KALENDARIUM

POWIEDZIELI

Na pewno nie zamierzam być prezesem GKM, bo znakomicie z tej roli wywiązuje się Marcin Murawski. Na razie zwyczajnie odpoczywam.

 

Zbigniew Fiałkowski dla "Przeglądu Sportowego"

Unibax-ucieczkaJakby na to nie patrzeć, wydarzenia zielonogórskie stanowią absolutny Mount Everest zamykający wysokogórskie pasmo nieprzewidywalnych i absurdalnych wypadków, jakimi od lat jesteśmy raczeni jako kibice czarnego sportu. Po kolei winimy interesownych działaczy, gęste od literek regulaminy, niewzruszonych urzędników z centrali, pazernych zawodników, porywczych kibiców. W zależności od okazji palec sprawiedliwości wyciągamy w różnych kierunkach, chwilowo zadowalając się znalezieniem kozła ofiarnego.


Domagać się trzeba najsurowszych kar dla wszystkich współsprawców niedzielnego skandalu. Wskazanie na jednego byłoby dalekim uproszczeniem. Czy to Karkosik, czy to Rada Nadzorcza, czy Kryjom… Pojawiają się głosy, że zawodnicy nie są niczemu winni. To dlaczego nie pozostali w parkingu?  Jaką wartość ma solidarność względem pracodawcy, gdy ten bezwzględnie depce najbardziej podstawowe wartości sportu i honoru? To właśnie żużlowcy z Torunia mogli uratować wizerunek dyscypliny pozostając na stadionie. Co ryzykowali w kontekście swoich karier? Ile złotych polskich?

Pojawiła się - niesprawdzona jak wszystkie inne - informacja, że kierownictwo toruńskich Aniołów podążyło za rozkazem z góry w obawie o własne posady.  Jaką wartość ma zachowanie posady przez Sławomira Kryjoma w kontekście tego skandalu? Być może wskazywanie na tego właśnie pana, jako potencjalnego zbawcy jest naiwnością ze strony piszącego. Kryjom i tak cieszył się wątpliwą renomą w świecie czarnego sportu, a ostatnie miesiące jego pracy to przeplatające się pasmo krętactw, arogancji i buty. Jaką wartość ma zatem jakikolwiek trener, kierownik, manager, kiedy w dniu walki o cele najwyższe znika z pola bitwy pozostawiając tysiące osłupiałych w szoku świadków na stadionie oraz przed telewizorami? Nadal trudno pojąć jak do busów, ot, tak po prostu, mogli zapakować się tak doświadczeni ludzi jak Jan Ząbik, czy Mirosław Kowalik. Dlaczego dali się poddać jakiemuś terrorowi, ślepemu posłuszeństwu? Tak trudno uwierzyć, że nie wiedzieli, co robią. Tyle, ile osób wyjechało z parkingu - tylu współtwórców koszmaru.  Dlatego podkreślę tezę, że wskazywanie jednostronnie kogokolwiek jako autora nieprzewidzianej przez nikogo katastrofy polskiego żużla jest najzwyklejszym nadużyciem.

A że zostając na stadionie kierownictwo torunian ryzykowało utratę potężnego sponsora? Pokażcie choć jednego kibica czy obserwatora, który chce mieć takich sponsorów, i takich decyzji chce być świadkiem. Jeśli tak ma wyglądać wpływ sponsora, biznesu, managera czy Rady Nadzorczej na sport, to dziękujemy im wszystkim w dniu dzisiejszym.

Osobiście optowałbym za relegacją Unibaksu do najniższej ligi. Wszystkie osoby funkcyjne powinny zostać zawieszone na minimum 1 rok w jakichkolwiek zajęciach w klubach sportowych. Zawodników toruńskich przewidzianych do startu w niedzielę uraczyłbym zawieszeniem na minimum trzy kolejki nowego sezonu, niezależnie od tego, w jakim klubie się znajdą.

Na pewno kłopotliwym punktem odniesienia będą rażąco niskie kary dla Marmy Rzeszów za podobne przewinienie. Wg mnie popełniono tam błąd dobierając nieadekwatne kary, a później dodatkowo je łagodząc. Tam też sankcje ominęły zawodników, którzy wyjechali ze stadionu.  Cóż jednak gorsze od tkwienia w błędzie? Zostawmy Martę Półtorak w przekonaniu o swojej nieomylności, w innym przypadku trzeba będzie zamknąć toruńską sprawę karą w wysokości 45 tysięcy.

W niedzielę w ekipie toruńskiej zawiedli wszyscy. Roman Karkosik jest dla większości z nas tylko postacią medialną. Nie należy do naszego plemienia. Nie "żre szlaki", tak jak zawodnicy i kibice. To nie on zawiódł. To Sławomir Kryjom obiecywał, że Unibax jedzie odjechać dobre 15 wyścigów. To klub toruński od lat aktywnie zaszczepiał krzyżackie geny, nawet w szkołach podstawowych promując żużel, twarze zawodników i określone wartości. To Miedziński czy Ward na żyletki walczyli w wielu biegach play-off dając obietnicę zupełnego oddania sprawie. To Jan Ząbik, jako człowiek o nieskalanej opinii i ogromnej wiedzy, był zawsze gwarantem toruńskiego fair play. Teraz wszyscy pochowali głowy w piasek. Zabrakło choć jednej osoby, która kładąc na szali swoje służbowe posłuszeństwo, przerwałaby ten obłęd. Wszyscy, niezależnie od funkcji, rangi i doświadczenia, skoczyli do jednego szamba.

Im dalej w las, tym więcej drzew. Im dalej w las, tym bardziej skłony jestem zaakceptować tezę, że cała dyscyplina jest chora. Nieuleczalnie zarażona tajemniczym wirusem, która kąsa poszczególne narządy, tu znikając, tam się pojawiając. Co gorsza, wirus nie jest nikomu znany. Doktorów całe mnóstwo, ale zbyt wielu, żeby któryś z nich podjął się jednoznacznej diagnozy i terapii.  A gdzie doktorów sześć…

Pacjent – sport żużlowy – ledwo dyszy, ale niecierpliwy wierci się i kręci. Ucieka z sali operacyjnej. Niby chciałby się leczyć, ale tak jak żużlowcy wyjeżdża do kolejnych starć z niedoleczonymi kontuzjami, niedoinwestowany, bez wiarygodnego managera. Wywraca się znowu, rozbija sprzęt, bankrutuje. Jeszcze leży, ale już marzy. Dzisiaj błaga o leczenie, ale już myśli, żeby jutro wyjechać do kolejnego wyścigu. Wyścigu... o co? O sławę, pieniądze, uznanie? Skończy jak zawsze brudny, biedny i opluty…

Dobra wiadomość jest jedna. Jeśli  upadliśmy tak nisko, może być tylko lepiej.


PROSPERO

Korzystanie z linków socialshare lub dodanie komentarza na stronie jednoznaczne z wyrażeniem zgody na przetwarzanie danych osobowych podanych podczas kontaktu email zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych. Podanie danych jest dobrowolne. Administratorem podanych przez Pana/Panią danych osobowych jest właściciel strony Jakub Horbaczewski . Pana/Pani dane będą przetwarzane w celach związanych z udzieleniem odpowiedzi, przedstawieniem oferty usług oraz w celach statystycznych zgodnie z polityką prywatności. Przysługuje Panu/Pani prawo dostępu do treści swoich danych oraz ich poprawiania.

KALENDARIUM

POWIEDZIELI

Na pewno nie zamierzam być prezesem GKM, bo znakomicie z tej roli wywiązuje się Marcin Murawski. Na razie zwyczajnie odpoczywam.

 

Zbigniew Fiałkowski dla "Przeglądu Sportowego"

NAJBLIŻSZE ZAWODY W TV

 PGE Ekstraliga 2023
1. Betard Sparta Wrocław  14 30 +124
2. Platinum Motor Lublin  14 28 +185
3. ebut.pl Stal Gorzów  14 20 +54
4. TAURON Włókniarz  14 18 +13
5. ForNature Solutions Apator  14 15 -42
6. FOGO Unia Leszno  14 11 -98
7. ZOOLeszcz GKM Grudziądz  14 10 -61
8. Cellfast Wilki Krosno  14  7 -175
 1. Liga Żużlowa 2023
1. ENEA Falubaz Zielona Góra
 14  35 +232
2. Abramczyk Polonia Bdg.
 14  21 +18
3. Arged Malesa Ostrów  14  21 +22
4. ROW Rybnik  14  18 -28
5. Trans MF Landshut Devils
 14  15 -56
6. Zdunek Wybrzeże Gdańsk
 14  12 -45
7. H.Skrzydlewska Orzeł Łódź  14  10 -93
8. InvestHouse Plus PSŻ  14  8 -50
2. Liga Żużlowa 2023
1. TEXOM Stal Rzeszów
 12  21 +137
2. Ultrapur Start Gniezno
 12
 20 +91
3. OK Bedmet Kolejarz Opole  12
 19 +43
4. Grupa Azoty Unia Tarnów  12
 14 +43
5. Optibet Lokomotiv
 12  14 -24
6. ENEA Polonia Piła  12  10 -111
7. Metalika Recycling Kolejarz  12
 5 -177

Klasyfikacja końcowa SGP 2022

1. Bartosz Zmarzlik
166
2. Leon Madsen
133
3.  Maciej Janowski
106
4. Fredrik Lindgren 103
5.  Robert Lambert 103
6. Daniel Bewley
102
7. Patryk Dudek 102
8. Tai Woffinden 93
9.  Martin Vaculík
91
10. Jason Doyle 83
11. Mikkel Michelsen 82
12. Jack Holder 67
13. Max Fricke 52
14. Anders Thomsen 51
15. Paweł Przedpełski
29

PARTNERZY

kibic-zuzla logozuzlowefotki-logo
WszystkoCzarne blog

Pomóż kontuzjowanym

KamilCieślar
DW43