PokredzieBannerDlugi

KALENDARIUM

POWIEDZIELI

Zawodnicy od lat jeżdżą z niedoleczonymi urazami. Specyfika naszego sportu jest taka, że w wielu przypadkach można to zrobić bez powodowania zagrożenia. Sam to robiłem jako zawodnik i te mecze wychodziły mi różnie. Kiedy było źle, to też dochodziłem do wniosku, że nigdy więcej, ale i tak startowałem. Naprawdę nie widzę tu idealnego rozwiązania.

Mariusz Staszewski

walasekDPS2012Spojrzałem w tabelę. Jakby nie próbować zerknąć na nią optymistycznie, oczywiście z punktu widzenia kibica z Zielonej Góry, to po dwóch nieudanych wyjazdach szanse Falubazu na realizację przedsezonowych założeń są bardziej teoretyczne niż realne. A najgorsze jest to, że zielonogórzanie nawet biorąc komplet punktów (czyli 6, co jest mało realne), i tak muszą liczyć na potknięcie co najmniej jednego z rywali. Zachowując ten margines bezpieczeństwa, postaram się krótko podsumować ostatnie występy i zwrócić uwagę na kilka kwestii, według mnie, znaczących dla ostatecznego wyniku.

Mam wrażenie, że zaległy, czwartkowy pojedynek w Tarnowie, choć tak naprawdę był kluczowy dla skutecznej walki o play-offy, spisano trochę na straty na długo przed jego rozpoczęciem, a skupiono się na lubuskich derbach. Wiadomo, że mecz w Gorzowie jest czymś więcej niż tylko zwykłą rywalizacją o ligowe punkty, bo ewentualna porażka może odbić nie tylko na atmosferze wokół klubu, ale także, a może nawet przede wszystkim, na frekwencji. Doświadczyli tego zresztą zarówno jedni, jak i drudzy. Pewnie stąd przeniesienie ciężaru właśnie na pojedynek na stadionie im. Edwarda Jancarza.

Chciałbym zwrócić uwagę na dwa, według mnie, ważne zdarzenia, nawiązujące po części do tego, o czym ostatnio pisałem. W Tarnowie dobrze jechało tylko dwóch zawodników, czyli Darcy Ward oraz Krystian Pieszczek. Wynik przez długi czas był niemalże na styku, co w dużej mierze było efektem aż 5-krotnego desygnowania ex-gdańszczanina w początkowych 8 wyścigach. W biegu 10., gdy wśród rywali pod taśmą stanęli nieosiągalny dla gości na tym etapie zawodów Janusz Kołodziej oraz bardzo słaby tego dnia Ernest Koza, zdecydowano na się puścić z rezerwy zwykłej "Krychę" zamiast Krzysztofa Jabłońskiego, choć ten drugi wcale nie jechał gorzej od Grzegorza Walaska. W efekcie odnotowaliśmy biegowy remis, który z dużym prawdopodobieństwem osiągniętoby także, gdyby zmiany nie zrobiono. Nie da się tego udowodnić, ale takie mam przeczucie. Potem nastąpiły dwie regulaminowe przerwy, tor się zmienił, więc Pieszczek w pierwszym biegu nominowanym nie nawiązał już walki z rywalami. Wydaje mi się, że był to kluczowy moment tego spotkania. Z kolei w Gorzowie do składu powrócił Patryk Dudek (nawiasem mówiąc pojechał naprawdę dobrze, jak na tak długą przerwę w startach i stres związany z derbami), więc wyżej wspomniany wychowanek Wybrzeża Gdańsk z definicji nie miał już wielkich szans na więcej niż tylko swoje programowe wyścigi. Doszło mu wstawienie jako rezerwa taktyczna za Aleksa Zgardzińskiego, ale nie zmienia to istoty rzeczy. Nie otrzymał nawet szansy wskoczenia jako ZZ-tka w 11. gonitwie, gdzie postawiono na bardzo słabego tego dnia Grzegorza Walaska. Zielonogórzanie przegrali ten wyścig podwójnie, a ich strata wzrosła do 6 oczek.

I w tym miejscu mam następujący wniosek: otóż śmiem twierdzić, że taki Krzysztof Jabłoński ma raczej małą (żadną?) motywację do walki, bo tak czy inaczej jest traktowany gorzej niż inni zawodnicy Falubazu. Poza tym nawet ewentualny przyzwoity występ w Tarnowie i tak nie przełożyłby się na miejsce w składzie na derby. Chciałbym także zauważyć, że Andreas Jonsson w Gorzowie jechał naprawdę dobrze, jednakże pod warunkiem, że nie startował w parze z Darcym Wardem, w Tarnowie zaś aż czterokrotnie jechał w parze z jednym z dwóch najlepszych tego dnia kolegów klubowych, pokonując tylko Arkadiusza Madeja. Ot, taka ciekawostka.

Kluczową dla końcowych rezultatów obu meczów była niewątpliwie postawa Grzegorza Walaska. Słuchałem kilku opinii na jego temat, w których z jednej strony próbowano wytłumaczyć słabszą dyspozycję wcześniejszymi urazami, a z drugiej mówiono o jakiejś blokadzie psychicznej. Nie wykluczam, że oba argumenty mogą być słuszne, ale chyba nie zwrócono uwagi na to, że w ostatnich dniach był to najbardziej zapracowany zawodnik Falubazu. W sobotę (1 sierpnia) startował w Anglii, dzień później pojechał w IMMP w Lesznie, we wtorek reprezentował barwy swojej drużyny w Szwecji, w środę ponownie Elite League, a następnie pojawił się w Tarnowie. W żadnym z zagranicznych występów wielkiego szału nie zrobił, ale jednocześnie nie zaprezentował się aż tak dramatycznie słabo jak w Polsce. Przede wszystkim obala to chyba argument dotyczący kwestii zdrowotnych, a sama blokada występuje tylko podczas meczów w rodzimej lidze. Jeśli faktycznie mój tok myślenia jest choć w części prawidłowy, to rozwiązania należałoby szukać nie tylko u samego zawodnika, ale także w klubie. Przypomnę tylko, że jeszcze półtora tygodnia wcześniej był najlepszym zawodnikiem żółto-biało-zielonych podczas meczu w Rzeszowie, gdzie zresztą cały ten kryzys rozpoczął się od defektu w ostatnim wyścigu.

Ostatnio napisałem, że zatrudnienie Australijczyka było zagraniem va banque, a ja niekoniecznie uważam, że była to decyzja słuszna. Wiem, że w kontekście jego ostatnich występów, szczególnie w Gorzowie, gdzie praktycznie zdobył komplet punktów (jak wiadomo jedno oczko oddał w związku z taktycznym interesem swojej drużyny), mój pogląd wygląda teraz śmiesznie, jednakże - póki co - nie zmieniam zdania. Ponieważ jednak jest jeszcze szansa na wskoczenie do czołowej czwórki (z drugiej strony wciąż istnieje także możliwość spadku), więc pozwolę sobie nie podsumowywać w tym momencie całego sezonu, a swój pogląd postaram się przedstawić w późniejszym terminie, kiedy emocje nieco opadną.

Już w piątek Falubaz z Piotrem Protasiewiczem pojedzie w Lesznie z Unią, w której zabranie Nickiego Pedersena. Myślę, że brak Duńczyka jest paradoksalnie świetną okazją dla Adama Skórnickiego do sprawdzenia obu żużlowców walczących o miejsce w składzie. I to niemalże przed samymi play-offami. Pojawiają się tu i ówdzie spekulacje, że gospodarze w związku z dużą przewagą punktową nie mają motywacji do walki, a poza tym pojadą osłabieni, więc zielonogórzanie zapewne wygrają. Może tak się stać i tego oczywiście nie wykluczam, ale nie podejrzewam, żeby Thomas H. Jonasson czy Tobiasz Musielak mogli odpuścić to spotkanie, podobnie zresztą jak Grzegorz Zengota. Do tego "Byki" i ich zarząd nie po to walczyli o ponowne ściągnięcie na "Smoka" swoich kibiców, żeby jednym meczem zszargać sobie opinię. Jeśli więc Falubaz wygra, to raczej dlatego, że zawalczy o zwycięstwo i tego gościom życzę - podjęcia walki przez całą drużynę, a wynik wówczas przyjdzie.

Korzystanie z linków socialshare lub dodanie komentarza na stronie jednoznaczne z wyrażeniem zgody na przetwarzanie danych osobowych podanych podczas kontaktu email zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych. Podanie danych jest dobrowolne. Administratorem podanych przez Pana/Panią danych osobowych jest właściciel strony Jakub Horbaczewski . Pana/Pani dane będą przetwarzane w celach związanych z udzieleniem odpowiedzi, przedstawieniem oferty usług oraz w celach statystycznych zgodnie z polityką prywatności. Przysługuje Panu/Pani prawo dostępu do treści swoich danych oraz ich poprawiania.

KALENDARIUM

POWIEDZIELI

Zawodnicy od lat jeżdżą z niedoleczonymi urazami. Specyfika naszego sportu jest taka, że w wielu przypadkach można to zrobić bez powodowania zagrożenia. Sam to robiłem jako zawodnik i te mecze wychodziły mi różnie. Kiedy było źle, to też dochodziłem do wniosku, że nigdy więcej, ale i tak startowałem. Naprawdę nie widzę tu idealnego rozwiązania.

Mariusz Staszewski

Odwiedź nasze social media

fb ikonkaX ikonkaInstagram ikonka

Typer 2025 - zmierz się z najlepszymi!

NAJBLIŻSZE ZAWODY W TV

 PGE Ekstraliga 2025
1. Orlen Oil Motor Lublin  11 24 +184
2. Betard Sparta Wrocław  11 20 +103
3. PRES Grupa Deweloperska
 10 17 +54
4. Stelmet Falubaz  11 15 -38
5. ZOOLeszcz GKM Grudziądz  11  9 -10
6. Krono-Plast Włókniarz  10  7 -21
7. Stal Gorzów  11  5 -117
8. Innpro ROW Rybnik
 11  4 -155
 Metalkas 2. Ekstraliga 2025
1. Abramczyk Polonia
 11  22 +142
2. FOGO Unia Leszno  10  21 +162
3. Cellfast Wilki Krosno  11  16 +49
4. Texom Stal Rzeszów  11  15 -11
5. Hunters PSŻ
  9   8 -52
6. H.Skrzydlewska Orzeł Łódź
 10   5 -99
7. Autona Unia Tarnów  10   5 -91
8. Moonfin Malesa Ostrów  10   3 -100
Krajowa Liga Żużlowa 2025
1. Ultrapur Start Gniezno
 8  16 +93
2. Wybrzeże Gdańsk
 8
 16 +86
3. Pronergy Polonia Piła  9
 14 +58
4. Optibet Lokomotiv  9
 12 +1
5. Trans MF Landshut Devils  9  8 -34
6. Speedway Kraków  10  4 -160
7. OK Kolejarz Opole  9 2 -144

Klasyfikacja SGP 2025 (po 7/10 rund)

1.   Bartosz Zmarzlik
131
2.   Brady Kurtz
122
3.   Fredrik Lindgren
99
4.   Daniel Bewley 97
5.   Jack Holder 86
6. Łotwa duża  Andrzej Lebiediew 59
7.   Max Fricke
59
8.   Robert Lambert 57
9.   Dominik Kubera 51
10. Czechy duzaFlaga  Jan Kvěch 49
11. Mikkel Michelsen 48
12. Anders Thomsen
45
13. Jason Doyle
39
14. Martin Vaculík 39
15. flaga niemiec Kai Huckenbeck 32
16. Leon Madsen 16

PARTNERZY

kibic-zuzla logozuzlowefotki-logo
WszystkoCzarne blog

Pomóż kontuzjowanym

KamilCieślar
DW43