- Nasze miasto, Gorzów, jest przecudownym miastem. Gorzów Wielkopolski jest stolicą Polski [śmiech]. Wszystkie sprawy, które są związane ze stresem, idą pod dywan - rozpoczął w doskonałym humorze Remigiusz Turek, były prominentny działacz Stali Gorzów, rozmowę w kanale Best Speedway TV. W toku dalszych wypowiedzi ujawnił jednak kulisy wielu stresujących sytuacji i zachowań sprokurowanych - według niego - przez obecne władze klubu. Ale także, co dla kibiców Stali z pewnością najważniejsze, podzielił się swoją wiedzą odnośnie do szans na pozostanie w drużynie lidera, Martina Vaculíka.
Całości rozmowy każdy może odsłuchać powyżej (Remigiusz Turek pojawia się w 36. minucie programu), zaś dla tych, którzy wolą wersję tradycyjną, wynotowaliśmy garść - według nas - najciekawszych wypowiedzi byłego działacza. Żeby uniknąć nieporozumień, zachowaliśmy pisownię oryginalną - czyli wszystko tak, jak rozmówca mówił:
🗣️ Jest to tak przyjęte od niedawna, że nasz kochany prezes Waldek Sadowski, dawny mój serdeczny przyjaciel, stworzył prywatny swój folwark i z tego tytułu cierpię nie tylko ja, jak i nasi znajomi, sponsorzy i ludzie związani z żużlem.
🗣️ Mi się wydaje, że prezesowi troszeczkę marynarka zmieniła tok postępowania życiowego. Samo odwołanie wyglądało tak, że dopisano swoich trzydziestu pracowników, jasne było jakie oni podejmą decyzje, tym sposobem nie ma mnie już w komisji rewizyjnej (...) Prezes dopisał swoich pracowników w wiadomej sprawie, z obawą konkurencji przede mną.
🗣️ [Jak wyglądała nominacja na prezesa w Stali]. Było głosowanie, wielkiej mocy było to za moją tutaj aprobatą do tego, żeby prezes stał się prezesem, dzwoniłem rozmawiałem z chłopakami, z kolegami z klubu. Nawet ówczesny kolega Miłostan powiedział do mnie „Remik, dajmy Waldkowi tę marynarkę, my będziemy robili swoje”. No i była taka sytuacja, że po głosowaniu, to było chyba dwa dni po nominacji prezesa u nas w klubie, podaliśmy sobie rękę i tak dalej. Przyjechałem autem do klubu, stanął koło mnie pan prezes Sadowski, już można było tak powiedzieć wtedy, i mówi: „Remik wiesz co, chciałbym Cię zaprosić na rozmowę na parking”. Więc zostawiliśmy telefony, swoje sprawy, jakieś tam aktówki i tak dalej. Idziemy na parking i pamiętam, jak dzisiaj idziemy i pan Sadowski mówi do mnie: „Remik wiesz co? Chciałbym Tobie podziękować za wszystko. Jesteś zaje…fajny gościu. Gorzów i kibice Ciebie lubią, ale masz też wrogów. No i w związku z tym chciałbym Ciebie poprosić, byś podał się do dymisji”. Zabrakło mi oddechu, zabrakło mi słów, nie mogłem wypowiedzieć patrząc na niego i mówię: „Waldek powiedz mi to proszę w oczy. To co powiedziałeś do mnie patrząc w niebo, w asfalt, powiedz mi to w oczy”. Już nie pamiętam, czy on mi to powtórzył, na końcu powtórzyłem jakieś dwa brzydkie słowa i tak dalej.
KRYSTIAN NATOŃSKI: Ale co miał na myśli, że miał pan wrogów?
REMIGIUSZ TUREK: Że ja jestem osobą w mieście bardzo znaną, szanowaną, jak i również nielubianą. I dodał do mnie jednoznacznie wręcz odgórny nacisk, że jest to ze strony miasta, prezydenta, radnych miasta Gorzowa, że jeżeli mnie się nie pozbędą, to nie dostaną dotacji na sezon 2023.Więc pamiętam to, jak dzisiaj Martin Vaculik podpisywał kontrakt bodajże w czwartek czy w piątek. Podejrzewam, że panowie czekali do tego czasu.
🗣️ Rozmawiałem z kilkoma osobami z władnych miasta Gorzowa , jest to totalne kłamstwo, które było wypowiedziane nie wiadomo dlaczego i po co. Ja uważam, że dla klubu przyczyniłem się bardzo i to bardzo dużo.
🗣️ Nasze motto było to „miłość z kibicem i szacunek ze sponsorem”.
🗣️ Teraz jest to typowy folwark pana Sadowskiego, dla którego kibic się nie liczy. Nawet czytam niektóre komentarze, że kibic, który się wypowie na temat prezesa Sadowskiego poczynań jest z automatu blokowany przez media społecznościowe.
🗣️ Mój mechanizm konstrukcyjny jest bardzo prosty, jak scyzoryk. Jak kocham, to kocham. Jak nienawidzę, to nienawidzę.
🗣️ Gdy zabrakło Marka Grzyba, pan Sadowski odciął się od tego człowieka całkowicie, gdzie to było dla mnie bardzo niezrozumiałe.
🗣️ Kibice Stali Gorzów wywiesili transparent z otwartą dłonią do pana prezesa: Prezesie chcielibyśmy, żeby pan nas szanował, bo nie będzie pan nas miał, nie pamiętam dokładnie formuły tego transparentu („SadOFFski szanuj kibica swego bo nie będziesz miał żadnego” -dop.red.). Ludzie zostali tam za to pomieszani, pobici oraz zagazowani.
🗣️ Pamiętam, jak żona pana prezesa napisała komentarz co do tego zajścia. Nie przytoczę go dokładnie, bo nie wypada mi takich słów wypowiadać, gdzie pani Wioletta napisała: „słuchaj straciłeś 500 złotych, które poszło w błoto i nic z tego nie masz”. Więc chciałbym sprostować tę najważniejszą jedną sytuację, że każdy który mnie zna i wie jaką jestem osobą, bo jestem perfekcjonalistą, że jeżeli mój transparent byłby wywieszony, to by świecił z kosmosu.
🗣️ Nigdy w życiu z tego nie zrezygnuję (kibicowania Stali - dop.red.), ponieważ Edward Jancarz jest bardzo bliski mojej osobie. Nosił mnie na rękach. Ówczesna Stal Gorzów, ta stara Stal Gorzów przyjeżdżała do nas do domu, do mojego rodzinnego domu w Dzierżowie, gdzie trwały fajne pomeczowe spotkania.
🗣️ Martin z przytupem do mnie powiedział: „Remik, ja zostaję w Gorzowie. Zostaję w Gorzowie zdecydowanie”. Ja uważam, że on chce tutaj jeździć, bo ma tutaj naprawdę fajne warunki. Stal Gorzów jest Stalą Gorzów. Do tego dodam, że chyba nikt mu nie zapewni takiego apartamentu, w którym mieszka u mnie, no i jak i również atrakcji basenowych w moim domu. Nie omieszkam powiedzieć jeszcze, że wspaniałej sałatki greckiej, którą serwuje mu moja teściowa, a on to bardzo uwielbia, także jestem, myślę, w stu procentach pewny o tym, że Martin Vaculik będzie.
🗣️ Mój dom jest otwarty dla wszystkich zawodników, jeżeli chodzi o atrakcję basenową. Sami widzieliście, piękny filmik stworzyliśmy na zakończenie sezonu, gdzie ta drużyna, prawie cała drużyna zagościła o dwunastej w nocy u mnie w domu, gdzie podgrzałem basen do 35 stopni i wskoczyliśmy wszyscy w kevlarach do basenu. Ja myślę, że to było naprawdę czaderskie. Co prawda wiem, że władzy się to nie podobało, ale mnie to nie interesuje. Ja jestem Remik.
🗣️ Dołożyłem się mocą swoją i kulturą do tego, że oświetlenie na stadionie Stali Gorzów jest wykonane dzięki mnie. Gdzie człowiek, który dokonał to oświetlenie nie został rozliczony za pieniądze, które my uzgodniliśmy, czyli z prezesem Grzybem i z ówczesnym dyrektorem.
🗣️ Ja nie powiem, że jestem też święty. Bolało mnie też, gdzie były tworzone od jakiegoś czasu lewe konta profilowe na Facebooku, obrażały mnie, moją rodzinę i tak dalej, jaki ja jestem „be”, znęcam się nad żoną, nie chcę tego wymieniać, bo jest to po prostu nieeleganckie, ale jestem facetem takim, który drąży temat i wie, kto za tym stoi.