KALENDARIUM
POWIEDZIELI
Byliśmy całkowicie rozczarowani i nie można było dzisiaj tej drużynie w żaden sposób pomóc, ponieważ ona sama sobie nie chciała nawet pomóc.
Adam Krużyński po przegranej walce o finał z Betard Spartą
Felietony
- Szczegóły
Dzień dobry w ten piękny dzień, dawno mnie tu nie było. Niemal tak długo jak normalności w polskim żużlu, co nie? Ale wiosna nadeszła (nie, ten śnieg na ganku to tylko taka dekoracja), ze snu zimowego budzą się niedźwiedzie, żużlowcy i pewna Baba, której strzeliło do głowy komentować naszą speedwayową rzeczywistość.
Krótko mówiąc: welcome back home
- Szczegóły
Na początek nie do końca wstydliwe wyznanie: pierwszy żużel, jaki zobaczyłam na żywo, to był żużel na lodzie. Serio, serio. Zaczęłam się interesować speedwayem pod koniec sezonu, w dodatku w czasach, gdy toruńskie mistrzostwa na lodzie cieszyły się szalonym zainteresowaniem i sporą estymą wśród zawodników, toteż moje pierwsze spotkanie oko w oko z motocyklami żużlowymi przebiegło właśnie w hali Tor-Tor. Nic więc dziwnego, że szczególnym sentymentem darzę połączenie lodowej tafli i ryku żużlówek. I tym bardziej nic dziwnego, że dzisiejszy felieton to jedna wielka agitacja, żeby w niedzielę oglądać relację z Indywidualnych Mistrzostw Europy w ice racingu.
- Szczegóły
Poniedziałek 28 września, godzina 19:30. Niczym nie niepokojony przechodzę przez bramy stadionu imienia Edwarda Jancarza w oczekiwaniu na wielki półfinałowy spektakl pomiędzy Stalą a Spartą. Gdy spojrzałem na tor, a właściwie na kartoflisko, jakie przypominał, byłem pewny, że mecz się nie odbędzie. Już wtedy, od razu po wejściu na stadion, godzinę przed meczem. Utwierdziły mnie tylko w tym przekonaniu obrazki z parku maszyn, w którym żaden z zawodników nie był przebrany w kevlar, nikt nie grzał motocykli i ogólnie wszyscy jakoś leniwie się poruszali. Co za wstyd... pomyślałem.
- Szczegóły
Obowiązujące od tego roku limitery obrotów wywołują mniej dyskusji niż się spodziewano, więc można przejść nad tym do porządku dziennego. Myślę, że na obecnym etapie rozgrywek 2. Ligi (dwa mecze do końca) w kwestii limitów wszelakich można wyciągnąć więcej wniosków - ot, na przykład co do limitowanego budżetu RzTż Rzeszów, wywołującego dyskusje braku limitu na zawodników z Ekstraligi w składzie Kolejarza Rawicz oraz triumfalnej jeździe bez limitów w wykonaniu Wilków Krosno. Ale po kolei… Bez kitu – tylko do limitu.
- Szczegóły
Choć wydaje się to być nieprawdopodobne i wygląda jak żart, to od ostatniego meczu ligowego Startu Gniezno w 2019 roku do pierwszego spotkania sezonu 2020 minęło dokładnie 321 dni. Rok bez niemal idealnie półtora miesiąca. Żodyn się nie spodziewał, że tak to się potoczy, część się nie spodziewała, że żużlowa machina w ogóle ruszy. A jednak, ruszyła, z kopyta. Nie miną cztery miesiące i już, zaraz, będzie po zabawie. Ale na razie się bawimy.
- Szczegóły
Dawno mnie tu nie było. Ale nie dlatego, że w żużlu się nic nie działo albo że żużla nie obserwowałam. Po prostu w czasach zarazy okazuje się, że nie zawsze da się od razu pisać o tym, co człowiekowi w duszy gra… a gra w ostatnich tygodniach sporo, nie tylko Metalika Recycling.
- Szczegóły
Zdaję sobie sprawę z innego wymiaru widniejącej w obecnym tytule niniejszego felietonu "Obecności”. Miłośnicy kina, w tym i ja, mogą odnaleźć w nieprzebranych zasobach z dorobku światowej kinematografii tylko jeden taki tytuł - amerykański horror z 2013 r. w reżyserii Jamesa Wana. Miłośnicy kina grozy z pewnością zapoznali się z tym obrazem, ale moim zamiarem było jedno - przypomnieć scenę z dłońmi składającymi się do oklasku…
- Szczegóły
Jak wyglądał mecz GKM - Stal? Chyba każdy widział. Zostało o nim napisane wiele, będzie napisane pewnie jeszcze więcej. Chcę jednak zostawić na boku decyzje sędziego, przygotowanie toru i okoliczności przerwania tego spotkania. Jako że jest to "Gorzowska Bulwarówka", chciałbym się skupić na ocenie tego meczu tylko i wyłącznie pod kątem gorzowskiego kibica. Dlaczego? Jestem pewien, że mimo wszystkich obiektywnych przeciwności losu, pomimo sędziego i komisarza, z tego wyjazdu do Grudziądza można było wyciągnąć więcej. Mam tu na myśli dwa duże punkty lub przynajmniej jeden punkcik meczowy. Nie mam oczywiście pretensji do zawodników, którzy zostawili serce (i zdrowie) na torze, ale mam takowe do stalowego sztabu szkoleniowego, któremu zwyczajnie zabrakło żużlowego cwaniactwa. Tak jakby nie rozumieli w jakiej lidze grają...
- Szczegóły
Panuje powszechne przekonanie, że optymiści są o wiele przyjemniejsi od pesymistów i mają dłuższe i zdrowsze życie. W związku z tym, że każdy lubi otaczać się optymistami, nastała moda na różnego rodzaju "coachingi", uczące ludzi m.in. "pozytywnego myślenia", a żyjemy w dobie kultu sukcesu, większa część populacji przejawia postawę optymistyczną. Jedni z natury, drudzy w drodze socjalizacji społecznej. Zgadzam się z tym, że optymiści mają po prostu lepsze życie i rzadziej chorują. Problem jednak pojawia się wtedy, gdy optymizm zaślepia racjonalne przesłanki o obiektywnych zagrożeniach. W skrajnych przypadkach, zbyt duży optymizm może wręcz zabić. Chciałbym zatem dorzucić do beczki miodu, jaką dla nas wszystkich była wieść o starcie Ekstraligi 12 czerwca, kilka obiektywnych przesłanek, że tak naprawdę, to nic do końca pewnego. Wymienię kilka zagrożeń, które moim zdaniem mogą nam jeszcze ten start sezonu uniemożliwić lub storpedować w trakcie jego trwania.
- Szczegóły
Mój poprzedni felieton był chyba samospełniającą się przepowiednią. Kiedy pisałam, że nadszedł czas próby solidarności i „rodzinności” środowiska owszem, spodziewałam się, że ten test nie każdy zda, ale nawet moje czarne scenariusze nie zakładały tego spektakularnego bajzlu, jak nam się w żużlu narobił.
- Szczegóły
Miało być pięknie. Wybaczcie małą prywatę, ale to miał być piękny wjazd w sezon. Supermecz w Bydgoszczy, starcie dwóch drużyn, wobec których żywię nader ciepłe uczucia (mimo że w dowodzie wciąż mam toruński adres zameldowania). Na meczu – premiera mojej żużlowej powieści, „Szkoły wyprzedzania”. Marzenie się spełnia, a wokół moi ludzie, tacy, z którymi można konie kraść. Afterparty w bydgoskim pubie. Krótki sen, zmiana czasu i ostatnia niedziela marca. Urodziny seniorki rodu w Toruniu i wspólne wyjście na Motoarenę. Mecz Polska-Australia. Ryk silników, narkotyzujący zapach. Sezon, na który zawsze czeka się za długo.
- Szczegóły
Od dawna wiedziałam, że moim pierwszym tekstem na PoKredzie.pl w roku 2020 będzie felieton okołonoworoczny. Formuła wahała się od „top 5 wydarzeń z żużlowych aren 2019” (głupie, nie? Wszyscy wiemy, co było najważniejsze, koła tu nie wymyślę) po „życzenia na nowy rok” (trochę melancholijne, trochę złośliwe, trochę mimo wszystko optymistyczne). A potem przyszła sylwestrowa noc i wszystko pozamiatała tak dokładnie, że do napisania felietonu noworocznego dałam radę się zebrać dopiero w święto Trzech Króli. I och, rada bym była, żeby chodziło o tak szampańską zabawę…
KALENDARIUM
POWIEDZIELI
Byliśmy całkowicie rozczarowani i nie można było dzisiaj tej drużynie w żaden sposób pomóc, ponieważ ona sama sobie nie chciała nawet pomóc.
Adam Krużyński po przegranej walce o finał z Betard Spartą
NAJBLIŻSZE ZAWODY W TV
PGE Ekstraliga 2023 | ||||
1. | Betard Sparta Wrocław | 14 | 30 | +124 |
2. | Platinum Motor Lublin | 14 | 28 | +185 |
3. | ebut.pl Stal Gorzów | 14 | 20 | +54 |
4. | TAURON Włókniarz | 14 | 18 | +13 |
5. | ForNature Solutions Apator | 14 | 15 | -42 |
6. | FOGO Unia Leszno | 14 | 11 | -98 |
7. | ZOOLeszcz GKM Grudziądz | 14 | 10 | -61 |
8. | Cellfast Wilki Krosno | 14 | 7 | -175 |
1. Liga Żużlowa 2023 | ||||
1. | ENEA Falubaz Zielona Góra |
14 | 35 | +232 |
2. | Abramczyk Polonia Bdg. |
14 | 21 | +18 |
3. |