KALENDARIUM

POWIEDZIELI

Uważam, że jeśli dopuścimy zagranicznego juniora, to nastąpi regres szkolenia. Może nie od razu, ale nie minie wiele czasu, a kluby będa wolały zapłacić takiemu już ukształtowanemu zawodnikowi, niż ponosić wieloletnie koszty wychowywania swoich.


Marek Cieślak [🎥Canal+]

Tor-przygotPisząc wczoraj o "kolejce specjalnej troski" nawet nie przypuszczaliśmy jak prorocze okażą się te słowa. Niestety, nie w tym kontekście, jaki pragnęliśmy uwypuklić. Mecz w Lesznie jeszcze trwa. Jest spora szansa na tak wyczekiwany przez fanów płatny komplet Lindgrena. Ale w tej sytuacji to ponury żart. Co tu wiele mówić, najwyraźniej 8 kolejek bez żadnego skandalu to dla polskiego żużla było zbyt wiele. Sportowo newsami dnia były heroiczna obrona punktu bonusowego przez osłabionych wrocławian w Częstochowie, jedynie 8 punktów w 5 startach najlepszego w tej chwili żużlowca świata Emila Sajfutdinowa, koncert Iversena i Kasprzaka w Gorzowie oraz miazga, jaką zrobili z Falubazu podopieczni Marka Cieślaka.

Jensen Mikkel BechZimno na dworze, mokro, aż się nie chce na stadion ruszać. Pytanie, czy będzie po co? Po raz kolejny okazało się, że kiedy tylko w planie mamy szaleństwa sobotniej nocy pod egidą GP, całotygodniowe analizy najtęższych nawet kibicowskich umysłów w jednej chwili biorą w łeb. Hitowo zapowiadało się starcie wciąż aktualnych mistrzów z Tarnowa z kreowanym na mistrza Falubazem, ale w miejsce kontuzjowanego Jonssona wystąpi Bech Jensen (na zdj.). W Częstochowie gospodarze ogłosili podwójną mobilizację, aby zmazać plamę z Wrocławia, ale zamiast z Woffindenem ścigać się będą z Klindtem. Bardzo wyrównany zapowiadał się bój w Lesznie, gdzie będąca w dołku Unia podejmować miała jadące wreszcie ze swym liderem "Żurawie", ale ... no właśnie, czy Nickiego Pedersena w ogóle zobaczymy na torze?

MilleniumCardiffPiłka nożna ma swoje Gran Derbi, tenis ma Rolanda Garossa, Formuła 1 – Grand Prix w Monaco, curling – memoriał im. Misiów Polarnych w Ottawie. Wydarzenia te, choć pod względem sportowym wcale nie kluczowe, wybijają się na tle innych prestiżem, otoczką, frekwencją na trybunach i zainteresowaniem mediów, stanowiac swoistą wizytówkę danej dyscypliny. Dla żużla takim eventem niewątpliwie jest coroczny turniej w Cardiff. A to już dziś. Pamiętajcie wszyscy – startujemy godzinę wcześniej niż zwykle!


Wysłużony Autosan i trzydziestu chłopa w środku - cała drużyna, wraz z mechanikami podskakuje na kujawskich dziurach, by w czwartkowe południe zdążyć do Torunia. Jedni się koncentrują, inni przysypiają w naprędce stworzonym "sleepingu", z tyłu autobusu. Trzeba mieć siłę, bo gospodarze szykują niezłe kartoflisko. Na torze stoi dumnie Ursus C-360. Produkcja dumy polskiej agro-motoryzacji ustała w 1992 r., czyli jakoś wtedy, kiedy śpiący "Jajacek" akurat szukał prawa jazdy wsiadając do klubowego wehikułu, ale egzemplarz z toru Apatora z pewnością dobrze pamiętał czasy towarzysza, który "rzucił szynkę, rzucił serek". Siermiężna strasznie i biedna ta Polska była... tylko, kurczę, były emocje. I pełne trybuny. Żyło się tymi meczami. Wczorajsze Derby Pomorza się odbyły. Widzów: może 8 tysięcy. A lżony przez własnych kibiców Gollob musiał w końcówce mocno się postarać, żeby jego ukochana Bydgoszcz wyszła z 30-tki. Chyba coś się skończyło.

Woffinden-TaisRide- Powodzenia w trasie, przyjacielu! - to Scott Nicholls. - Całkowicie wspieram i trzymam kciuki - Greg Hancock. - Jestem pewien, że twój staruszek byłby z ciebie dumny - to Davey Watt, kilka chwil przed swoim startem we wtorkowym meczu Dackarny. Zagonieni pomiędzy Anglią, Szwecją a Polską, nie mieliby nawet czasu dołączyć, ale zgodnie wspierają "TaisRide". Trudno inaczej. Wszyscy wiemy jak Tai Woffinden stracił ojca. Jakie to przeżycie, zrozumie tylko ten, kto sam doświadczył utraty bliskiej osoby. Tai już to wie. Wie też jak kruche jest życie ludzkie i - na ile może - chce pomóc. Pomimo tych wszystkich tatuaży, kolczyków, stukania w iPhone'a co 10 minut i luźnego sposobu bycia, ten młody człowiek ma poukładane w głowie. Wie, że na świecie są ważniejsze rzeczy niż speedway i kariera. Ma też świadomość, że wielu się nie przelewa. Skąd wiemy? Bo w Grudziądzu nie oglądał meczu z parku maszyn, a zza siatki sektora gości, razem z kibicami w szalikach. Nie każdy miał tam "trzy dychy"na bilet i kolejne trzy na powrót. Pewnie ani on, ani dzielący trudy podróży paraolimpijczyk Mark Colbourne nie spodziewają się, że ktoś spoza Wysp pomoże. Pewnie nawet nie spodziewają się, że tylu Polaków, nie tylko fanów Sparty, wspiera ich w rowerowej inicjatywie. Myślą, dobrym słowem, niekoniecznie groszem. Chociaż... Przejrzeliśmy listę donatorów z wtorku. Jest kilka swojsko brzmiących nazwisk. Niełatwo je znaleźć. Niektórych z nas stać jednak, by to zmienić. "Tajskiemu" można dorzucić 5, 10 lub 20 funtów (pomoc online). Przeliczając na złotówki, sporo. Ale czasem wystarczy tańszy bilet na najbliższy mecz, parę papierosów mniej, krótsza sobotnia impreza. - Jedna na trzy osoby w UK na pewnym etapie dowie się, że ma raka. Dlatego pomóżcie mi w tej walce - napisał Tai. To prawda, zbiera na pomoc dla poddanych Królowej. Ale to, co zabrało mu tatę nie zna ojczyzn, narodowości i granic.
"Jeśli ktoś prosi nas o pomoc, to znaczy że jesteśmy jeszcze coś warci".

Iversen NielsTo już się robi nudne, prawda? Ale dopóki oni będą TAK jeździć - my będziemy ich doceniać. Niels Kristian Iversen w czwartym tygodniu maja (20-26.05) w lidze polskiej, szwedzkiej oraz krajowym czempionacie odjechał 18 wyścigów. Wygrał... 15 z nich. Jeśli dobrze rachujemy,  to daje niemal równe 85 proc. skuteczności! Plus same noty po 20.0 za wrażenia artystyczne w wieńczącym bajkowy tydzień One Man Show zaprezentowanym na torze w Bydgoszczy. Kiedy poprzednio ktoś w takiej skali zdominował wszystkie możliwe rozgrywki? Może Tomasz Gollob, Jason Crump lub Nicki Pedersen w najlepszych momentach. ...i Tai Woffinden oczywiście. Na naszych oczach. Wytatuowany łowca trójek z Wrocławia miał w tym tygodniu tylko dwie imprezy i wyłącznie dlatego jego nazwisko ustąpiło na zdęciu miejsca PUK-owi. W 10 wyścigach "Tajski" wygrał 8 razy, raz puścił przodem "Fredkę", a jedyny punkt odebrał mu Jason Doyle. Urodzonemu w Newcastle Kangurowi serdecznie gratulujemy... i zarazem nieco współczujemy. Kawał sezonu przed nami, a jego przyjemniejsza niespodzianka już nie spotka.

Emil wsrodkuPamiętacie jak tydzień temu pisaliśmy tutaj: "Dajcie trenerowi Baronowi pół juniora, a będą we Wrocławiu play-offy"? Wtedy było jeszcze zabawnie. Dziś znalazło się nawet 1,5 juniora. Efekt: typowany na "czarnego konia" rozgrywek Włókniarz ledwo wyszedł z 30-tki. Tai Woffinden jeździ w tym roku w swojej własnej lidze, a kiedy dołączył Troy Batchelor, a Tomasz Jędrzejak pojechał dokładnie tak, jak rok temu, z "Lwów" została tylko kupa sierści. Czy ktoś w tym roku wygra we Wrocławiu? Chyba tylko w lotto.
Mamy małą satysfakcję, bo wynik meczu w Gnieźnie trafiliśmy niemal co do punktu. ZZ-tka to jednak niebezpieczna broń, także dla władającego nią rycerza. W Zielonej Górze sensacji nie było, bo goście wciąż mają tylko dwóch zawodników: Macieja Janowskiego i Artioma Łagutę. Wieszczyliśmy nadspodziewanie zacięty mecz w Bydgoszczy zakończony wynikiem 47:43... i voila! Niels Kristian Iversen robi w tym roku kapitalną robotę. Kiedy poprzednio ktoś w E-lidze w wyjazdowym meczu zdobył 21 punktów?! Ten wyczyn pozwala gorzowianom myśleć o bezcennym bonusie w rewanżu. Gra o utrzymanie się zaostrza, a graczy przybywa.

Sparta-Włókniarz15.07.2012wieżaSpłaszczyła nam się ligowa tabela, niczym położona na tramwajowych torach moneta. Prezes Falubazu chwali się, że jego drużyna jest na trzecim miejscu. Nie dodaje tylko, że nad ósmą ekipą ma całe dwa punkty przewagi. Dla ligi to dobrze - ilość ciekawych spotkań wzrasta. Taki nagły pojaw szlagierów właśnie nadchodzi. Wraz z komarami i majowymi chrabąszczami. Niepodobna wskazać mecz, który będzie miał mniejszy ciężar gatunkowy. Może pojedynek w Rzeszowie dla leszczynian? Ale z kolei jeśli "Żurawie" nie wygrają, ziemia pod Hetmańską zadrży. Hitem wśród szlagierów będzie mecz we Wrocławiu. Stacja nSport chyba uznała, że kibicom znudziło się już oglądanie meczów Sparty, kiedy wiadomo, że po 14 wyścigu wynik oscylować będzie wokół dwóch punktów różnicy. Obejrzymy więc ostatni zryw beniaminka i powracającego (?) na właściwe tory Golloba oraz pierwsze porządki nowej miotły z Bydgoszczy. Oby się nie kurzyło.

KALENDARIUM

POWIEDZIELI

Uważam, że jeśli dopuścimy zagranicznego juniora, to nastąpi regres szkolenia. Może nie od razu, ale nie minie wiele czasu, a kluby będa wolały zapłacić takiemu już ukształtowanemu zawodnikowi, niż ponosić wieloletnie koszty wychowywania swoich.


Marek Cieślak [🎥Canal+]

Odwiedź nasze social media

fb ikonkaX ikonkaInstagram ikonka

Typer 2024 - zmierz się z najlepszymi!

Najszybsze żużlowe newsy

SpeedwayNews logo

NAJBLIŻSZE ZAWODY W TV

 PGE Ekstraliga 2024
1. Orlen Oil Motor Lublin  8 17 +124
2. Betard Sparta Wrocław  8 9 +34
3. ebut.pl Stal Gorzów  7 9 -46
4. Krono-Plast Włókniarz  7 7 +4
5. KS Apator Toruń
 8 6 -9
6. NovyHotel Falubaz  7 6 -22
7. ZOOLeszcz GKM Grudziądz  8 4 -84
8. FOGO Unia Leszno  7 3 -81
 Metalkas 2. Ekstraliga 2024
1. Abramczyk Polonia  7  10 +75
2. Innpro ROW Rybnik  6  10 +28
3. Arged Malesa Ostrów
 6  8 +16
4. Cellfast Wilki Krosno  7  8 +2
5. #OrzechowaOsada PSŻ  6  7 -12
6. Texom Stal Rzeszów
 7  4 -6
7. H.Skrzydlewska Orzeł Łódź
 7  4 -46
8. Zdunek Wybrzeże Gdańsk
 6  1 -57
Krajowa Liga Żużlowa 2024
1. Ultrapur Start Gniezno
 4  6 +18
2. Trans MF Landshut Devils  5
 6 -25
3. Unia Tarnów  4
 4 +37
4. Optibet Lokomotiv  5
 4 -7
5. OK Bedmet Kolejarz Opole  4  4 -20
6. PKS Polonia Piła  4  2 -3

Klasyfikacja końcowa SGP 2022

1. Bartosz Zmarzlik
166
2. Leon Madsen
133
3.  Maciej Janowski
106
4. Fredrik Lindgren 103
5.  Robert Lambert 103
6. Daniel Bewley
102
7. Patryk Dudek 102
8. Tai Woffinden 93
9.  Martin Vaculík
91
10. Jason Doyle 83
11. Mikkel Michelsen 82
12. Jack Holder 67
13. Max Fricke 52
14. Anders Thomsen 51
15. Paweł Przedpełski
29

PARTNERZY

kibic-zuzla logozuzlowefotki-logo
WszystkoCzarne blog

Pomóż kontuzjowanym

KamilCieślar
DW43