W swoim stylu podsmował sytuację prowadzonego przez siebie klubu Władysław Gollob podczas ostatniego ligowego meczu w Bydgoszczy. W sezonie 2018 Polonia zajęła 6. (przedostatnie) miejsce, zdobywając 8 pkt. z bilansem 3 zwycięstw i 9 porażek (w tym 2 bonusy). W tym ostatnim spotkaniu poloniści dzielnie walczyli z faworyzowanym Kolejarzem Opole, ulegając dopiero w samej końcówce (43:47), ale po meczu bardziej niż o wyniku, dyskutowano o "Liście prezesa do kibiców". Oberwało się w nim byłym zawodnikom, Stalkowskiemu, Sitarkowi, Kudriaszowowi (temu ostatniemu za "urojone pretensje do klubu, przegrane w Trybunale PZM"), byłym działaczom ("wystarczyło nie kraść"), Bąkowskiemu, Tillingerowi, menadżerowi Kuskowskiemu, a wspomnianym Sitarkiem bydgoski klub zamierza zainteresować prokuraturę w związku z - jak czytamy - nie rozliczeniem się z klubowego motocykla oraz wyposażenia. Na koniec prezes "pogratulował" także lokalnym mediom oraz przedstawił swoją wizję składu i celów na nowy sezon.
Pochwaleni zostali Bach i Grobauer, potrafiący - zamiast "wyłudzać pieniądze na tzw. przygotowanie do sezonu" - łączyć uprawianie żużla z pracą zawodową w okresie zimowym. Strategicznym celem klubu na nowy rok ma być pozyskanie juniora gwarantującego 3-5 punktów co mecz oraz krajowego seniora zapewniającego dorobek 6-8 punktów. Cel? "Na dalszą przyszłość roku 2019, ŻKS Polonia Bydgoszcz zamierza realnie walczyć o awans do pierwszej ligi".
Tego życzymy. I panu Władysławowi, i bydgoskim kibicom. Pamiętając jednocześnie, że tych koncepcji składu (oparcie go na samych Polakach - wychowankach lub zawodnikach związanych z Bydgoszczą) już trochę było i nie zawsze senior rodu Gollobów był w nich konsekwentny.