Na tym piłkarskim EURO daliśmy ciała koncertowo, a z niewykorzystanej szansy śmiać się będą, i słusznie, jeszcze nasze wnuki. Jak dobrze, że kibicujemy żużlowcom. To lato może być jeszcze udane. Właśnie rusza żużlowy Mundial. Takie EURO z gościnnym udziałem Kangurów i Jankesów. Rusza w czas wichrów i burz. I także nasza kadra stawić musi czoła dawno nie widzianym przeciwnościom losu.
Umówmy się, jeśli ktoś znalazł już w gąszczu sieci PoKredzie.pl, to laikiem nie jest. Intro o kontuzjach w kadrze i złym FIM-ie, który nie mógł nas szablą, to wziął regulaminem, nie będzie. Wszyscy wiedzą jak jest: jedziemy w czwórkę zamiast w pięciu, wyścigów 20 zamiast 25, a z czwartkowego barażu do finału w Malilli wejdzie tylko zwycięzca. Bo przecież żużlowa centrala nie mogła dopuścić, by o awansie gospodarzy finału decydowały względy sportowe. To się nazywa gra fair... Ale kasa musi się zgadzać. Reszta potem.
Jak ktoś się nudzi, a dodatkowo zna biegle mowę handlarzy niewolników, podajemy namiar na pdf-a z oficjalnym regulaminem całych Mistrzostw: http://www.fim-live.com/fileadmin/alfresco/Coupe_du_monde_Speedway_ENG.pdf
Nasza motohusaria zaczyna w Bydgoszczy. Wróble ćwierkają, że do trójki pewniaków: Tomasz Gollob, Grzegorz Walasek, Maciej Janowski dołączy jednak Piotr Protasiewicz. Alternatywą był Krzysztof Buczkowski, ale widać trener Cieślak stawia na rutynę. Czort wie, czy dobrze. "Buczek" zna tor w Bydzi jak własną kieszeń, trudno przypuszczać żeby dał ciał w starciach z Fischerem, Jensenami, Wellsem, Hamillem czy Poważnym. Protasiewicz zaś w minionym tygodniu dawał się objeżdżać przeróżnym wynalazkom, z makaroniarzami na czele. Jak szybko policzyliśmy, w poważnych starciach (Polska i Szwecja) PePe nie wygrał od 8 wyścigów. Za to przywozi mnóstwo dwójek, a to może być cenne.
Tak naprawdę to jedynym pewniakiem zdaje sie być Greg Walasek. Wymiatający w lidze, świetny w Szwecji. Niezawodny w tym roku. Donoszą z Bydgoszczy, że o kopie przy Sportowej można zapomnieć. Ma być równo i twardo, a na takiej nawierzchni Walas czuł się mocno niepewnie. Jest to jakiś znak zapytania, ale co nam pozostaje... Wierzyć, że nie da ciała z Orłem na plastronie. Raz już dał, w Lesznie. Typ to ambitny, co by nie mówić, więc na pewno zrobi co może, żeby tamtą plamę zmazać.
O Gollobie nie ma się co rozpisywać. Ci, co twierdzą, że jest obecnie cienki jak rabarbar zdania nie zmienią, wyznawcy już postawili u buków na over 13 oczek. Kibicujmy i patrzmy, bo - co by o Tomaszu nie myśleć - bez jego punktów w ewentualnym finale będziemy chłopcami do bicia.
A Janowski? Ponoć radził sobie na treningu świetnie. O ostatnim występie w Anglii lepiej więc nie wspominajmy, bo po co psuć sobie pół soboty. Swoje powinien dowieźć. No i chyba nikogo tym razem w kask nie palnie. To już coś.
Choć może przydałoby się nieco zdzielić - w konwencji żartu, rzecz jasna - Emila Sajfutdinowa. Coś nam się zdaje, że to on będzie w sobotę królem polowania. A przywleczone przez fanów Sbornej na EURO hasło "Wpieriod Rassija!" zaktualizować może się ciut po terminie - właśnie nad Brdą. Bo Griszka Łaguta niekoniecznie będzie mu ustępował, a jeżeli kopnie w dupę braciszka i poda pomocną dłoń w postaci jakiejś niezłej szafy - możemy się zdziwić. U Rosjan nigdy nie wiadomo, jak jest z kasą, jak jest z motywacją, czy chce im się akurat umierać "za rodinu, za putinu", ale składając do kupy wszystkie drobiazgi z ostatnich tygodni spodziewać się należy, że 7 lipca powinno im się zachcieć.
Na kim jeszcze warto, byście zaczepili wzrok? Na pewno na powracającej do bojów w elicie kadrze USA. Jak pojedzie rekonwalescent Greg Hancock, nie mamy pojęcia. Ale czy ktoś pamięta, kiedy "Herbie" zawiódł na torze w Bydgoszczy? Co innego Billy Hamill. Od niego nikt niczego konkretnego nie wymaga. Poza samym "Bulletem". O powrocie czempiona z Kalifornii napisano już tomy całe. Konkurencji Lorkowi (pozdrawiamy!) robić nie będziemy, natomiast zachęcamy wszystkich do przyjrzenia się jeździe mistrza sprzed półtorej dekady. Tym bardziej, że dziś Marek Cieślak był łaskaw chlapnąć, że obecnie "Hamill jest niewiele lepszy ode mnie".
- Każdy zawodnik ze Stanów Zjednoczonych, który przyjeżdża do Europy wie, że nie jesteśmy wielkim narodem jeśli chodzi o żużel, ale kiedy tylko kładzie na sercu gwiazdy i pasy, zdaje sobie sprawę jak wiele znaczy jazda dla swojego kraju - powiedział Hancock dla Expressu Bydgoskiego. Polecamy lekturę tych słów Herbiego, panie Marku. Ciutka pokory więcej też nie zaszkodzi.
Kto jeszcze? Na pewno Niels Kristian Iversen - pod nieobecność Nickiego Pedersena lider Danii. Taki duński Walasek. Porównując tegoroczną formę przynajmniej. Raczej pewne, że napsuje naszym sporo krwi. Oby tylko nie mniej napsuł Ruskim. A Nicki? Nicki zapowiedział już, że bierze wolne, ale w finale pojedzie. Tylko, że trzeba jeszcze do tego finału awansować. Idziemy o zakład, że jak przyjdzie co do czego, "Dzik" zmieni zdanie i w czwartek ujrzymy go w race-offie.
No to co? Komu na stadion, temu czas. Reszta po dobry trunek i trzymajmy kciuki. W końcu "wszyscy jesteśmy drużyną narodową". Awansować z barażu będzie trudniej niż dziś. Zagwarantować możemy jedno - Shrek 7 obrońców nie wystawi.
Kadra nieco inna - nadzieje wciąż ogromne.
Typy PoKredzie.pl:
1. Rosja
2. Polska
3. Dania
4. USA
Typy bukmacherów:
Polska 1.40
Rosja 4.50
Dania 4.75
USA 75.00
Składy:
Rosja (czerwone kaski):
1. Emil Sajfutdinow
2. Grigorij Łaguta
3. Artiom Łaguta
4. Roman Poważny (kapitan)
Menedżer: Oleg Kurguskin
Polska (niebieskie kaski):
1. Tomasz Gollob (kapitan)
2. Grzegorz Walasek
3. Piotr Protasiewicz
4. Maciej Janowski
Menedżer: Marek Cieślak
USA (białe kaski):
1. Greg Hancock (kapitan)
2. Billy Hamill
3. Ryan Fisher
4. Ricky Wells
Menedżer: Richard Child
Dania (żółte kaski):
1. Niels Kristian Iversen (kapitan)
2. Leon Madsen
3. Michael Jepsen Jensen
4. Mikkel Bech Jensen
Menedżer: Anders Secher
Sędzia: Jim Lawrence (Wielka Brytania)
Początek zawodów o godzinie 19:00.
Oficjalny trening - 12:00.
Ceny biletów:
Trybuna Główna - 250 zł (z cateringiem)
Sektor A - 40 zł
Sektor B - 35 zł
Bilet Młody Kibic - 15 zł (sektor A i B, dla dzieci urodzonych w 2000 roku i później).
Program zawodów - 10 zł.