KALENDARIUM

POWIEDZIELI

Na pewno nie zamierzam być prezesem GKM, bo znakomicie z tej roli wywiązuje się Marcin Murawski. Na razie zwyczajnie odpoczywam.

 

Zbigniew Fiałkowski dla "Przeglądu Sportowego"

Falubaz-Unibaxo3m2012Czego to dożyliśmy... Ucieleśnieniem brutalnej jazdy na torze został Ryan Sullivan a.k.a. "Płaczek". Falubaz przegrał brąz na samej kresce, a winnym zgodnie okrzyknięto - obok znanego wozipłota z Australii - Adama Strzelca (rocznik 94), światowego formatu gwiazdę rodem z osiedla Piastowskiego. Ale głównie "Kangura". - Ta beksa Sullivan przez cały sezon odwadniał się placząc na torami na wyjazdach, ale w Zielonce w ostatnim biegiu pojechał jak morderca. Faulowal Jonssona, nie zostawił mu cienia miejsca z wyjścia i niech Cegła nie pierdoli, że tak ma wyglądać żużel - grzmiał na swoim blogu (pisownia oryginalna) Bartłomiej Czekański.

 

- Malo wozkow inwalidzkich? - pytał dalej. - Krzysiek opamiętaj się! Zwłaszcza Ty, któremu tak współczujemy. Ryan powinien wylecieć na zbity pysk z tego biegu. Falubazy zostaliście oszukani. Sędzia odebrał wam brąz. Tak jak inny arbiter na GP w Toruniu dał w prezencie IMŚ Holderowi. Kto kurwa tak chroni tych Unibeksów? Rydzyk??? - nie zostawił suchej nitki na Sullivanie i "Krzyżakach" znany felietonista.

Że też nikt Jonssonowi tego nie przetłumaczył... Bo sam twierdzi, że wszystko było OK. - To było twarde ściganie, ale tak jeździ się, gdy rozstrzygają się losy medalu. Rozumiem to, nie mam żadnych pretensji. Zrobiłbym dokładnie to samo - powiedział, zapytany o ostatni wyścig Szwed.

Czekańskiego zawsze warto poczytać, bo raz, że dla wielu autorytet i niezmiennie ciekawe tematy porusza, dwa, że dziennikarz z niego nie z łapanki, a z krwi i kości raczej; wszak pierwsze kroki stawiał - jak nas pamięć nie myli - jeszcze za stanu wojennego, a karierę całą przepracował w tzw. papierowej prasie, co dla większości obecnych władców pióra w naszej sieci jest motywem znanym co najwyżej z telewizora. Trzy wreszcie, oprócz biernego zainteresowania żużlem, sam składa się w łuki. Nawet po kilka razy w jeden. Poczytać więc warto, ale w tym konkretym przypadku chyba nieco przesadził "Don Bartolo". I z porównywaniem Sullivana do mordercy, i z nawoływaniem do opamiętania się pokrzywdzonego przez los "Cegły". Akurat on jak żaden z nas o zagrożeniach płynących z żużla pamiętać musi nie tylko w czasie transmisji, ale każdego ranka, kiedy wstaje z łóżka.

A Sullivan... Cóż ten Sullivan miał zrobić? Zrównać się z Jonssonem i oceniwszy, że atak będzie mało dżentelmeński, zamknąć gaz? W wyścigu o medal, na który cały Unibax zasuwał bity sezon? To nawet w Hancocka lew by wstąpił. Skąd ta teza, że klub z Torunia chroniony jest przez jakieś tajne ligowe sprzysiężenie, a Holderowi złoto w GP podarowali sędziowie... nie wiemy. Ciężko pochopitelne, jak mawiają w Pardubicach. Sądząc po ilości literówek, ów robiący karierę wpis, powstał pod wpływem emocji. Te najlepszym doradcą nie są i na tym chyba warto zakończyć.

Ale pomijając już spazmy red. Czekańskiego, to jest faktycznie problem. Nie Czekański (choć i uważających inaczej nie brakuje), a przepisy. Ich "płynność". Albo inaczej: dowolność interpretacji. Coś, co sędzia X w Zielonej Górze uznał za atak zgodny z przepisami, sędzia Y w innym meczu potraktuje jako faul. Wykluczy delikwenta i po sprawie. Co lepsze, powstał jakiś niepisany quasi-przepis, który można by skwitować zdaniem: nie ma upadku - nie ma sprawy. Do dziś wielu kibiców Falubazu uważa, że Jonsson źle zrobił. Powinien się wyłożyć, a wtedy efekt murowany. Da ktoś głowę lub jakikolwiek inny członek, że w powyższej, wydumanej sytuacji arbiter nie wykluczyłby Sullivana? Cokolwiek wątpliwe.

Pamiętamy wszyscy historię z Gdańska. Sebastian Ułamek bez pardonu wjeżdża pod Krystiana Pieszczka. Junior upada i jest wykluczony. Sędzia nie chce nawet skorzystać z zapisu video. A tutaj?

Hans Andersen ostro tra(k)tuje Nickiego Pedersena. Ten ląduje na płocie (i ciężko akurat w tym wypadku zarzucić mu nurkowanie). Ale wykluczony jest Nicki.

Tutaj ten sam Nicki wywozi Golloba gdzie wzrok nie sięga.
Winnego przerwania wyścigu jednak nie ma, bieg puszczony jest we czterech. I chwilę później kończy się małym skandalem. Nicki wjeżdża pod Golloba, ten traci rytm jazdy, nie upada, ale zamyka gaz. Oczywiście jest wykluczony. Co było dalej, pamiętamy. A chyba sam Gollob wolałby, żeby nie. Dla opisywanej sprawy nie ma to jednak znaczenia.

No i wreszcie niedawna sytuacja z GP Skandynawii. Jonsson usiłuje wyprzedzić przed samą kreską Pedersena, ten twierdzi, że nawet nie widział go, ani nie słyszał, ale sędzia nie ma wątpliwości - Nicki out.


Przerwanie wyścigu, utrata panowania nad maszyną, nagła zmiana toru jazdy, uderzenie w motocykl rywala, spowodowanie jego upadku - to wszystko wiemy. Sędziowie też. Wytyczne wytycznymi, a praktyka jaka jest, każdy widzi. Niedługo dojdzie do tego, że przed zawodami żużlowcy pierwsze co, to przewertują YouTube. Gorzej, że jeden sędzia potrafi w niemal identycznej sytuacji wydać dwie, odmienne decyzje. Były już przykłady.

P.S. Bardziej niż rzekomy faul Sullivana intryguje nas coś innego. Na jakiej podstawie Stelmet Falubaz kolejny raz skorzystał z możliwości zastępstwa zawodnika za Jonasa Davidssona? Szwed jest kontuzjowany? Chory? Znowu miał jakiś ważny mecz w II lidze naszych bałtyckich sąsiadów? Może ktoś z Czytelników coś słyszał. Bo z tego co da się wyczytać, to Jonas Davidsson podpisał właśnie nowy, całkiem ciekawy kontrakt z Piraterną Motala i zmęczony sezonem pojechał na ryby. Tyle, że to chyba słaby argument do uznania ZZ-tki dla władz Ekstraligi.

 

Korzystanie z linków socialshare lub dodanie komentarza na stronie jednoznaczne z wyrażeniem zgody na przetwarzanie danych osobowych podanych podczas kontaktu email zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych. Podanie danych jest dobrowolne. Administratorem podanych przez Pana/Panią danych osobowych jest właściciel strony Jakub Horbaczewski . Pana/Pani dane będą przetwarzane w celach związanych z udzieleniem odpowiedzi, przedstawieniem oferty usług oraz w celach statystycznych zgodnie z polityką prywatności. Przysługuje Panu/Pani prawo dostępu do treści swoich danych oraz ich poprawiania.

KALENDARIUM

POWIEDZIELI

Na pewno nie zamierzam być prezesem GKM, bo znakomicie z tej roli wywiązuje się Marcin Murawski. Na razie zwyczajnie odpoczywam.

 

Zbigniew Fiałkowski dla "Przeglądu Sportowego"

NAJBLIŻSZE ZAWODY W TV

 PGE Ekstraliga 2023
1. Betard Sparta Wrocław  14 30 +124
2. Platinum Motor Lublin  14 28 +185
3. ebut.pl Stal Gorzów  14 20 +54
4. TAURON Włókniarz  14 18 +13
5. ForNature Solutions Apator  14 15 -42
6. FOGO Unia Leszno  14 11 -98
7. ZOOLeszcz GKM Grudziądz  14 10 -61
8. Cellfast Wilki Krosno  14  7 -175
 1. Liga Żużlowa 2023
1. ENEA Falubaz Zielona Góra
 14  35 +232
2. Abramczyk Polonia Bdg.
 14  21 +18
3. Arged Malesa Ostrów  14  21 +22
4. ROW Rybnik  14  18 -28
5. Trans MF Landshut Devils
 14  15 -56
6. Zdunek Wybrzeże Gdańsk
 14  12 -45
7. H.Skrzydlewska Orzeł Łódź  14  10 -93
8. InvestHouse Plus PSŻ  14  8 -50
2. Liga Żużlowa 2023
1. TEXOM Stal Rzeszów
 12  21 +137
2. Ultrapur Start Gniezno
 12
 20 +91
3. OK Bedmet Kolejarz Opole  12
 19 +43
4. Grupa Azoty Unia Tarnów  12
 14 +43
5. Optibet Lokomotiv
 12  14 -24
6. ENEA Polonia Piła  12  10 -111
7. Metalika Recycling Kolejarz  12
 5 -177

Klasyfikacja końcowa SGP 2022

1. Bartosz Zmarzlik
166
2. Leon Madsen
133
3.  Maciej Janowski
106
4. Fredrik Lindgren 103
5.  Robert Lambert 103
6. Daniel Bewley
102
7. Patryk Dudek 102
8. Tai Woffinden 93
9.  Martin Vaculík
91
10. Jason Doyle 83
11. Mikkel Michelsen 82
12. Jack Holder 67
13. Max Fricke 52
14. Anders Thomsen 51
15. Paweł Przedpełski
29

PARTNERZY

kibic-zuzla logozuzlowefotki-logo
WszystkoCzarne blog

Pomóż kontuzjowanym

KamilCieślar
DW43