Przez ostatni miesiąc, pisząc ligowe zapowiedzi, tuż po zakończeniu kolejnych rund Grand Prix, mogliśmy tylko życzyć sobie (i Wam) porównywalnej dawki emocji. Dziś, dla odmiany, życzymy, aby to liga była ciekawsza. Teoretycznie wiele nie trzeba. W Pradze, na przyczepnym torze, Tomasz Gollob nie istniał, Jarosław Hampel cudem wszedł do półfinału (w którym nie odegrał żadnej roli), mistrz świata Chris Holder chował ze wstydu głowę w dłoniach, a ten, który miał wygrać, Emil Sajfutdinow, w najważniejszym momencie wjechał w taśmę. Taki to był turniej. To co, wszystkie światła na Gorzów? Prezes Robert Dowhan, w konwencji żartu oczywiście, wyraził nadzieję, że Krzysztof Kasprzak poświętuje nieco dłużej. Ale jeszcze pupile prezesa muszą coś pojechać. Bo po Pradze wrażenie jest takie, że nawet ten świętujący Kasprzak, ujęty senatorską troską, zapytałby co najwyżej grzecznie Jonssona i Hampela: "panowie, z której strony was wyprzedzać?".
Stal Gorzów - Falubaz Zielona Góra
Goście nawet jeśli zdobędą medal, ale polegną w Gorzowie, będą mieli łyżeczkę dziegciu w miodowej beczułce. Gospodarze nawet jeśli spadną z ligi, ale odprawią Falubaz z kwitkiem, zyskają w oczach swoich fanów więcej niż kilkoma zwycięstwami z rzędu. Derby, a więc wszystko możliwe. Patrząc przez pryzmat ledwo co zakończonej Wielkiej Nagrody Czech, wyżej należałoby ocenić liderów gospodarzy. O Nielsa Kristiana Iversena można być spokojnym, on na torze w Gorzowie pojedzie lepiej niż w Grand Prix. Ale jeśli tak samo zamierza pojechać Krzysztof Kasprzak... zrobi się naprawdę ciekawie. Wszak Andreas Jonsson i Jarosław Hampel, chociaż ostatnio rządzili w lidze, na Markecie tylko rzutem na taśmę, wygrywając swoje ostatnie biegi, weszli do półfinałów.
Czy Bartosz Zmarzlik jest lepszy od Patryka Dudka? Ci, którzy przez ostatnie dwa tygodnie emocjonowali się dylematem p.t. "komu dzika karta na GP?", teraz otrzymają odpowiedź. W tej chwili doprawdy ciężko wyrokować, kto z tej walki wyjdzie zwycięsko. Zmarzlik u siebie czynił już cuda, Dudek ma z kolei bardzo szybki sprzęt. Czy powiezie go tak szybko, by zatrzeć nie najlepsze wspomnienia ze stadionu im. Edwarda Jancarza? Jeśli nie, to może być problem, bo takich zdobyczy Krzysztofa Jabłońskiego jak w meczu z Unią Leszno raczej trudno oczekiwać. Może obudzi się na przyczepniejszym torze Jonas Davidsson? Ale tego, to pewnie nawet on sam nie wie. Zapowiada się zacięty do samego końca mecz, w którym szalę zwycięstwa przeważyć mogą indywidualności. Tych więcej ma Falubaz, ale... tak samo było we Wrocławiu. A w końcówce to przecież rywale zielonogórzan byli bliżsi zdobycia kompletu punktów.
Stal Gorzów:
9. Daniel Nermark - ZZ
10. Linus Sundstroem
11. Krzysztof Kasprzak
12. Paweł Hlib
13. Niels Kristian Iversen
14. Łukasz Cyran
15. Bartosz Zmarzlik
Stelmet Falubaz Zielona Góra:
1. Andreas Jonsson
2. Jonas Davidsson
3. Piotr Protasiewicz
4. Krzysztof Jabłoński
5. Jarosław Hampel
6. Patryk Dudek
7. Kamil Adamczewski
Nasz typ: 43:47
Dospel CKM Włókniarz Częstochowa - Lechma Start Gniezno
Gospodarze wreszcie w komplecie (i zapewne przy kolejnym komplecie częstochowskiej publiczności) zechcą pokazać kawałek dobrego speedwaya. Pierwszy krok ku temu został już poczyniony - od składu odsunięto Adama Strzelca, na którego po meczu w Ostrowie kibice "Niedźwiadków" proponowali nałożyć "zakaz stadionowy". Debiut nowego trenera gnieźnian nie będzie z gatunku lekkich i przyjemnych. Kiedyśmy to ostatni raz pisali tutaj, że szanse gości są większe równe zero? Aha, przed meczem Unia Tarnów - Stal Gorzów. No dobrze, to tym razem ograniczymy się jedynie do podania prognozy wyniku. 55:35.
Dospel CKM Włókniarz Częstochowa:
9. Rune Holta
10. Michael Jepsen Jensen
11. Grigorij Łaguta
12. Rafał Szombierski
13. Emil Sajfutdinow
14. Hubert Łęgowik
15. Artur Czaja
Lechma Start Gniezno:
1. Matej Žagar
2. Piotr Świderski
3. Antonio Lindbaeck
4. Davey Watt
5. Sebastian Ułamek
6. Oskar Fajfer
7. Wojciech Lisiecki
Nasz typ: 55:35
Unia Tarnów - składywęgla.pl Polonia Bydgoszcz
Naciekawszym meczem, obok Lubuskich Derbów, będzie najpewniej spotkanie w Mościcach, gdzie odbijająca się po kryzysie Unia podejmie bydgoską Polonię. U gospodarzy zrobiło się nerwowo, bo wciąż nie wiadomo kiedy wydobrzeje Leon Madsen. Opcja ratunkowa w postaci Patricka Hougaarda to spore ryzyko. Duńczyk co prawda odżył w tym roku w Peterborough Panthers, także w Elitserien spisuje się jak na razie dobrze, jednak taki przeskok do ekstraligowych realiów, gdzie po dwóch słabszych startach idzie się pod prysznic, może być bolesny. Miejscowi zapewne woleliby pół Madsena i znając trenera Marka Cieślaka do końca włodarze Unii będą czekali na sygnał od Duńczyka w sprawie gotowości do jazdy. Ponoć - jak podpowiadają nam koledzy z Galicji - szanse są jednak więcej niż marne. "Jaskółki" nie mają w tym roku takich torped jak Włókniarz czy Unibax, ale mają solidny, równy skład, który w końcu powinien zatrybić. A jeśli Artiom Łaguta i Maciej Janowski pojadą tak, jak w ostatnich Derbach Południa, mecz nie powinien wymknąć się spod kontroli.
Poloniści są zagadką. Z tuzami ligi na wyjazdach przegrywali niemal wygrane mecze, u siebie zatopili pewnie Spartę, po czym skompromitowali się doszczętnie w Lesznie. Kiedyś już napisaliśmy, że tak jak pojedzie Hans Andersen - tak pojedzie Polonia. Po wtóre mogą się to okazać prorocze słowa. Z pewnością powalczy Krzysztof Buczkowski i dobrze ostatnio jeżdżący (choć raczej na przyczepnych torach) Aleksandr Łoktajew. Powraca na swoje stare śmieci Greg Hancock. Podczas praskiej GP pokazał, że ze zdrowiem i formą nie jest źle, a jeśli notatki z optymalnymi ustawieniami okażą się pomocne, Jankes może być trudny do złapania. Jeżeli dodatkowo pomogą juniorzy (a zwłaszcza porozbijany ostatnio Mikołaj Curyło), poloniści mogą długo utrzymywać dość korzystny dla siebie wynik. Zaryzykujemy, że to im się uda, przynajmniej do biegów nominowanych.
Unia Tarnów:
9. Maciej Janowski
10. Leon Madsen (Patrick Hougaard)
11. Artem Łaguta
12. Martin Vaculík
13. Janusz Kołodziej
14. Mateusz Borowicz
15. Kacper Gomólski
składywęgla.pl Polonia Bydgoszcz:
1. Greg Hancock
2. Robert Kościecha
3. Hans Andersen
4. Aleksandr Łoktajew
5. Krzysztof Buczkowski
6. Szymon Woźniak
7. Mikołaj Curyło
Nasz typ: 49:41
Unibax Toruń - PGE Marma Rzeszów
Do Torunia przyjeżdża wielka niewiadoma z Rzeszowa. Niewiadoma, bo najpewniej dopiero w niedzielne przedpołudnie okaże się, czy lider Nicki Pedersen zaszczyci swą obecnością kolegów z drużyny oraz toruńskich kibiców. Ten upadek w finale GP nie wyglądał co prawda groźnie, ale jak uczy praktyka, najgroźniejsze są właśnie takie. Co gorsze dla gości, problemy ma także podstawowy junior, Łukasz Sówka. A bez jego punktów (a także rezerw zwykłych za odstającego mocno od kolegów Dawida Lamparta) szanse "Żurawi" na nawiązanie wyrównanej walki spadają niemal do zera.
Tomasz Gollob skompromitował się (jak uważają jedni) lub pojechał dramatycznie słabo, jak wolą inni, w sobotni wieczór w Pradze, tutaj jednak dostanie tor taki, jaki lubi. Zapewne będzie chciał zrehabilitować się w oczach kibiców. Podobnie jak mistrz świata Chris Holder. Ten z kolei w Pradze zaczął z wysokiego C, po dwóch startach miał na swoim koncie 5 punktów... i od tego momentu zupełnie zgasł. Albo po prostu pojechał z pól D i C maksimum tego, co się z nich ujechać dało. Czyli zero. Spokój toruńskim fanom zapewnia już tylko Adrian Miedziński. Jak to dobrze mieć w składzie kogoś, kto nie jeździ w GP... Ta trójka powinna przesądzić o wyniku spotkania.
Unibax Toruń:
9. Chris Holder
10. Kamil Brzozowski
11. Adrian Miedziński
12. Darcy Ward - ZZ
13. Tomasz Gollob
14. Paweł Przedpełski
15. Emil Pulczyński
PGE Marma Rzeszów:
1. Rafał Okoniewski
2. Dawid Lampart
3. Jurica Pavlic
4. Dennis Andersson
5. Grzegorz Walasek
6. Łukasz Sówka (?)
7. Łukasz Kret
Nasz typ: 54:36
Fogo Unia Leszno - Betard Sparta Wrocław
Co może pokazać w Lesznie wrocławska Sparta? Jako drużyna raczej niewiele. Już choćby miażdżąca przewaga "Byków" na pozycjach juniorskich nie pozostawia złudzeń. Nawet gdyby Tai Woffinden wspiął się na wyżyny (co kilkanaście godzin po życiowym sukcesie łatwe nie będzie), a świetny ostatnio Peter Ljung wycisnął 13-14 punktów w 6 startach... pozostali mogą brakujących 15 oczek nie dorzucić. Wszyscy we Wrocławiu wierzą w przebudzenie Tomasza Jędrzejaka. Czas zdaje się pracować dla niego, ale Leszno to raczej nie jest najlepszy tor na taką metamorfozę. Za to dla Troya Batchelora trudno o właściwsze miejsce, by udowodnić parę rzeczy swoim, do niedawna, kibicom. Oby tylko podrażniona ambicja "Kangura" nie wzięła góry nad zdrowym rozsądkiem. Strzeżcie się, młodzi koledzy z pary.
Kto pociągnie wynik "Bykom"? Jeszcze tydzień temu wskazywalibyśmy bez cienia wątpliwości na Przemysława Pawlickiego. Mecz w Zielonej Górze mógł jednak zachwiać pewność siebie: jego, Kennetha Bjerre czy Grzegorza Zengoty. Może więc tym razem Fredrik Lindgren udowodni, że sobotni wynik w Pradze to nie był tylko efekt niezłego losowania pól startowych. Nota bene, to całkiem szczęśliwy układ dla leszczynian, że po takim mancie, jakie sprawił im Falubaz, będą mogli pojechać u siebie z dużo mniej wymagającym przeciwnikiem. Mniej wymagającym, ale walczącym. "Momenty będą" - co do tego nie mamy wątpliwości. I autentycznie zazdrościmy fanom "Byków" przyjemności oglądania rozpędzonego Taia Woffindena walczącego z ich żużlowcami na jednym z najlepszych torów do wyprzedzania w naszym kraju.
Fogo Unia Leszno:
9. Przemysław Pawlicki
10. Damian Baliński
11. Fredrik Lindgren
12. Kenneth Bjerre
13. Grzegorz Zengora
14. Tobiasz Musielak
15. Piotr Pawlicki
Betard Sparta Wrocław
1. Tai Woffinden
2. Zbigniew Suchecki
3. Tomasz Jędrzejak
4. Peter Ljung
5. Troy Batchelor
6. Patryk Dolny
7. Patryk Malitowski
Nasz typ: 53:37