Na stadionie przy Hetmańskiej 69 w Rzeszowie odbył się drugi i ostatni z tegorocznych turniejów FIM Long Track World Championship. Najlepszy okazał się Martin Smolinski (Niemcy), wyprzedzając Josefa Franca (Czechy) i Stanisława Burzę (Polska). Rozdano też medale mistrzostw świata. Złoto przypadło Romano Hummelowi (Holandia), srebro Smolinskiemu, a brąz Theo Pijperowi (Holandia).
Smolinski był w Rzeszowie w zasadzie bezkonkurencyjny. W fazie zasadniczej przegrał jedynie z Francem, który zresztą rozkręcał się z wyścigu na wyścig i jechał coraz lepiej, zajmując w sobotnim turnieju drugie miejsce. Niemiec dzięki zwycięstwu w Polsce zapewnił sobie srebro w klasyfikacji generalnej.
Po złoto sięgnął Romano Hummel. 22-latek z Holandii jechał solidnie, co wystarczyło, by awansować do biegu ostatniej szansy. Gdy go wygrał, stało się jasne – dzięki rezultatom wywalczonym przez innych zawodników – że został indywidualnym mistrzem świata. W parku maszyn jego koledzy z toru zgotowali mu owację na stojąco.
- Wywalczenie tytułu mistrza świata było moim największym marzeniem. I teraz się spełniło. Cieszę się bardzo, pasował mi dzisiaj bardzo tor w Rzeszowie. Lubię na nim startować – powiedział Hummel. – Specjalnie nie przygotowywałem się do tych zawodów, co najwyżej mentalnie. Sprzęt oddałem w ręce mechaników, do których mam pełne zaufanie – dodał nowo kreowany mistrz świata.
Holendrzy mieli zresztą swój dzień, bo po brąz sięgnął doświadczony Theo Pijper. Wystarczyło mu do tego dziesiąte miejsce wywalczone w Rzeszowie. W klasyfikacji generalnej o punkt wyprzedził Brytyjczyka Chrisa Harrisa. Na dziewiątej pozycji, jeśli chodzi o punktację Indywidualnych Mistrzostw Świata, sklasyfikowano Stanisława Burzę.
Polak powtórzył w Rzeszowie sukces sprzed roku. Tym razem miejsce w finale zapewnił sobie dzięki dobrej postawie w fazie zasadniczej, po której był trzeci. Zaczął od zwycięstwa, później głównie przyjeżdżał drugi. W finale przyjechał za plecami Smolinskiego i Franca, co ostatecznie pozwoliło mu stanąć na najniższym stopniu podium.
- Uznaję ten wynik za duży sukces, to bardzo motywujące miejsce do dalszej pracy, by za rok, gdy pojadę już jako stały uczestnik cyklu, dzięki niedawnemu awansowi wywalczonemu podczas zawodów Long Track Challenge w Pardubicach, osiągnąć jeszcze lepsze rezultaty – powiedział Burza. – Miałem dziś pewne problemy sprzętowe, obawiałem się, czy silnik wytrzyma do końca zawodów i nie wybuchnie. Zaowocowało doświadczenie, wiedziałem gdzie szukać problemu i efekt końcowy był zadowalający – dodał Polak, który jako jedyny z naszych reprezentantów pokazał się na torze. Rezerwowi – Adam Skórnicki i Marcin Sekula – takiej okazji nie mieli.
Doszło za to do bratobójczego pojedynku między dwoma Czechami - Francem oraz Hynkiem Štichauerem o miejsce w przyszłorocznym cyklu Indywidualnych Mistrzostw Świata na długim torze. Wygrał ten pierwszy, zapewniając sobie udział w przyszłorocznej rywalizacji o medale, podobnie jak sześciu innych zawodników, którzy wyprzedzili go w klasyfikacji generalnej.
Zawody odbyły się dzięki wsparciu Ministerstwa Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu. Zorganizowały je FIM, Polski Związek Motorowy oraz Speedwayevents.pl przy współudziale Rzeszowskiego Towarzystwa Żużlowego. Honorowym patronem imprezy był europoseł Ryszard Czarnecki, który wraz z wiceprezydent Rzeszowa Krystyną Stachowską oraz przewodniczącym GKSŻ Piotrem Szymańskim wręczał nagrody dla najlepszych.
Wyniki 2. Rundy FIM Long Track World Championship w Rzeszowie
1. Martin Smolinski (Niemcy) 19 pkt (4,4,4,3,4) + 1. miejsce w finale – 21 pkt w klasyfikacji generalnej
2. Josef Franc (Czechy) 13 pkt (1,2,2,4,4) + 2. w biegu ostatniej szansy + 2. w finale – 19 pkt w klasyfikacji generalnej
3. Stanisław Burza (Polska) 14 pkt (4,1,3,3,3) + 3. miejsce w finale – 17 pkt w klasyfikacji generalnej
4. Lukas Fienhage (Niemcy) 16 pkt (4,3,3,4,2) + 4. miejsce w finale – 15 pkt w klasyfikacji generalnej
5. Romano Hummel (Holandia) 11 pkt (3,4,3,1,d) + 1. w biegu ostatniej szansy + 5. w finale – 13 pkt w klasyfikacji generalnej
6. Max Dilger (Niemcy) - (1,4,1,2,4) + 5. w biegu ostatniej szansy + 1. w finale pocieszenia – 11 pkt w klasyfikacji generalnej
7. Chris Harris (Wielka Brytania) – 10 pkt (3,1,4,u,2) + 5. w biegu ostatniej szansy + 2. w finale pocieszenia – 10 pkt w klasyfikacji generalnej
8. Dave Meijerink (Holandia) – 10 pkt (2,0,1,4,3) + 3. w biegu ostatniej szansy + 3. w finale pocieszenia – 9 pkt w klasyfikacji generalnej
9. Gaetan Stella (Francja) – 8 pkt (1,2,0,2,3) + 4 miejsce w finale pocieszenia - 8 pkt w klasyfikacji generalnej
10. Theo Pijper (Holandia) – 9 pkt (3,1,3,1,1) + 5. miejsce w finale pocieszenia - 7 pkt w klasyfikacji generalnej
11. Zach Wajtknecht (Wielka Brytania) – 7 pkt (2,1,4,0,0) - 5 pkt w klasyfikacji generalnej
12. Hynek Stichauer (Czechy) - 7 (2,0,2,3,0) - 4 pkt w klasyfikacji generalnej
13. Jacob Bukhave (Dania) - 7 (0,3,0,2,2) - 3 pkt w klasyfikacji generalnej
14. James Shanes (Wielka Brytania) - 6 (0,2,2,1,1) - 2 pkt w klasyfikacji generalnej
15. Fabian Wachs (Niemcy) - 1 (0,0,0,0,1) - 1 pkt w klasyfikacji generalnej
16. Adam Skórnicki (Polska) - ns
17. Marcin Sekula (Polska) - ns
Klasyfikacja generalna (po 2 turniejach w Marmande i Rzeszowie)
1. Romano Hummel (Holandia) - 32 pkt
2. Martin Smolinski (Niemcy) - 30 pkt
3. Theo Pijper (Holandia) - 24 pkt
4. Chris Harris (Wielka Brytania) - 23 pkt
5. Dimitri Berge (Francja) - 21 pkt
6. Lukas Fienhage (Niemcy) - 20 pkt
7. Josef Franc (Czechy) - 19 pkt
8. Hynek Štichauer (Czechy) - 19 pkt
9. Stanisław Burza (Polska) - 17 pkt
10. Dave Meijerink (Holandia) - 16 pkt
11. Jacob Bukhave (Dania) - 13 pkt
12. James Shanes (Wielka Brytania) - 13 pkt
13. Max Dilger (Niemcy) - 11 pkt
14. Gaetan Stella (Francja) - 9 pkt
15. Zach Wajtknecht (Wielka Brytania) - 8 pkt
[Materiał prasowy SpeedwayEvents.pl, zdj. Jakub Malec]