Wyniki bydgoskiego półfinału DPŚ przewidzieliśmy bezbłędnie (tu), ale specjalnie szczęśliwi nie jesteśmy. W czwartek czeka nas baraż w Malilli. Awansuje tylko zwycięzca. Wstawmy w miejsce najsłabszego z Dunów Nickiego Pedersena - i mamy skalę trudności. A kto wie, czy w poniedziałek "Kangury" nie zechcą okazać wdzięczności Brytyjczykom za całoroczną gościnę i wpuścić ich do wielkiego finału. Niemożliwe? Nie takie rzeczy w żużlu widzieliśmy. A mogło nas to wszystko guzik obchodzić. Gdyby nie Grzegorz Walasek. Zabrakło punktu, by dogonić Rosjan, dwóch do zwycięstwa. Pewnie tych dwóch, które z dziecinną łatwością odebrał Gregowi "niewiele lepszy od Cieślaka" Billy Hamill.
Skoro Jankes jest niewiele lepszy od Shreka, to w takim razie gdzie jest miejsce Walaska? Dziś akurat było tam, gdzie stał Krzysztof Buczkowski. Swoją drogą ładnie się zachował, nie obrażając na nikogo, choć nie dano mu nawet obietnicy, że zastąpi najsłabszego z Bydgoszczy. A co więcej, jako inteligentny człowiek, zapewne zdaje sobie sprawę, że tym zastępującym prędzej będzie rekonwalescent Janusz Kołodziej.
Cieślak, który otwarcie zapowiedział wygraną w Bydgoszczy, a którego po słynnym zdaniu na temat Hamilla prosiliśmy o ciut więcej pokory, nieco odkupił swe winy, biorąc walaskową szopkę na klatę. Ale o tym jeszcze napiszemy w osobnym tekście.
Ruskije wpieriod! - tak anonsowaliśmy i tak się stało. Teraz zapewne wszyscy ogłoszą, że przewidzieli takie wyniki, ale tylko w PoKredzie otwartym tekstem wytypowaliśmy taki układ na podium. I nawet pomimo wykorzystanego "jokera" ciężko powiedzieć, żeby była to jakaś wielka niespodzianka. Gdyby Grisza Łaguta, tradycyjnie w DPŚ, nie oddał jakiegoś wygranego już biegu (tym razem 19-go), pozamiatane byłoby już przed ostatnią serią, a Gollob jechałby jedynie o honor. Coś nam się wydaje, że drugiego tak słabego występu, na ciężkim, kopnym torze w Malilli, Grisza już nie powtórzy. A to może dać Rosjanom kolejny brąz.
Pięknie pojechał Greg Hancock. Jak zwykle. Walczyli ostro młodzi Wells i Fischer. Hamill? Cóż... Napiszemy tylko, że żal było słuchać "telewizorów" żartujących wciąż o hamburgerach w kontekście formy Amerykanina. Jak przyszło co do czego, to wciągnął brzuszek i Walaska powiózł. Może zamiast żartować z mistrza świata ktoś tu powinien zacząć wcinać burneikowe "stejki"?
W połowie zawodów wydawało się, że ci nieliczni, którzy stawiali dziś na Danię beda mogli jutro nosić głowy wysoko. Odmłodzona ekipa z ojczyzny Hamleta w 3. serii startów oddała rywalom tylko dwa punkty. Co ciekawe, to Duńczycy odnieśli w zawodach najwięcej biegowych zwycięstw (wspólnie z Polską). Do końcowego triumfu jednak trochę zabrakło. Chyba tych punktów Nielsa Kristiana Iversena, straconych w pierwszym "biegu mistrzów" - czyli 16. gonitwie. Ale oni nie mają się czym martwić. Oni będą mocniejsi. Czy my również?
Wyniki półfinału Drużynowego Pucharu Świata w Bydgoszczy:
I. ROSJA (kaski czerwone): 35
1. Emil Sajfutdinow (3,3,3,6!,1) 16
2. Grigorij Łaguta (2,2,1,0,1) 6
3. Artiom Łaguta (2,1,0,1,3) 7
4. Roman Poważny (0,2,1,1,2) 6
II. POLSKA (kaski niebieskie): 34
1. Tomasz Gollob (3,3,2,2,2) 12
2. Grzegorz Walasek (1,U,D,1,0) 2
3. Piotr Protasiewicz (2,1,1,2,3) 9
4. Maciej Janowski (0,2,3,3,3) 12
III. DANIA (kaski żółte): 33
1. Niels Kristian Iversen (3,3,2,0,2,0) 10
2. Leon Madsen (1,0,3,3,1) 8
3. Michael Jepsen Jensen (1,2,2,3) 8
4. Mikkel Bech Jensen (1,1,3,0,2) 7
IV. USA (kaski białe): 23
1. Greg Hancock (3,3,2,4,1,3) 16
2. Billy Hamill (0,0,0,2,0) 2
3. Ryan Fisher (0,1,0,0,1) 2
4. Ricky Wells (2,0,1,-,0) 3
Bieg po biegu:
1. Gollob, Wells, Madsen, Poważny
2. Iversen, A. Łaguta, Walasek, Fisher
3. Hancock, G. Łaguta, Jepsen Jensen, Janowski
4. Sajfutdinow, Protasiewicz, Bech Jensen, Hamill
5. Hancock, Poważny, Bech Jensen, Walasek (U)
6. Gollob, Jepsen Jensen, G. Łaguta, Hamill
7. Iversen, G. Łaguta, Protasiewicz, Wells
8. Sajfutdinow, Janowski, Fisher, Madsen
9. Janowski, Iversen, Poważny, Hamill
10. Madsen, Hancock, Protasiewicz, A. Łaguta
11. Bech Jensen, Gollob, G. Łaguta, Fisher
12. Sajfutdinow, Jepsen Jensen, Wells, Walasek (D)
13. Janowski, Hancock (Joker), A. Łaguta, Bech Jensen
14. Jepsen Jensen, Protasiewicz, Poważny, Fisher
15. Madsen, Hamill, Walasek, G. Łaguta
16. Sajfutdinow (Joker), Gollob, Hancock, Iversen
17. A. Łaguta, Bech Jensen, Fisher, Walasek
18. Protasiewicz, Poważny, Madsen, Hamill
19. Janowski, Iversen, G. Łaguta, Wells
20. Hancock, Gollob, Sajfutdinow, Iversen
Sędziował: Jim Lawrence (Wielka Brytania)
Widzów: dziwnie mało