KALENDARIUM
POWIEDZIELI
Teraz jest mi trochę wstyd i przykro, że tak się potoczyło. Mogę przeprosić tych kibiców, którzy poczuli się może urażeni, ale ten przekaz, który poszedł w mediach przez jednego z naszych gorzowskich dziennikarzy, który został wrzucony (do sieci), nie był od początku. Wdałem się w tę polemikę, niepotrzebnie. / Stanisław Chomski dla C+
- Szczegóły
Ponoć prawdziwego inwestora poznaje sie po tym, że nawet kiedy straci 30 procent swoich pieniędzy, zachowuje spokój. Jeśliby operować takim kryterium, to trener Marek Cieślak ma zadatki na tygrysa parkietu. Po 8. biegu przegrywał 29:19, po 10. już 35:25. A jednak to jego było górą. Trzymał najlepszych na koniec, a kiedy wreszcie w biegu 12 niepokonany dotąd Chris Holder stanął na trudnym, 4. polu startowym, po lewej ręce miał Grega Hancocka, a z pola A jego wiernego druha, Janowskiego. Chwilę później wystrzeliła jeszcze cieślakowa wunderwaffe, czyli Leon Madsen, a beznadziejnie słaby tego dnia Ward z perspektywy 30 metrów tylko obserwował odjeżdżającą szansę na złoto.
- Szczegóły
Końcowe odliczanie rozpoczęte. Zawodnikom zostało do odjechania maksymalnie po 14 wyścigów, które wyłonią tegorocznego mistrza świata. Dlatego w sobotni wieczór proponujemy zapomnieć na chwilę o naszej ligowej babraninie i skupić się na prawdziwej walce, bez KSM-ów, spóźnień na zawody i niekompetentnych arbitrów. Tym bardziej, że arena jutrzejszych zmagań nadaje się do zaciętej rywalizacji jak mało która.
- Szczegóły
Kto jest silniejszy: Sparta czy Grudziądz? Głupie pytanie. Sparta - budżet rzędu 7 mln zł, Grudziądz - maksymalnie 2,5. Tu tkwi odpowiedź. Oczywiście, w sporcie, oprócz pieniędzy ważne są jeszcze inne czynniki. I dlatego właśnie mecze play-off i play-out budzą takie emocje. W bezpośrednim dwumeczu różnice się zacierają, bo nawet teoretycznie słabszy zawsze ma szansę trafić "dzień konia". No, prawie zawsze. Bo jest taki sport, gdzie temu słabszemu najpierw połamie się prawą rękę. A potem niech walczy.
- Szczegóły
Przed 13. wyścigiem rewanżowego meczu w Gdańsku wynik brzmiał 39:33. W pierwszej odsłonie upadł Tomasz Jędrzejak. Gdańszczanom nie dane było dojechać na 5-1. W powtórce doszło do upadku Krystiana Pieszczka. Sędzia niemal natychmiast wykluczył młodego gdańszczanina z powtórki. Chwilę później Wybrzeże spadło z ligi. Do utrzymania, jak się okazało, zabrakło właśnie tych punktów. Z relacji działaczy Wybrzeża wynika, że arbiter odmówił obejrzenia powtórki spornej sytuacji. Spornej tylko dla kibiców.
JERZY NAJWER O WYKLUCZENIU PIESZCZKA: JAKOŚ SIĘ INNI NIE PRZEWRACALI
(materiał Wybrzeże TV)
Sędzia jak mantrę powtarza, że Pieszczek przewrócił się sam. Czy ma rację?
- Szczegóły
Miało być wielkie święto speedwaya, a wyszło tak, że szkoda gadać. Najpierw sędzia, niczym przedstawiciel pewnej armii, "tylko wypełniał rozkazy" (i to też z dość marnym skutkiem), a potem mieliśmy walkę o przetrwanie, choć w książce toru po raz pierwszy powołane Jury Zawodów, czyli taki mniej globalny przykład trójcy świętej, wpisało, że "stan nawierzchni jest dobry". Nie wiem na jakiej podstawie wydano taką opinię. Być może sędzia wchodząc (dosłownie) pełną prędkością w drugi łuk nie skręcił sobie nogi w kostce, co w Gorzowie już świadczy o przydatności nawierzchni do jazdy.
- Szczegóły
Ten obrazek obok to nie nasz błąd. Aforyzm genialnego Leca też nie. Nic lepszego na zobrazowanie stanu polskiego speedwaya nie przyszło nam do głowy. Wydawało się, że krajowy żużel sięgnął dna 13 maja, kiedy w obliczu czegoś, przy czym sama istota człowieczeństwa nakazuje zastygnąć w zadumie i pochylić głowę, słuchaliśmy płynących z gorzowskiego parkingu wyzwisk, przepychanek i przerwanej dopiero słynnym "cała Polska do mnie nap..." urągającej elementarnej przyzwoitości żenady. Dziś na szczęście tego cienia tragedii w tle nie było. W zasadzie to nawet tła nie było. Był jeden wielki cień.
- Szczegóły
Czy w polskim żużlu może być normalnie? Pewnie może. Ale musiałaby co roku nawiedzać kraj jakaś powódź, katastrofa ogromna, cokolwiek co spowoduje konieczność przerwania rozgrywek, gdzieś tak w okolicach 10 kolejki rundy zasadniczej. Bo kiedy przychodzą mecze decydujące, duma, honor, zasady fair play, elementarna przyzwoitość - wszelkie imponderabilia lądują pomiędzy beczką z metanolem a skrzynką na zużyte łańcuchy. Nie ma świętych, każdy wykorzystuje regulamin (własnoręcznie niekiedy stworzony) i wszystkie jego wady do bólu. Co jutro w menu? Otóż jutro, drodzy kibice, będziemy mieli nagły pojaw ZZ-tek.
- Szczegóły
Wieczory coraz dłuższe, dzieci poszły już do szkoły, wrócili także z wakacyjnych wojaży, pięknie opaleni, nasi parlamentarzyści. Tym razem jakkby bez większych skandali się obyło, nikt meleksem nie wjechał do morza, niewielu w stanie "po" złapano na szosach, a więc bez zbędnego zainteresowania wścibskich mediów, wybrańcy narodu zabrali się do pracy. A jedną z pierwszych informacji z Wiejskiej była niespodziewanie wieść stricte żużlowa. Oto połączone siły członków sejmowej komisji kultury fizycznej, sportu i turystyki (m.in. poseł Robert Wardzała), działaczy PZM, w obecności samej minister Joanny Muchy, dyskutowali nad pomysłem powołania centrum sportów motorowych oraz organizacji żużlowej Grand Prix na ultranowoczesnym Stadionie Narodowym. Tym z rozsuwanym dachem, przez którego nieroztropne zasunięcie przerżnęliśmy EURO.
- Szczegóły
Dokładnie rok, dwa miesiące i 28 dni czekaliśmy na ten dzień. Dzień, w którym Tomasz Gollob ponownie stanął na najwyższym stopniu podium Grand Prix. Przez te niecałe 15 miesięcy widzieliśmy go upadającego, powstającego, borykającego się z problemami sprzętowymi i zdrowotnymi, czasem bezradnego, czasem walczącego jak lew – ale nigdy zwycięskiego w najważniejszym wyścigu wieczoru. Aż do minionej soboty. Malilla znowu zdobyta!
- Szczegóły
Niezłą huśtawkę nastrojów przeżyli kibice w Zielonej Górze. Można się zachwycać nagłą reaktywacją drużyny, można gratulować hartu ducha poszczególnym zawodnikom, można podziwiać odporność nerwową. Można, bo jest za co. Nie można jednak przejść obojętnie obok tego, co działo się w biegach II-IX, bo strata na własnym torze aż 18 punktów na przestrzeni 8 wyścigów nie ma prawa zdarzyć się drużynie mającej aspiracje medalowe. Coś ewidentnie zawiodło wśród gospodarzy i chyba nie chodzi tutaj o zawodników. Ktoś przygotowywał tor, ktoś dokonywał zmian, ktoś czuwał nad gotowością żużlowców. Jeżeli Falubaz ma być profesjonalną drużyną, to takie zaniedbania są po prostu niedopuszczalne.
- Szczegóły
I po co to wszystko było? Te nadzieje w Tarnowie na powtórkę z grzybobrania, te spazmy jednych po kontuzji Zmarzlika, drugich po podaniu cen na derby, cztery newsy w trakcie jednego wieczoru o kontuzji Jonssona i następne cztery o jej braku; te śmiechy: "ty buraku!" po kolejnych zerach najlepszego pod względem średniej SPARingpartnera naszych ligowców. Żarty z Gdańska, co E-ligi jedzie bronić Sucheckim... Nie lepiej to było otworzyć sobie piwko, następnie wyniki rundy zasadniczej i przeczytać, co następuje: Falubaz - Stal 45:45, Sparta - Wybrzeże 52:38, Tarnów - Toruń 50:40. I można już oddać żonie pilota. No, w tym ostatnim meczu skończyło się 48:42 (choć jeszcze po 14. biegu wynik był identyczny jak poprzednio). Winnego tej anomalii nietrudno jednak wskazać. Ryan Sullivan najpierw nie zrozumiał, o co go pyta przedstawiciel najbardziej zadłużonej telewizji w Europie, a potem kompletnie nie zajarzył, że ma przyjechać za parą tarnowską. Niekumaty jakiś ten Sullivan. Go back to your pit! I nasz "Narodowy" ma teraz ból głowy. To znaczy miałby, ale... "w rundzie zasadniczej w Toruniu już jechaliśmy i wygraliśmy". W końcu taka przewidywalna ta liga.
- Szczegóły
Kibiców w obu miastach mają nielicznych, acz wiernych. Działaczy - nawet jeśli licznych, to miernych. Kolejny już raz doprowadzili oni do sytuacji zero-jedynkowej: albo Wrocław kosztem Gdańska, albo Gdańsk kosztem Wrocławia. Dla ultrasów to jakby kazać wybierać rodzicom, które dziecko kochają bardziej, ale i wśród "pikników" szału radości nie będzie. Życie jednak nie znosi próżni. Za dwa tygodnie ktoś tę batalię zakończy zwycięsko. Kto? Kiedy pod koniec lipca wzięliśmy się za analizę szans Sparty i Włókniarza, do końca pozostawało im 8 spotkań. A istotne były także wyniki walczących o swoje cele rywali. Mimo tego udało się trafić niemal bezbłędnie. Może więc siłą rozpędu...
KALENDARIUM
POWIEDZIELI
Teraz jest mi trochę wstyd i przykro, że tak się potoczyło. Mogę przeprosić tych kibiców, którzy poczuli się może urażeni, ale ten przekaz, który poszedł w mediach przez jednego z naszych gorzowskich dziennikarzy, który został wrzucony (do sieci), nie był od początku. Wdałem się w tę polemikę, niepotrzebnie. / Stanisław Chomski dla C+
Typer 2024 - zmierz się z najlepszymi!
NAJBLIŻSZE ZAWODY W TV
PGE Ekstraliga 2024 | ||||
1. | Orlen Oil Motor Lublin | 14 | 31 | +162 |
2. | Betard Sparta Wrocław | 14 | 19 | +30 |
3. | ebut.pl Stal Gorzów | 14 | 19 | -37 |
4. | KS Apator Toruń | 14 | 15 | -7 |
5. | ZOOLeszcz GKM Grudziądz | 14 | 14 | -58 |
6. | NovyHotel Falubaz | 14 | 13 | -33 |
7. | Krono-Plast Włókniarz | 14 | 12 | -50 |
8. | FOGO Unia Leszno | 14 | 11 | -87 |