KALENDARIUM
POWIEDZIELI
Teraz jest mi trochę wstyd i przykro, że tak się potoczyło. Mogę przeprosić tych kibiców, którzy poczuli się może urażeni, ale ten przekaz, który poszedł w mediach przez jednego z naszych gorzowskich dziennikarzy, który został wrzucony (do sieci), nie był od początku. Wdałem się w tę polemikę, niepotrzebnie. / Stanisław Chomski dla C+
- Szczegóły
Witamy państwa w poświąteczny, kwietniowy poranek. Pierwsi przechodnie zmierzają już do pracy, panie domów po zakupy, a amatorzy zdrowego trybu życia wpinają właśnie narty biegowe, wytyczając ślad na parkowych alejkach. Tak, my już złudzeń nie mamy: na oficjalną decyzję GKSŻ pewnie przyjdzie trochę poczekać, ktoś powie coś mądrego, ktoś to obali, ale umówmy się - mecze II kolejki 7 kwietnia są w tej chwili tak samo realne jak powtórny występ Jana Tomaszewskiego w bramce na Wembley. Przy czym nie chodzi o bramkę wejściową.
- Szczegóły
"Pierwszy obudził się pierwiosnek, potem chochoły spadły z Poole..." - taką żużlową piosenkę nucą na wiosnę nasi milusińscy w przedszkolach. I dobrze, że taką, znaczy: poza Justinem Bieberem coś jeszcze istnieje. Żużel też sobie poradzi, choć w tym roku nieco później. No dobrze, dużo później. Jeżeli mamy praktycznie kwiecień, a nad Wisłą nie odbył się ANI JEDEN mecz/sparing/trening punktowany, to... to chyba musimy zacząć się przyzwyczajać. Przynajmniej tak radzą klimatolodzy.
- Szczegóły
Czekaliśmy długo - i nasza cierpliwość została wynagrodzona. Dziś nadejszła ta wiekopomna chwila, kiedy GKSŻ ujawniła listę żużlowych strażników torowego ładu. Nazwisk jest tyle, ile miesięcy w roku, a wszystkie znane, cenione, poważane. Teraz - spokojni już o torowe machlojki - czekamy tylko aż do Gorzowa zawita uzbrojony w szprychę komisarz Czernicki Czesław, a do Bydgoszczy komisarz Plech Zenon. A najlepiej na odwrót. Starcie ich wizji "nieregulaminowych" torów może być naprawdę frapujące.
- Szczegóły
Przychodząc na zielonogórski stadion można zacytować Grupę Rafała Kmity – „Witam Państwa z miejsca, gdzie się nic nie dzieje”. Wydaje się, że na tym torze jeszcze długo nic się nie będzie działo. Powodów jest kilka. Powszechnie wiadomo, że trwa obecnie budowa trybuny na prostej startowej, choć konia z rzędem temu, kto widział jakiś oficjalny projekt tego przedsięwzięcia. Póki co mieliśmy tylko wizualizację, która może być co najwyżej jakąś wizją bliżej nieokreślonej przyszłości. Problem może leżeć, a właściwie leży, gdzie indziej, czyli na samym torze. Otóż na dzień 26 marca 2013 nikt nawet nie próbował zgarnąć śniegu, więc owal na W69 pokryty jest bielutką warstwą, co być może dobrze się komponuje z nowymi kevlarami, ale na pewno nie świadczy o wielkim dążeniu do rozegrania tu jakiegoś treningu. Jeśli śnieg zacznie topnieć, to życzę powodzenia w przygotowywaniu nawierzchni przy obecnych temperaturach.
- Szczegóły
Wywołany do tablicy przez jednego z Czytelników, w ramach uzupełnienia wczorajszego tekstu postanowiłem poświęcić kilka zdań kwestii nowego systemu naliczania punktów w finałach Grand Prix. Tym, którzy odpuścili Auckland albo nie przestawili się jeszcze z trybu sportów zimowych, przypominam, że chodzi o zapis anulujący podwójne punkty w biegu 23. Od tego sezonu najważniejszy wyścig dnia jest wart dokładnie tyle samo, co wszystkie pozostałe. Czy to dobrze? Zdania są podzielone, ale moim zdaniem – absolutnie nie.
- Szczegóły
Fajne jest życie kibica żużla. Po piątkowej żenadzie na Stadionie Narodowym w wykonaniu jedenastu parodystów spod szyldu PZPN-u, fanom piłki nożnej nie pozostało nic innego, jak ściągnąć szaliki, zdjąć biało-czerwone koszulki i z poczuciem typowego, choć niezmiennie bolesnego rozczarowania położyć się spać. A my? My mogliśmy pozwolić sobie na krótką drzemkę, lub po prostu przecierpieć do 4 rano z nadzieją w sercu – wyczekując inauguracji sezonu sportu, w którym naprawdę coś potrafimy. Trzy godziny później okazało się, że określenie „potrafimy” to potężne niedopowiedzenie. My nie tylko potrafimy. My rządzimy! Nawet na końcu świata, i to tym prawdziwym.
- Szczegóły
Nie dalej niż kilka dni temu żużlowy świat obiegła wiadomość o zakończeniu kariery przez kapitana toruńskich Aniołów Ryana Sullivana. Środowisko zamilkło w głębokim wstrząsie, by za moment buzować już od spekulacji i domysłów. Czy decyzja Kangura - o ile zaskakująca, dla wielu nawet druzgocąca - była w rzeczywistości podjęta w ostatniej chwili? Wśród lepiej poinformowanych uczestników dyskusji na tematy żużlowe już jesienią dało się słyszeć, że Sullivan kończy karierę i wyprowadza się z Polski. Że niby dlaczego? Nikt nie zbadał. Plotka, i to o wymiarach wręcz surrealistycznych, przeszła bez echa. Niesłusznie. Pęczniejaca rana nie dała się zaleczyć, choć ekipa toruńskich działaczy przy stole operacji "Łapmy Ryana" do ostatniego tchnienia pacjenta utrzymywała, że ten rokuje fantastycznie. Jaka rana? Po czym? Kto strzelał? Pozostają domysły, choć pewnie kiedyś zapytają Jacka Gajewskiego. Czy będzie chciał powiedzieć? To zadanie dla wytrawnego dziennikarza.
- Szczegóły
W niektórych kategoriach mieliśmy problemy, by zebrać piątkę nominowanych, w tej jednej przeciwnie - gdyby chcieć "uhonorować" wszystkie skandale i godne pożałowania sytuacje, miejsca by brakło. Rok 2012 żenadą stał? Na to wygląda. Ciekawi byliśmy, które z tych mało chwalebnych zdarzeń wyniesiecie na piedestał. Wydawało się, że odwołany półfinał w Toruniu, "niespodziewane" absencje Świderskiego i Davidssona, żenujący spektakl wokół Memoriału Ś.P. Lee Richardsona, a przede wszystkim pamiętne lubuskie derby rozstrzygną między sobą sprawę prymatu. A tymczasem zaskoczyliście nas. Rzutem na taśmę zwyciężyła decyzja sędziego Ackroyda z półfinału GP w Toruniu. Według niektórych oddająca koronę czempiona w ręce Chrisa Holdera, według niemal wszystkich niesłusznie odbierająca szansę na nią Nickiemu Pedersenowi. Że szansa i tak byłaby niewielka, to inna sprawa. Czy to powód do oddechu ulgi, że zwycięzca nie z krajowego, a światowego podwórka rodem? Chyba niewielki. Naprawdę źle się działo w rodzimym speedway'u w minionym roku. Warto zauważyć, że każda z krajowych nominacji zyskała swoich zwolenników - to o czymś świadczy. Czy będzie lepiej w nowym sezonie? Tego sobie i wam wszystkim życzymy. Choć słuchając wywodów jednego z trenerów, który oceniając sezon (niezbyt udany) jednego z potentatów ligi, jako przyczynę takiego stanu rzeczy na priorytetowym miejscu wymienił brak cwaniactwa i nie wykorzystywanie do maksimum wszystkich możliwych kruczków... mamy wątpliwości.
- Szczegóły
Ale jaja – pomyślałem. Po 13 biegach meczu Stal Gorzów przegrywa z Unią Leszno 37:41. Wygrana wymyka się z rąk, wszystkie ręce na pokład, a w takich momentach Stal zwykła miewać jednego bohatera. Jednego w kilku osobach – jeźdźca, mechanika, podstawiacza sprzętu, holownika - Tomasza Golloba. Tonący w błocie Gollob (0, 2, 0, 0) tym razem nie zyskuje uznania w oczach treneiro Piotra Palucha. Jako widz miałem ten manewr w głowie ale nie spodziewałbym się, że wykona go trener Stalerny. Ale ten facet ma jaja - rzuciłem już na głos! Paluch bezwzględnie zyskał w moich oczach, gdy po czterech nędznych jazdach Golloba nie wystawił mistrza świata do biegu nominowanego. W końcu są takie dni, że nawet ślepa klacz widzi, że Tomasz Gollob nie pojedzie. Widział Paluch, widzieli wszyscy.
- Szczegóły
Kolejni laureaci nagrodzeni, kolejna kategoria za nami. Kategoria chyba najtrudniejsza do rozstrzygnięcia. Bardzo ciekawi byliśmy jak sobie z nią poradzicie; co bardziej was "olśniło" w mijającym roku: czy postępy młodych wilków krajowego speedway'a, czy świetne występy mającego już ustaloną markę na rynku Antonio Lindbaecka? Łatwo nie było z pewnością, bo jak obiektywnie porównać jeżdżącego pół sezonu Dudka z nieistniejącym dla ligowego kibica w Polsce Peterem Kildemandem, albo wspaniałym sukcesen reprezentacji Danii w DPŚ? Postawiliście jednak na młodych. To oczywiście nie jest reprezentatywna grupa, ale śmiemy twierdzić, że gdyby zagłosowało tysiąc lub 10 tys. kibiców, te głosy rozłożyłyby się podobnie. Gratulujemy Patrykowi Dudkowi i Bartkowi Zmarzlikowi - to oni do końca rywalizowali o końcowy sukces. Ostatecznie na finiszu przewagę osiągnął zielonogórzanin. Obu życzymy przede wszystkim dużo zdrowia, wtedy jest szansa, że ten krok do przodu, jaki niezaprzeczalnie zrobili w roku 2012, przekują w coś wartościowego dla całego polskiego speedway'a.
- Szczegóły
Tuż przed Nowym Rokiem WTS ogłosił ceny biletów na sezon 2013. Pokrótce można by całość skwitować hasłem "o dychę więcej". Lub "plus 50%". Bo tak to mniej więcej wygląda, zwłaszcza na najpopularniejsze, najtańsze miejsca. W pierwszej chwili wydawało nam się, że to drukarski chochlik, który szybko zostanie sprostowany. Bo przecież w porównaniu do składu z sezonu 2012, i tak obiektywnie słabego, obecnie działacze zgromadzili taką pakę, że jak ruszy w bój... kamień na kamieniu nie zostanie. Ale mija kolejny tydzień, a chochlik ma się dobrze. Pierwszy wymierny efekt chyba już jest. Jak nam doniesiono, zakończony właśnie pierwszy (najatrakcyjniejszy) etap sprzedaży karnetów zamknął się sumą niespełna 100 sprzedanych kart wstępu. Nieprawdopodobne? Głowy nie damy. Za to bardzo prawdopodobne, i aż graniczące z pewnością, że cierpliwość kibiców, nawet tych najwierniejszych, ma gdzieś swoje granice. We Wrocławiu, zdaje się, za cel postawiono sobie w obecnym roku przetestowanie ich.
- Szczegóły
W niedzielny wieczór na zielonogórskim stadionie w obecności całkiem sporej grupy kibiców zaprezentowany został tegoroczny Stelmet Falubaz Zielona Góra. Impreza będąca jednym z elementów finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy udała się i zapewne fani klubu spod znaku Myszki Miki mogą być usatysfakcjonowani. Przede wszystkim na scenie pojawili się wszyscy żużlowcy, a dodatkowo jeszcze dwóch, którzy mają powrócić do składu za rok. Bardzo miłą niespodzianką było przedłużenie o kolejne dwa lata kontraktu przez Aleksandra Łoktajewa co rozwiało wszelkie wątpliwości na temat klubowej przynależności Ukraińca po zakończeniu tegorocznego sezonu. I to jest tak naprawdę najważniejsza informacja, bo Sasza jest ulubieńcem kibiców i bardzo przyszłościowym zawodnikiem.
KALENDARIUM
POWIEDZIELI
Teraz jest mi trochę wstyd i przykro, że tak się potoczyło. Mogę przeprosić tych kibiców, którzy poczuli się może urażeni, ale ten przekaz, który poszedł w mediach przez jednego z naszych gorzowskich dziennikarzy, który został wrzucony (do sieci), nie był od początku. Wdałem się w tę polemikę, niepotrzebnie. / Stanisław Chomski dla C+
Typer 2024 - zmierz się z najlepszymi!
NAJBLIŻSZE ZAWODY W TV
PGE Ekstraliga 2024 | ||||
1. | Orlen Oil Motor Lublin | 14 | 31 | +162 |
2. | Betard Sparta Wrocław | 14 | 19 | +30 |
3. | ebut.pl Stal Gorzów | 14 | 19 | -37 |
4. | KS Apator Toruń | 14 | 15 | -7 |
5. | ZOOLeszcz GKM Grudziądz | 14 | 14 | -58 |
6. | NovyHotel Falubaz | 14 | 13 | -33 |
7. | Krono-Plast Włókniarz | 14 | 12 | -50 |
8. | FOGO Unia Leszno | 14 | 11 | -87 |