Żużel w Rosji nie umarł, ani nawet nie zamarł - czy to nam się podoba, czy nie. Pomimo sankcji nałożonych na agresora i ostracyzmu na arenach międzynarodowych, terminarz wewnętrzny sportowych rozgrywek w ojczyźnie Gogola i Puszkina jest realizowany. Najlepsi żużlowcy kraju zgromadzili się 15 września w ponad stutysięcznym mieście Oktiabrskij w znanym z sympatii do speedwaya Baszkortostanie, aby po raz 65. wyłonić krajowego czempiona.
Na liście startowej zabrakło oczywiście największych gwiazd, jakie wydał w ostatnich dekadach rosyjski żużel - Emila Sajfutdinowa i Artioma Łaguty. Nie startowali także z wiadomych przyczyn inni posiadacze polskiego obywatelstwa, Gleb Czugunow i Wadim Tarasenko. Niestety, nie ma już wśród żużlowej rodziny Andrieja Kudriaszowa. Spośród największych gwiazd, medalistów DMŚ, ostał się tylko Grigorij Łaguta, wciąż objęty sportową banicją na torach poza granicami Federacji Rosyjskiej.
Wystartowało jednak całkiem liczne grono zawodników dobrze znanych polskim kibicom, na czele z Siergiejem Łogaczowem, Wiktorem Kułakowem czy Renatem Gafurowem. Pojechali także nestor rosyjskiej "szlaki" 41-letni Denis Gizatullin, najmłodszy z Łagutów - Paweł (rocznik 2000, bratanek Grigorija i Artioma) i znający polskie tory Ilia Czałow. Walka o triumf, według większości obserwatorów, miała się jednak rozegrać pomiędzy najbardziej utytułowanymi i objeżdżonymi w silnej ligowej rywalizacji "Griszą" i Kułakowem.
Nic jednak z tego nie wyszło. Wiktor Kułakow przez pierwsze cztery serie nie był w stanie wygrać wyścigu, przegrywając z kolejnymi niżej notowanymi rywalami, niewiele lepiej radził sobie starszy Łaguta. Porażki z Kotljarem, Lachbaumem i... Markiem Karionem trudno wytłumaczyć. Zryw w samej końcówce i dwa zwycięstwa pozwoliły "rzutem na taśmę" uratować miejsce na podium. Tyle samo punktów (10) miał też Renat Gafurow, jednak przegrał bezpośredni pojedynek. Kułakow skończył dopiero piąty. Być może o 3. miejsce z Łagutą powalczyłby jeszcze Siergiej Łogaczew, jednak wycofał się z turnieju po upadku w 4. serii.
Słabość faworytów spektakularnie wykorzystał Roman Lachbaum, były zawodnik GKM-u Grudziądz. Przez turniej szedł jak burza, a jedyne "oczko" stracił nie z żadnym z wielkich, a z Witalijem Kotlarem. Ten jednak nie wytrzymał presji i zawalił swój ostatni wyścig, pomimo iż miał teoretycznie łatwych rywali - Sajdullina i Pawła Łagutę. Ta "jedynka" spowodowała, że Lachbaum odrobił stratę z bezpośredniego pojedynku. Co ciekawe, 26-latek pochodzący z Baszkortostanu - miejsca tegorocznego finału, wcześniej nie zdobył nigdy seniorskiego medalu w krajowym czempionacie. Teraz przez rok będzie z dumą nosił koronę mistrza.
Na uwagę zasługuje wielkie zainteresowanie kibiców z Baszkirii, którzy rzadko mają okazję oglądać speedway na żywo, w dodatku w najlepszym z możliwych w obecnej sytuacji wydaniu. Po zawodach mogliśmy obserwować coś, co w Polsce nie byłoby możliwe, a na wschodzie wciąż funkcjonuje - otóż każdy kibic, który miał ochotę, mógł wyjść na tor i współuczestniczyć w ceremonii dekoracji, zrobić sobie zdjęcie i poprosić o autograf.
Retransmisja turnieju - player
Wyniki 65. Finału Indywidualnych Mistrzostw Rosji
1. Roman Lachbaum 14 (3, 3, 2, 3, 3)
2. Witalij Kotljar 13 (3, 3, 3, 3, 1)
3. Grigorij Łaguta 12 (2, 2, 2, 3, 3)
4. Wiktor Kułakow 10 (2, 2, 1, 2, 3)
5. Renat Gafurow 10 (1, 3, 2, 2, 2)
6. Paweł Łaguta 10 (2, 2, 3, 1, 2)
7. Jewgenij Sajdullin 8 (w, 1, 1, 3, 3)
8. Semen Grechow 8 (3, 1, 0, 2, 2)
9. Arsłan Fajzulin 8 (2, 2, 3, 0, 1)
10. Ilia Czałow 7 (0, 3, 1, 1, 2)
11. Sergiej Łogaczew 6 (3, 1, 2, u, -)
12. Denis Gizatullin 4 (1, 1, 0, 1, 1)
13. Mark Karion 3 (0, 0, 3, -, -)
14. Kirił Lejman 3 (d, 0, 1, 2, 0)
15. Ilia Kuźniecow 1 (1, 0, 0, 0, 0)
16. Ajdar Farukszin 1 (0, 1, 0, 0)
17. Nikita Zubarjew 1 (0, 0, 0, 0, 1)
18. Paweł Nagibin NS
[Zdj. tytułowe: VK.speedwayrussia - Oktspeedway | Октябрьский спидвей]