administratorem podanych przez Pana/Panią danych osobowych jest właściciel strony Jakub Horbaczewski . Pana/Pani dane będą przetwarzane w celach związanych z udzieleniem odpowiedzi, przedstawieniem oferty usług oraz w celach statystycznych zgodnie z polityką prywatności. Przysługuje Panu/Pani prawo dostępu do treści swoich danych oraz ich poprawiania.

KALENDARIUM

POWIEDZIELI

Teraz jest mi trochę wstyd i przykro, że tak się potoczyło. Mogę przeprosić tych kibiców, którzy poczuli się może urażeni, ale ten przekaz, który poszedł w mediach przez jednego z naszych gorzowskich dziennikarzy, który został wrzucony (do sieci), nie był od początku. Wdałem się w tę polemikę, niepotrzebnie. / Stanisław Chomski dla C+

Odwiedź nasze social media

fb ikonkaX ikonkaInstagram ikonka

Typer 2024 - zmierz się z najlepszymi!

Najszybsze żużlowe newsy

SpeedwayNews logo

NAJBLIŻSZE ZAWODY W TV

 PGE Ekstraliga 2024
1. Orlen Oil Motor Lublin  14 31 +162
2. Betard Sparta Wrocław  14 19 +30
3. ebut.pl Stal Gorzów  14 19 -37
4. KS Apator Toruń  14 15 -7
5. ZOOLeszcz GKM Grudziądz  14 14 -58
6. NovyHotel Falubaz  14 13 -33
7. Krono-Plast Włókniarz  14 12 -50
8. FOGO Unia Leszno  14 11 -87
 Metalkas 2. Ekstraliga 2024
1. Arged Malesa Ostrów  14  28 +128
2. Abramczyk Polonia  14  27 +161
3. Innpro ROW Rybnik  14  23 +63
4. Cellfast Wilki Krosno  14  19 -20
5. #OrzechowaOsada PSŻ  14  18 -16
6. H.Skrzydlewska Orzeł Łódź
 14  13 -54
7. Texom Stal Rzeszów  14   9 -80
8. Zdunek Wybrzeże Gdańsk
 14   3 -182
Krajowa Liga Żużlowa 2024
1. Ultrapur Start Gniezno
 10  21 +94
2. Unia Tarnów  10
 16 +55
3. PKS Polonia Piła  10
 11 +18
4. OK Kolejarz Opole  10
 11 -39
5. Optibet Lokomotiv  10  10 -23
6. Trans MF Landshut Devils  10  6 -105

Klasyfikacja SGP 2024 (po 10/11 rund)

1. Bartosz Zmarzlik
159
2. Robert Lambert
137
3. Fredrik Lindgren
127
4. Martin Vaculík 114
5. Daniel Bewley
111
6. Mikkel Michelsen 101
7. Jack Holder 97
8. Dominik Kubera
88
9. Leon Madsen 76
10. Łotwa duża Andrzej Lebiediew
75
11.  Max Fricke 64
12. flaga niemiec Kai Huckenbeck 58
13. Szymon Woźniak 46
14. Jason Doyle 47
15. Maciej Janowski
46
16. Czechy duzaFlaga Jan Kvěch 41

PARTNERZY

kibic-zuzla logozuzlowefotki-logo
WszystkoCzarne blog

Pomóż kontuzjowanym

KamilCieślar
DW43