KALENDARIUM
POWIEDZIELI
Teraz jest mi trochę wstyd i przykro, że tak się potoczyło. Mogę przeprosić tych kibiców, którzy poczuli się może urażeni, ale ten przekaz, który poszedł w mediach przez jednego z naszych gorzowskich dziennikarzy, który został wrzucony (do sieci), nie był od początku. Wdałem się w tę polemikę, niepotrzebnie. / Stanisław Chomski dla C+
- Szczegóły
Kto zanotował największą degrengoladę minionego sezonu? Tomasz Chrzanowski. Przynajmniej tak orzekliście. Gratulacji laureatowi nie składamy, nagrodę wyślemy DHL-ką. Może to zemsta rozgoryczonych spadkiem fanów Wybrzeża, ale odrzucając teorie spiskowe, trudno się z takim wyborem nie zgodzić. Nazwisko Chrzanowski w polskim speedwayu anonimowe nie było. Było raczej synonimem solidnego ligowca. A starsi górale wspomną, że ten rzemieślnik swego czasu występował nawet w Grand Prix. I nie w przerwach na równanie toru. To on, a nie Bogdanows, Gafurow czy Suchecki miał ciągnąć Wybrzeże. Jak było - pamiętamy. "Chrzanek" walczył jak lew, ale głównie w listopadzie o swoje zaległe pieniądze. "Karę finansową powinni ponieść wszyscy, a 270 tys. zł nie wystarczyło mi na sprzęt" - perorował na spotkaniu z kibicami. Mamy wrażenie, że i 570 by nie starczyło. A wynik z finału IMP (0,0,0,0,d) mógłby widnieć w jego CV tuż pod nagłówkiem z datą 2012. Jako jedyny wpis. Niczego więcej nie trzeba.
- Szczegóły
W światku żużlowym nastał okres zmęczenia po wszechobecnym odurzeniu intensywnym okresem transferowym, który przez ostatnie kilkanaście tygodni był wyjątkowo ruchliwy, niczym stołeczne Rondo Dmowskiego w piątki po południu. I oto nastał nowy rok, o żużlu w masowych mediach cicho. Za to pełno Justyny, bokserów i Jerzego. Justyna Kowalczyk wygrywa zarówno na śniegu jak i w SMS-owej ogólnopolskiej parodii globalnego plebiscytu. Plebiscytu, w którym tym razem Gollobowi, Cieślakowi i reprezentacji drużynowej odpuszczono wygłaszanie formułek dziękczynnych w Sali Kongresowej, do czego zresztą sami zainteresowani przyczynili się solidnie rozczarowując w ubiegłorocznym DPŚ. Zapowiedzi kolejnej „bokserskiej” walki tysiąclecia przemilczmy. Polska nadzieja tenisowa w osobie Janowicza przegrywa w Auckland.
- Szczegóły
Sporo było ostatnio o żużlu na drugiej półkuli. Taki teraz czas. U nas nic się nie dzieje i na dobrą sprawę na przełomie starego i nowego roku nikt szlaką nie żyje. A tam właśnie ruszyły Mistrzostwa Argentyny, jeszcze wcześniej tor w Bahía Blanca gościł najlepszych juniorów globu. Podśmiewujemy się czasami z tego żużlowego trzeciego świata. Jak tam muszą wyglądać treningi? Ktoś na mieście pożyczy polewaczkę, inny załatwi opony, szybka zrzutka na metanol... Kasa? Jaka kasa? Nie to, co u nas, w najlepszej lidze świata. No więc gdyby ktoś jeszcze chciał dorzucić się do spłaty zaległego wynagrodzenia dla bydgoskich juniorów, podajemy nr konta: 35132011172046548320000009. W tytule przelewu wystarczy wpisać „Darowizna na rzecz ŻKS Polonia Bydgoszcz”.
- Szczegóły
Zapowiadało się na koniec świata. Bo jeśli nie podpiszemy z Nickim, ani z nikim innym z czołówki Grand Prix to… koniec świata. Jeśli spadniemy po tylu latach walki o awans to… koniec świata. W niektórych miejscowościach nie ukrywano, że podjęto numeryczny dialog z apokaliptycznymi prorokami. 21.12.2012 godz 12.12. Magia liczb. Tylko sternicy nieobliczalni. W kilku miejscowościach koniec świata oficjalnie przesunięto.
- Szczegóły
Walka była zacięta jak o pilota w Święta, a argumenty po każdej stronie mocne. Najpierw prowadził Iversen, potem mistrz świata Holder, następnie wydawało się, że chociaż na tym skromnym poletku triumfalną pieczęć z szyldem 2012 odciśnie Nicki Pedersen, ale ostatecznie to polski rodzynek pogodził ich wszystkich. Tomasz Jędrzejak - to jego wybraliście Żużlowcem Roku. Tytuł na wyrost? Nie wydaje nam się. Na Jędrzejaka swoje głosy oddali nie tylko fani z Wrocławia czy Ostrowa. Dlaczego? Może dlatego, że każdego z wielkich, plebiscytowych rywali potrafił pokonać na torze, bezdyskusyjnie wygrał finał IMP, a utrzymanie Sparty w lidze to niemal jego autorski projekt. Ale może docenili kibice coś niewymiernego. Kiedy zimą wszyscy uczestniczyli w medialnej szopce, podbijali wartość nowych kontraktów, deklamując przy tym formułki o sentymencie do kolejnego miasta i klubu, "Ogór" zamiast wzorem innych wiać z tonącego okrętu, pozostał we Wrocławiu, przygotował się perfekcyjnie do sezonu, a potem, już jako kapitan, rozstawiał po kątach całą ligową czołówkę. W dodatku nie krzycząc w mediach o podwyżkę po drugim udanym meczu. Mało gadał, dużo robił. Zupełnie nie po polsku.
- Szczegóły
Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że ostatnie półtora miesiąca to przede wszystkim hałas sztucznie tworzony przez dziennikarza jednego z ogólnopolskich dzienników sportowych. Ile prawdy było w jego rewelacjach? Jeśli za prawdę uznać tylko kontrakty zawarte zgodnie z pierwotnymi proroctwami, to skuteczność zbyt duża nie była. W listopadzie proroctwa ulegały różnym modyfikacjom, opartym chyba w dużej mierze na rachunku prawdopodobieństwa. Jeżeli chodzi o Stelmet Falubaz, to potwierdziły się pogłoski, które wśród zielonogórskich kibiców pojawiły się bodajże pod koniec sierpnia. Jarosław Hampel ostatecznie związał się dwuletnią umową z czwartą drużyną tegorocznych rozgrywek i pewnie cały ten medialny hałas nie był konieczny, skoro i tak wszystko było dogadane wcześniej. Ale to, że nie był konieczny nie oznacza, że nie był potrzebny. Potrzebny był i to bardzo. Komu? Na to pytanie wszyscy odpowiedź znają. Przed nami przez kilka dni nowy problem pt. „Czy Krystian Pieszczek zmieni klub?” Potem zapewne będziemy bombardowani zapowiedziami prezentacji (oczywiście wszystko dla dobra kibiców i WOŚP), następnie wyjdzie temat karnetów, niesłychanie tanich i wręcz niewyobrażalnie wygodnych dla fanów, dzięki miłościwie nam panującym prezesom. Ciekawe jaki jest program marketingowy na luty?
- Szczegóły
Tak tak, to już Święta. Nawet na naszym żużlowym poletku jakby ciszej. Echa kolejnych konferencji przebrzmiały, składy w zasadzie ustalone, nawet na nizinach śnieżek prószy. Ładnie jest. My już dziś dzielimy się z Wami wigilijnym opłatkiem. Czego życzymy? Zdrowia. Żebyśmy za rok spotkali się wszyscy w takim samym gronie. Tego przede wszystkim. Wszak wszyscy jesteśmy cząstką tej wielkiej żużlowej rodziny. Sportowo? Tutaj już każdemu indywidualnie. Żeby nikogo nie faworyzować, w porządku alfabetycznym:
- Szczegóły
- Szczegóły
We wtorek, w samo południe, wstrzymaliśmy oddech. Falubaz zwołał konferencję prasową (nr porządkowy 319/2012). Warto było czekać. Dowiedzieliśmy się, tzn. nam skazali, szto gonszczik Saszka Łoktajew (zwany dla niepoznaki z angielska "Alex Loktaev") jest Ukraińcem, a nie Rosjaninem. I to od niego zależy czy będzie nadal chciał być Ukraińcem, Rosjaninem lub nawet Polakiem. To efekt wycieczki na zieloną Ukrainę, która - wbrew insynuacjom mediów, które żądne sensacji zacytowały kilka dni temu słowa prezesa Jankowskiego ("bardzo poważnie rozważamy tę opcję") - nie dotyczyła wcale wysondowania możliwości szybkiego przyznania Łoktajewowi obywatelstwa, tylko kontraktowym rozliczeniom z zawodnikiem. W rublach transferowych. Wyjazd do Kijowa i spotkanie z ambasadorem były dodatkiem i znaczyły tyle, co spotkanie z Tomaszem Gollobem. Z którym nie rozmawiano, a pito kawę. Apelujemy do kolegów z "poważniejszych" mediów, by nie cytować słów zielonogórskich działaczy. A przynajmniej nie za często, bo ryzyko, że zostaną opacznie zrozumiane, wyrwane z kontekstu lub przeinaczone jest ogromne. A wtedy kolejna konferencja murowana. Po wczorajszej wiemy tyle, że Saszka zakochał się w Polsce i podoba mu się wszystko, w tym nasza demokracja. "Najbardziej w przejawie otwartych granic". Poza tym dowiedzieliśmy się, że Falubaz ma w swoim składzie juniora Zgardzińskiego, a gardzi dziennikarzami. Tymi nierzetelnymi przynajmniej. Którzy to są ci rzetelni? I gdzie pracują? Nieoficjalnie (totalnie nierzetelnie) ustaliliśmy się, że tacy zostają rzecznikami prasowymi. A Hampel? Jaki Hampel? Na H jest też Hanka Mostowiak.
- Szczegóły
Do sezonu 2013 jeszcze sporo czasu, prawda? No, niezupełnie. Bo w żużlu, prawdę mówiąc, ciężko stwierdzić, kiedy kończy się ten stary sezon, a zaczyna nowy. Zwłaszcza w tym roku, gdy niemal w połowie listopada finiszowały rozgrywki o koronę najlepszego juniora świata. Teraz, w połowie grudnia, rozpoczynają się Indywidualne Mistrzostwa Argentyny, zgodnie z tradycją datowane już jako mistrzostwa 2013, natomiast 29 grudnia na przedmieściach Los Angeles miejscowa czołówka gościć będzie światową elitę (plus Eddiego Kennetta jako maskotkę) w zawodach datowanych jeszcze na sezon 2012. Ale póki co zajmijmy się Argentyną i cyklem turniejów w Buenos Aires i okolicach.
- Szczegóły
Nie było w mijającym tygodniu ważniejszej informacji od deklaracji Jasona Crumpa o zakończeniu kariery. I przynajmniej do początku kwietnia nic ważniejszego się nie zdarzy. Nie może. Odchodzi wielki mistrz, jeden z tych, którzy na naszych oczach pisali historię światowego speedway'a. Życie nie znosi jednak próżni. Przełom nowego i starego roku to tradycyjnie czas plebiscytów. My także inaugurujemy nasz Plebiscyt 2012. Nasz, ale tak naprawdę Wasz. To wy podsumujecie ten rok swoimi głosami. Dziś przedstawiamy kategorie i nasze nominacje.
- Szczegóły
No to mamy zwycięzcę batalii o żużel na szklanym ekranie. Prezes Andrzej Witkowski chciał mieć ligę w Canal+, i będzie ją miał. A nawet w NC+, bo na wiosnę plusową platformę wesprzeć ma fuzją rozmiłowana od lat w żużlu stacja tow. Waltera. Cieszycie się? Pewnie mniej więcej tak, jak w Rzeszowie z Nickiego. Potencjał jest, ale co z tego wyniknie, to się dopiero okaże. Na razie radują się głównie ci, którzy "plusowymi" abonentami już są, albo ci, dla których kolejny abonament nie stanowi problemu. Oni wreszcie będą mieli w jednym pudełku i ligę, i Grand Prix. Nawet jeśli grozi to zatruciem Olkowiczem, przeboleją.
KALENDARIUM
POWIEDZIELI
Teraz jest mi trochę wstyd i przykro, że tak się potoczyło. Mogę przeprosić tych kibiców, którzy poczuli się może urażeni, ale ten przekaz, który poszedł w mediach przez jednego z naszych gorzowskich dziennikarzy, który został wrzucony (do sieci), nie był od początku. Wdałem się w tę polemikę, niepotrzebnie. / Stanisław Chomski dla C+
Typer 2024 - zmierz się z najlepszymi!
NAJBLIŻSZE ZAWODY W TV
PGE Ekstraliga 2024 | ||||
1. | Orlen Oil Motor Lublin | 14 | 31 | +162 |
2. | Betard Sparta Wrocław | 14 | 19 | +30 |
3. | ebut.pl Stal Gorzów | 14 | 19 | -37 |
4. | KS Apator Toruń | 14 | 15 | -7 |
5. | ZOOLeszcz GKM Grudziądz | 14 | 14 | -58 |
6. | NovyHotel Falubaz | 14 | 13 | -33 |
7. | Krono-Plast Włókniarz | 14 | 12 | -50 |
8. | FOGO Unia Leszno | 14 | 11 | -87 |