KALENDARIUM

POWIEDZIELI

Uczucia są mieszane, chciałoby się wyrwać ten triumf. Staraliśmy się, ale nie wystarczyło. Od początku Motor kontrolował spotkanie. Kiedy poczuliśmy poprawę, było o 10 biegów za późno. Dziękujemy kibicom. Na pewno będziemy ciężko pracować, aby się poprawić.
Maciej Janowski po finale PGE Ekstraligi

Tai trening29.06Zapowiadało się na koniec świata. Bo jeśli nie podpiszemy z Nickim, ani z nikim innym z czołówki Grand Prix to… koniec świata. Jeśli spadniemy po tylu latach walki o awans to… koniec świata. W niektórych miejscowościach nie ukrywano, że podjęto numeryczny dialog z apokaliptycznymi prorokami. 21.12.2012 godz 12.12. Magia liczb. Tylko sternicy nieobliczalni. W kilku miejscowościach koniec świata oficjalnie przesunięto.




W zasadzie tylko we Wrocławiu nie udają, że jedyna pewna rzecz na tym łez padole to koniec. Rychły! Szkoda tylko "Ogórka"... Rok 2013, o ile nawet przyniesie mu kolejnych 200 punktów, to na pewno zaksięguje również w jelitach sporą porcję goryczy. Iście spartańskie warunki pracy. Nie wiem czy zawodnik spodziewał się, że zostanie jedynym żaglem tego okrętu. OK, może "Tajski" jeszcze coś pojedzie. Nie wróżę Sparcie wielu zwycięstw meczowych, jeśli jakiekolwiek. Cholerna trzynastka. Bo przecież w sezonie 2012 drużyna obroniła się na torze w stylu, którego mało kto się spodziewał. Czas Sparty w E-lidze dobiegł końca i żałować należy, że tak nieprofesjonalna ekipa działaczy będzie kością w gardle całej ligi w kolejnym sezonie. Bo widowiska wyjazdowe marnie się zapowiadają, a czy mecze domowe zelektryzują stolicę Dolnego Śląska? Wydaje się, że na to pytanie też możemy już dzisiaj odpowiedzieć. Zastanawiam się, czy nie lepiej gdyby utrzymało się Wybrzeże, gdzie dynamika środowiska pozwala jednak na większy optymizm co do przyszłości klubu. Dywagacje na bok – Wrocław był lepszy i tyle. W ostatniej chwili dokooptowano Troya Batchelora. Sęk w tym, że nikt nie wie jak rozrywkowy Kangur pojedzie w przyszłym roku. Czy tak jak w finale SWC 2011, gdzie na dystansie zwycięsko tasował się z Gollobem, czy jak na ostatnim meczu we … Wrocławiu, gdzie pokonał jedynie Patryka Dolnego. Troy też nie wie. W 2012 wrocławianie mieli furę szczęścia, kiedy przyszło im zgarnąć do wora niedojedzone resztki z transferowego stołu . A te - jak się okazało - były dość wartościowe pod względem odżywczym: Freddie, Tai, w sumie nawet "Ogór" to też taki azotowy odpadek do niedawna... Pojechali swoje jadąc nie po polsku, czyli bez presji.

W tym sezonie transferowym to Bydgoszcz zgarnęła główną pulę "odpadków". Pulę jeszcze bardziej wartościową, bo z Gregiem i Saszą na czele. A że taką pulę zgarnia się na kredyt? To już tylko bydgoskie w pozornym szczęściu nieszczęście. Crump i Hampel powinini dostać prowizję od tych transferów. Ale dajmy spokój, bo na to mogłoby już w kujawsko-pomorskim nie starczyć żyrantów. Niby skład na poziomie, w szczególności biorąc pod uwagę dobrą bazę juniorską nad Brdą. Jednak nie wróżę Polonii dobrej przyszłości. Skoro w sezonie 2012 sternicy klubu dorobili się sporego deficytu, to trudno podejrzewać, żeby nowe, z łapanki naznaczone kierownictwo, potrafiło wygospodarować większy budżet w o wiele krótszym czasie. Pamiętajmy, że przez cały okres jesienny była to łajba bez kapitana, a prawie zupełnie bez załogi. Zakładając bardzo dobry rozwój wypadków - gdyby uzbierano budżet 2013, to i tak pozostanie jeszcze kredyt za sezon 2012. Ile to brakowało? 1 700 000. Jak można prowadząc przedsiębiorstwo o obrotach siegających milionów złotych być tak krótkowzrocznym i sporą część towaru w spiżarni gromadzić za pożyczone środki? Zastaw się, a postaw się. To takie polskie... Wróżę bankructwo w średnim terminie. Patrz Pan, czyżby już w 2013? Czyżby pechowa trzynastka?

Podobnie może być w Gnieźnie. W Starcie - gdyby śledzić doniesienia "redaktorów ocierających się o kręgi zbliżone do", czyli redaktorów z klubu przy Wrzesińskiej - to od kilku sezonów wszystko gra i buczy. Frekwencja lepiej niż przyzwoita, wyniki same mówią za siebie, klubowy PR prawie że na poziomie Różowej Koszuli, prasa doskonała, tylko... Tylko zimą coś się nie dopina. Być może nie dopina się także wiosną, latem i jesienią, ale dopiero zimą niedogrzani i niedojedzeni zawodnicy zaczynają piszczeć razem z biedą. Tak już kiedyś było w Ostrowie. Tam też rozbujała fantazja działaczy nie pozwalała im na zaciągnięcie hamulca ręcznego dla swoich ambicji w momencie, gdy poziom tychże absolutnie nie pokrywał się z poziomem klubowej kasy. Pamiętajmy, że w Gnieźnie nie dopinało się po sezonach, które widowiskowe były, emocjonujące były, ale które do wyśrubowanych pod względem wyników nie należały. A zatem pula ujeżdżonych punktów okazywała się znacznie mniejsza niż spodziewano się na przedwiośniu. Start przyzwyczajał od kilku sezonów, że STARTując w roli faworyta, lub przynajmniej drużyny z górnej półki, często zawodził, przegrywając sporo meczów na wyjeździe, a u siebie męcząc się z zespołami, które przed sezonem były szeroko obśmiewane na forach przez fanów "Białego Orła". Zaraz, zaraz... przecież awansowali, więc o co Panu chodzi? Tak, awansowali. Awansowali wygrywając najbardziej kadłubową I ligę od 1987 roku. Awansowali w ostatnim meczu blokując drogę do elity lubelskim Koziołkom. Koziołki szanujemy za udany sezon i ujmujący rozsądek finansowy działaczy, ale gdyby przed sezonem 2012 zapytać fanów w Gnieźnie, czy Koziołki jadą do Pacanowa, czy do E-ligi, wątpliwości nie byłoby żadnych. Ufff, awansowali. Trudniej niż się wydawało - ale tak bywa w małych miasteczkach. Biedniej niż się wydaje - ale tak jest w małych miasteczkach. Jakieś fatum wisi nad kilkama ośrodkami w Polsce, które od lat nieustannie balansują na krawędzi salonów oraz szarzyzny pierwszoligowych torów. 

A skoro nie dopinało się dla jeźdźców przeciętnego pokroju (których, zorientowanym nie trzeba przypominać), trudno oczekiwać, żeby saldo 2013 dopięło się, kiedy w talii zmieścili się: ogłoszony wszem i wobec jednym z bardziej brawurowych kontrahentów sezonu transferowego Matej Zagar, szeroko znany z wielu kontaktów biznesowych Sebastian Ułamek oraz odważnie dobijający do światowej czołówki - również finansowej - fantazyjny Toninho L. Mawiają, że pokaźny portfel walorów. Owszem. Pokaźny portfel włodarzy klubu? No właśnie - tak nie mawiają w środowisku. Życząc Startowi jak najlepiej, drżę jednak o wynik finansowy. Drżę również o wynik sportowy. Bo niby z jednej strony nazwiska zupełnie smaczne, ale który z Panów gwarantuje regularny wynik? Który z Panów ma doświadczenie w liderowaniu drużynie ekstraligowej? Każdy z zawodników oprócz występów solidnych i rewelacyjnych w CV regularnie wpisuje sobie występy grubo poniżej poziomu. Zarówno E-ligi, jak i przywoitości. A już zupełnie nie wiadomo, czy choć na solidne występy stać będzie Świderskiego, dla którego z wiadomych powodów E-liga w ubiegłym sezonie stanowiła zbyt duże wyzwanie, czy Bjarne Pedersena, dla którego z reguły stanowiła zbyt duże. Jak dysponowany będzie słoweński rodzynek w żużlowym cieście w niedziele po Wielkiej Nagrodzie? Jak zmotywowany będzie rodzynek czarnoskóry w te same niedziele? Cholerna trzynastka, bo czemu to w 2013 przyszło Startowi podejmować takie wyzwanie? Czemu akurat, gdy Start w końcu hop, to trzy muszą bęc? Cholerna trzynastka. To tak jakby się znowu nie dopięło.

Magia liczb. W kilku miejscowościach koniec świata oficjalnie przesunięto. Mam wrażenie, że tylko o kilka miesięcy.


PROSPERO

Korzystanie z linków socialshare lub dodanie komentarza na stronie jednoznaczne z wyrażeniem zgody na przetwarzanie danych osobowych podanych podczas kontaktu email zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych. Podanie danych jest dobrowolne. Administratorem podanych przez Pana/Panią danych osobowych jest właściciel strony Jakub Horbaczewski . Pana/Pani dane będą przetwarzane w celach związanych z udzieleniem odpowiedzi, przedstawieniem oferty usług oraz w celach statystycznych zgodnie z polityką prywatności. Przysługuje Panu/Pani prawo dostępu do treści swoich danych oraz ich poprawiania.

KALENDARIUM

POWIEDZIELI

Uczucia są mieszane, chciałoby się wyrwać ten triumf. Staraliśmy się, ale nie wystarczyło. Od początku Motor kontrolował spotkanie. Kiedy poczuliśmy poprawę, było o 10 biegów za późno. Dziękujemy kibicom. Na pewno będziemy ciężko pracować, aby się poprawić.
Maciej Janowski po finale PGE Ekstraligi

Odwiedź nasze social media

fb ikonkaX ikonkaInstagram ikonka

Typer 2024 - zmierz się z najlepszymi!

Najszybsze żużlowe newsy

SpeedwayNews logo

NAJBLIŻSZE ZAWODY W TV

 PGE Ekstraliga 2024
1. Orlen Oil Motor Lublin  14 31 +162
2. Betard Sparta Wrocław  14 19 +30
3. ebut.pl Stal Gorzów  14 19 -37
4. KS Apator Toruń  14 15 -7
5. ZOOLeszcz GKM Grudziądz  14 14 -58
6. NovyHotel Falubaz  14 13 -33
7. Krono-Plast Włókniarz  14 12 -50
8. FOGO Unia Leszno  14 11 -87
 Metalkas 2. Ekstraliga 2024
1. Arged Malesa Ostrów  14  28 +128
2. Abramczyk Polonia  14  27 +161
3. Innpro ROW Rybnik  14  23 +63
4. Cellfast Wilki Krosno  14  19 -20
5. #OrzechowaOsada PSŻ  14  18 -16
6. H.Skrzydlewska Orzeł Łódź
 14  13 -54
7. Texom Stal Rzeszów  14   9 -80
8. Zdunek Wybrzeże Gdańsk
 14   3 -182
Krajowa Liga Żużlowa 2024
1. Ultrapur Start Gniezno
 10  21 +94
2. Unia Tarnów  10
 16 +55
3. PKS Polonia Piła  10
 11 +18
4. OK Kolejarz Opole  10
 11 -39
5. Optibet Lokomotiv  10  10 -23
6. Trans MF Landshut Devils  10  6 -105

Klasyfikacja SGP 2024 (po 10/11 rund)

1. Bartosz Zmarzlik
159
2. Robert Lambert
137
3. Fredrik Lindgren
127
4. Martin Vaculík 114
5. Daniel Bewley
111
6. Mikkel Michelsen 101
7. Jack Holder 97
8. Dominik Kubera
88
9. Leon Madsen 76
10. Łotwa duża Andrzej Lebiediew
75
11.  Max Fricke 64
12. flaga niemiec Kai Huckenbeck 58
13. Szymon Woźniak 46
14. Jason Doyle 47
15. Maciej Janowski
46
16. Czechy duzaFlaga Jan Kvěch 41

PARTNERZY

kibic-zuzla logozuzlowefotki-logo
WszystkoCzarne blog

Pomóż kontuzjowanym

KamilCieślar
DW43