KALENDARIUM
POWIEDZIELI
Teraz jest mi trochę wstyd i przykro, że tak się potoczyło. Mogę przeprosić tych kibiców, którzy poczuli się może urażeni, ale ten przekaz, który poszedł w mediach przez jednego z naszych gorzowskich dziennikarzy, który został wrzucony (do sieci), nie był od początku. Wdałem się w tę polemikę, niepotrzebnie. / Stanisław Chomski dla C+
Artykuły
- Szczegóły
"Nagonka na Unię trwa", "Nicki - trzymaj się!", "Słusznie go Cegła bronił", "Napiszcie może po co się tam pchał Woffinden" - to kilka z komentarzy, które - różnymi kanałami - otrzymaliśmy po niedzielnej relacji z meczu Sparta - Unia Leszno. Z niczego się nie wycofujemy. Skoro jednak część kibiców - naszych miłych Czytelników przecież, zarzuca nam "nagonkę", w dodatku powołując się na fakt, iż Nickiego - rzekomo - bronią takie autorytety jak Krzysztof Cegielski, warto się nad sprawą pochylić. Niekiedy to, co zarejestrowały oczy na żywo, przegrywa z zapisem na nośnikach cyfrowych. A nawet całkiem często przegrywa. Żeby wytrącić z dłoni ewentualny zarzut o stronniczość źródła, wykorzystaliśmy wyłącznie zapis video klubowej telewizji UniaLesznoTV.
- Szczegóły
- Mieszkam w Toruniu i żyję tym, co się dzieje - przyznał po meczu kolejki podłamany Adrian Miedziński. - Nie może być tak, że w Toruniu wszyscy jedziemy, a na wyjeździe nikt. A jednak... Jeżeli ktokolwiek wybił się ponad to "nikt", to tylko Chris Holder. O ile po takich batach można być zadowolonym, to "Kangur" zadowolony mógł być podwójnie. Po pierwsze z własnej dwucyfrówki, po drugie z psikusa, jakiego sprawił, mówiąc o absencji Darcy'ego Warda, co natychmiast bezkrytycznie podchwyciły wszystkie żużlowe portale, czyniąc newsem dnia. Ward naturalnie w ZG pojechał, a na swoisty obraz upadku Unibaksu zakrawa fakt, iż 5+1, jakie zrobił, i tak było wynikiem dwa razy lepszym od mistrza zielonogórskiego toru, Tomasza Golloba. "Nie jest przyczepnie. Po prostu TG poza Toruniem nie jeździ" - takiego treściwego SMS-a dostaliśmy z W69. Był margines błędu, zostały już tylko błędy... Należałoby napisać coś o drugim, kreowanym na mecz kolejki, hicie. Należałoby, ale co tu pisać o meczu, w którym gospodarze w 7 pierwszych wyścigach 5-krotnie wygrali 5:1, a wyjście z 30-tki uratowała gościom wygrana w biegu 15, kiedy miejscowi byli już pod prysznicem? Stary lis Cieślak i jego Unia Tarnów jadą po mistrza! - nie boimy się tego napisać już teraz. W Gdańsku, jeżeli cokolwiek sprawiło jakieś trudności występującym wreszcie w pełnym składzie Włókniarzom, to tylko żenującej jakości maszyna startowa. Jaki skład - taka maszyna... Nad morzem ponoć sam Tadeusz Zdunek musiał biegać z kombinerkami; 500 km na południe, we Wrocławiu, takiego kombinatora jak Nicki Pedersen goniło w pewnym momencie pół ekipy miejscowych. Mają wrocławianie jakieś szczęście do tego człowieka. Rok temu, gdyby tylko się przewrócił, Sparta straciłaby bonusa z Marmą i poleciała z ligi. Dziś, zamiast walczyć z Łodzią i Lublinem, wrocławianie znowu walczyli z... nikim. "Jesteś nikim, Nicki!" - takie epitety zaliczały się do tych łagodniejszych. Całe szczęście, że Taia Woffindena wyciągnięto spod dmuchawca w jednym kawałku i mógł wystartować w powtórce. Szaleństwa Nickiego mają swoją cenę - w tym przypadku meczowego zwycięstwa.
Betard Sparta Wrocław - Fogo Unia Leszno 45:45 - cały mecz (by TG):
- Szczegóły
Na łamach SportoweFakty.pl, trener Piotr Żyto przyznaje: „Przyjąłem wszystko na klatę, ale to też nie była moja wina, tylko toromistrza”. Jak Żyto przyjmował na klatę, pamiętają kibice w Zielonej Górze. Trudno o większego kaszalota, niż zapodał trener znany ze współpracy na bardzo różnych frontach. Po raz kolejny Częstochowa uraczyła polskie audytorium żużlowe fantastycznym widowiskiem, a że przegranym? Kto w żużlu buty maczał, patrząc na składy, mógł przewidzieć taki wynik. Swoją drogą, jeśli zapytacie buków - oni wiedzą, że my przewidzieliśmy. A że z jakiegoś powodu przegrać - nawet pięknie - nie wypada, to trzeba polować na czarownice.
- Szczegóły
Pierwsza odsłona naszego ćwierkającego cyklu najwyraźniej Wam się spodobała, więc wjeżdżamy z drugą. Dzień obsuwy spowodowany jest wyjazdem "służbowym", którego część owoców już znacie, a resztę ujrzycie w najbliższych dniach. Tymczasem oddajemy głos wygranym i przegranym świątecznego weekendu, tym jeżdżącym i tym obserwującym, słowem: zawodnikom, dziennikarzom i kibicom.
- Szczegóły
Jaki Sebastian, zapytacie. A jakiego znacie Sebastiana, który w praktyce realizowałby nasze hasło żużlowej nietuzinkowości? W żadnych tam ułamkach, tylko na pełny gaz! OK, pomożemy. Kiedy tylko dowiedzieliśmy się, że w rawickiej szkółce pojawił się chłopak o takim nazwisku, od razu zamarzyło nam się, żeby kiedyś wciągnąć go w "macki" PoKredzie.pl. I dzięki życzliwości prezesa Dariusza Cieślaka, rawickich działaczy, firmy Intermarche Rawicz i pewnie jeszcze kogoś, kogo nie wymieniliśmy, udało się! Niezwykle miło nam zakomunikować, że od tego sezonu z dumą wspieramy Sebastiana Niedźwiedzia, juniora Kolejarza Rawag Intermarche Rawicz!
Dlaczego akurat Rawicz? Bo już sam pomysł utrzymywania ligowego żużla (z aspiracjami) w 22-tysięcznym miasteczku, sam w sobie, jest mocno nietuzinkowy. Nie dość, że utrzymywania - także szkolenia adeptów. Bo nie ma tam spółek skarbu państwa, milionerów czy polityków u klubowego steru, zamiast tego jest autentyczna pasja i zaangażowanie grona pasjonatów, pozytywnie zakręconych ludzi. Prawie tak, jak u nas.
Dlaczego akurat Sebastian? Skalę talentu niechaj ocenią fachowcy, tacy jak trener Henryk Jasek; nam spodobało się, że chłopak jest z Masłowa, czyli "stąd", zaczyna w najmniejszym ośrodku w kraju, zupełnie od zera, bez spec-teamu i taty ekstraligowca u boku, jest twardy, bo żużla miał prawo mieć dość już na jesieni, kiedy w Rzeszowie, na Pucharze Prezydenta Miasta, w koszmarnym karambolu rywal pogruchotał mu jeden z kręgów. A przede wszystkim jest pracowity, świadomy własnych błędów i szalenie sympatyczny.
Sebastian z naszym logo na kevlarze występować będzie w lidze oraz w zawodach juniorskich. Ligowy debiut przed własną publicznością wypadł w Lany Poniedziałek, w meczu z faworyzowaną Victorią Piła. Oczywiście towarzyszyliśmy naszemu zawodnikowi i dopingowaliśmy w tych zmaganiach. Jak było? Dobrze było! I zwycięsko. Dwa ważne punkty, a jazda - w zgodnej opinii - dużo lepsza niż wynik. Zobaczcie sami: bieg 4 i pojedynek z Piotrem Świstem, który na żużlu zjadł zęby. Swoje i trzech pokoleń kolegów.
Nie tylko naszemu, ale wszystkim "Niedźwiadkom" gorąco kibicujemy i... Trzymaj gaz, Seba! PoKredzie z Tobą jedzie!
- Szczegóły
Sensacje mają to do siebie, że się zdarzają. Zdarzają, ale z założenia nie są stanem permanentnym. Taką mini-sensacją było może upokorzenie Unii Leszno w Gorzowie. W Gorzowie, w którym leszczynianie zawsze przecież poczynali sobie bardzo dzielnie. Tym razem nawet duńskie gwiazdy "Byków" były bezradne, jak zgubione w hipermarkecie dzieci. Kiedy jednak spojrzeć na skład Stali, można zadać sobie pytanie, czy w pojedynkach z kimś spoza wielkiego trio (Unibax, Tarnów, Falubaz) kiedykolwiek padnie niższy wynik? Obudził się Dudek (12+2), obudził się Protasiewicz (10+1) - i Falubaz nie zostawił złudzeń na częstochowskim torze. Jeżeli ktoś uważał, że stan z pojedynku z Tarnowem to wykładnia formy zielonogórzan, chyba jest w błędzie. To, że Leon Madsen nie zdobędzie w Mościcach więcej niż 30 puktów, można było z dużą dozą prawdopodobieństwa przewidzieć. Martwić to mogą się we Wrocławiu. Była drużyna na papierze słaba, ale waleczna, wręcz nadambitna. Zimą wzmocniono ją Janowskim i Pavlicem - teraz jest... nijaka. Gdzie jest Woffi? Gdzie są krzywki Petera Johnsa? Bo gdzie jest Batchelor, to widzimy dobrze. W ciemnej jest... stronie mocy. Jeżeli defekt rywala, jadącego po kolejne 5-1, ratuje od wyniku 62-28, to niezależnie od klasy tego rywala, to wstyd. Polaryzuje nam się ta liga. Już po drugiej kolejce.
- Szczegóły
Horacy, stawiając w swych Pieśniach tytułowy "pomnik trwalszy niż ze spiżu", pozostawał pod przemożnym wpływem Gajusza Cilniusza Mecenasa, rzymskiego arystokraty, przyjaciela samego Oktawiana Augusta. Pod czyim wpływem pozostawał zimą szef żużla w NC+ Marcin Ypsylon Majewski, przyjaciel samego Juliena Verleya, bitnego wodza Gallów, nie mamy pojęcia. Ktoś jednak postawił mu pomnik jeszcze za życia. Nam też, przy okazji. Nie ze spiżu wszakże, a okopconej słomy.
- Szczegóły
Zaczynamy nowy cykl, w którym przybliżymy wam opinie środowiska żużlowego po ligowych wydarzeniach, zamieszczane na pewnym ćwierkającym portalu, którego nazwy nie znamy. Przynajmniej dopóki nam tego cyklu nie zasponsoruje. Z uwagi na to, że w Polsce popularność instrumentu z wróblem wciąż pozostaje znikoma, duża część wpisów przytoczona będzie w języku angielskim. Co prawda w przypadku żużlowców nie zawsze jest to typowy angielski, wierzymy jednak, że dla naszych Czytelników to żaden problem. Dla niektórych pewnie nawet mniejszy niż dla nas. Zatem - zapraszamy! Aha, jeśli coś wam się nie wyświetla, to znaczy, że [cenzura żyje] nie wyłączyliście adBlocka.
KALENDARIUM
POWIEDZIELI
Teraz jest mi trochę wstyd i przykro, że tak się potoczyło. Mogę przeprosić tych kibiców, którzy poczuli się może urażeni, ale ten przekaz, który poszedł w mediach przez jednego z naszych gorzowskich dziennikarzy, który został wrzucony (do sieci), nie był od początku. Wdałem się w tę polemikę, niepotrzebnie. / Stanisław Chomski dla C+
Typer 2024 - zmierz się z najlepszymi!
NAJBLIŻSZE ZAWODY W TV
PGE Ekstraliga 2024 | ||||
1. | Orlen Oil Motor Lublin | 14 | 31 | +162 |
2. | Betard Sparta Wrocław | 14 | 19 | +30 |
3. | ebut.pl Stal Gorzów | 14 | 19 | -37 |
4. | KS Apator Toruń | 14 | 15 | -7 |
5. | ZOOLeszcz GKM Grudziądz | 14 | 14 | -58 |
6. | NovyHotel Falubaz | 14 | 13 | -33 |
7. | Krono-Plast Włókniarz | 14 | 12 | -50 |
8. | FOGO Unia Leszno | 14 | 11 | -87 |