KALENDARIUM
POWIEDZIELI
Wspieram zawsze juniorów, gdy widzę pasję. Dziś nasi pojechali kapitalnie. Nie myślę teraz o IMŚ. Chcę mieć "fun" ze speedwaya. Żużel jest dla mnie pracą, ale także hobby. Rodzina zmieniła moją perspektywę. Chciałbym znowu zostać Mistrzem, jednak najważniejsze, że wróciłem do rywalizacji.
Jason Doyle w Eleven Sports
Artykuły
- Szczegóły
Zdjęcie tygodnia? Chyba tak. Nie chciała już Niemca - teraz nie chce nowoczesnej szlaki. Wanda z Krakowa. To jej fani ogłosili właśnie krucjatę przeciwko żużlowej nowoczesności. Symbolami gnijącego postępu są m. in. wszechobecny pieniądz, media, uzbrojona policja oraz... przewodniczący Szymański. Aż strach pomyśleć, że Wanda jest już tylko 37 punktów od nowoczesności. Czy Kenneth Hansen da się przekonać swym krakowskim sympatykom, że nie warto? Wszak "vintage speedway" dostępny jest głównie w Opolu, Rawiczu czy Krośnie. Czasu do namysłu zostało niewiele...
Foto: Wojciech Tarchalski
- Szczegóły
Wow, to były intensywne dwa tygodnie. Wydarzyło się tyle, że społecznościowa brać niemal nie wyrabiała z pisaniem komentarzy. Owocem turniejów i meczów rozegranych (bądź nie) w ostatnich kilkunastu dniach jest wielki, najdłuższy jak dotychczas odcinek naszego cyklu. Dziś w menu oferujemy wszystko - dużą dozę humoru, szczyptę powagi, ziarno refleksji, nutę sarkazmu, słowem - to, co ciekawe. Kolejność chronologiczna, poczynając od zeszłopiątkowego SEC (rany, jak to było dawno!).
- Szczegóły
Ten finał mógł się skończyć po 30 minutach. Piąty wyścig, euforia w sektorze gości, chwilę później otwarte usta, przeciągły jęk i cisza. Cisza jest najgorsza. Gdyby ten, nie dający się ogarnąć słowami, pierwiastek Opatrzności nie był dziś z nami, a przeciwko nam, nie miałby żadnego znaczenia wynik, nie miałoby żadnego znaczenia, że to już po dwumeczu, że Unia zdobędzie tytuł. Krzysztof Kasprzak wstał i w tym momencie wszyscy złapaliśmy drugi oddech. On złapał brata, "za szmaty". Wolno mu.
- Szczegóły
Ostatnia szarża, ostatni wiraż, ostatnie metry, centymetry... Nie było defektu rywala, nie mogło być. To koniec. Na stadionie cisza, jak makiem zasiał. "Awansować do finału to nie jest nasz cel, to obowiązek", kołacze się w setkach głów. Kilka tysięcy gardeł chciałoby coś wykrzyczeć, ale zbiorowo zapomniało języka. Złość, bezsilność, smutek. Ale chwilę później, kiedy prezes gości opowiada, jakim to niesamowitym fartem weszli do finału (w który, rzecz jasna, nie wierzył), a menadżer gospodarzy gratuluje mu awansu, dokładnie w momencie, gdy obaj bossowie podają sobie ręce - szczerze, a nie na pokaz - rozlegają się brawa zgromadzonych wokół kibiców. Brawa dla obydwu ekip. Tak było w środę w Grudziądzu. Można? Można.
- Szczegóły
Jak kończą się decydujące mecze w "najlepszej żużlowej lidze świata"? Zawsze tak samo. Jak wesele w wiejskiej remizie, na które zjechały wyperfumowane "kozaki" z obydwu nieodległych wiosek. Przez chwilę może być podniośle i miło. Ale i tak wiadomo, że skończy się mordobiciem. Tym razem może nie takim, jak tamtego wieczoru, kiedy umierał Lee, ale co to za różnica. Na tle największego od 40 lat sukcesu siatkarzy, którym żył cały naród, jako środowisko zaprezentowaliśmy się niczym ten umorusany łobuziak, który zaproszony na imieniny cioci zsiusiał się podczas toastu.
- Szczegóły
Sezon wjeżdża w decydującą fazę - o zwycięstwo w Grand Prix walczą Kontuzja, Złamanie i Uraz, medale w Ekstralidze rozdają fizjoterapeuci, Zastępstwo Zawodnika i sędzia Lis. Jedni otrzymali wyrok, drudzy na niego czekają, trzeci nie doczekają się w ogóle... krótko mówiąc, dzieje się. W internetach również. Zapraszamy do lektury.
- Szczegóły
Odgrzewamy kotleta. Pamiętacie półfinał ligi sprzed roku? Ten z "pustym polem, za którego Czaja". Artur ruszył z kopyta, mecz pojechał, kibice - pewni, że kwestia awansu rozgrywa się na ich oczach - skakali, wrzeszczeli, dostali migotania przedsionków w epickim ostatnim wyścigu, chociaż tak naprawdę wynik, który widzieli na telebimie można było o kant dupy rozbić, a za puste pole równie dobrze mógł pojechać Michael Jordan, Krzysztof Ibisz, pies Pluto lub ciocia Andzia spod Olkusza. Efekt byłby ten sam. Gdyby nie jakiś niestworzony performance w wykonaniu Golloba, Warda, Holty i silnika tego ostatniego, z nieopisanym wręcz pechem jako epilogiem, prawie 20 tys. ludzi na stadionie i ze 120 tysięcy we własnych domach oszalałoby z radości. ...Po czym, po 3 dniach, dowiedzieliby się, że sędzia wraz z jury zawodów "troszeczkę" się pomylili i jednak nie ma finału. Jest mecz o 3. miejsce. To jak w tej anegdocie, że na Placu Czerwonym w Moskwie rozdają zegarki. A potem korekta: nie w Moskwie, tylko w St. Petersburgu. I nie rozdają, tylko kradną. I biją w pysk. Kto wtedy dał nam wszystkim w pysk? Sędzia Leszek Demski. Jaki środek zapobiegawczy zaordynowała Speedway Ekstraliga? Tydzień później wyznaczyła go na sędziego finału.
- Szczegóły
Ten mecz zaczął się na długo zanim jeszcze żużlowcy wyjechali na tor. Już pod koniec sierpnia. Przemek Pawlicki, ale i Buczkowski. Martin Vaculík i Greg "GP Monster" Hancock - dwa nokdauny. Ale sekundę później Kenneth Bjerre i upadek młodszego Pawlickiego. Co dzień setki komentarzy, wysyp proroków, co rusz nowe spekulacje. W końcu ruszyli. Co, oprócz kontuzji, decyduje w tym sporcie, przy tak wyrównanych siłach? Chyba faktor szczęścia. Gdyby tę sumę fortuny i pecha, tego chochlika losu, wrzucić do lnianego wora, wytarmosić za ucho i nakazać, by grzecznie, solidarnie i sprawiedliwie obdzielił swoimi "łaskami" obydwie drużyny, ten mecz zakończyłby się co najmniej 16-punktowym zwycięstwem Unii Leszno. Obruszą się kibice z Tarnowa, kilku odlajkuje nas w akcie protestu, ale - wybaczcie - tak to 14. dnia września wyglądało. A to Pedersen znowu dał sędziemu powód, by go wykluczyć, a to młody Michelsen wpadł w dziurę oddając punkty rywalom, a to szczęście uśmiechnęło się do Kołodzieja, bo kiedy zepsuł koszmarnie start i miejscowi mknęli na pewne 5-1, wyłożył się młody Borowicz, własnymi sińcami ratując łysą glacę Cieślaka. No i perełka: czy nam się tylko wydawało, czy telewizyjne kamery uchwyciły jak w parkingu, już po werdykcie sędziego Lisa, w ułamku sekundy Artiom Łaguta szelmowsko się uśmiechnął? Po tym jak Damian Baliński potraktował "z karate" Jędrzejaka, pierwsi głośno domagaliśmy się ukarania Bally'ego. Ale nie można stosować metod sowieckich! Panie sędzio Lisie: za co Unii Tarnów zostały podarowane punkty po upadku Artioma Łaguty? Chyba tylko za to, że ten, w którego Łaguta szczęśliwie zdążył się wpierniczyć nazywał się Damian Baliński. Leszczynianin, choć wściekły, przyjął werdykt ze spokojem. Ma Pan szczęście, Panie sędzio. Pedersen na jego miejscu przyturlałby pod wieżyczkę beczkę z metanolem, a potem ją podpalił. I co teraz? Będzie Pan szedł w zaparte, czy zachowa się tak, jak Damian Baliński po akcji z Jędrzejakiem? "Przepraszam wszystkich kibiców, pomyliłem się". Czekamy.
KALENDARIUM
POWIEDZIELI
Wspieram zawsze juniorów, gdy widzę pasję. Dziś nasi pojechali kapitalnie. Nie myślę teraz o IMŚ. Chcę mieć "fun" ze speedwaya. Żużel jest dla mnie pracą, ale także hobby. Rodzina zmieniła moją perspektywę. Chciałbym znowu zostać Mistrzem, jednak najważniejsze, że wróciłem do rywalizacji.
Jason Doyle w Eleven Sports
Typer 2025 - zmierz się z najlepszymi!
NAJBLIŻSZE ZAWODY W TV
PGE Ekstraliga 2024 | ||||
1. | Orlen Oil Motor Lublin | 14 | 31 | +162 |
2. | Betard Sparta Wrocław | 14 | 19 | +30 |
3. | ebut.pl Stal Gorzów | 14 | 19 | -37 |
4. | KS Apator Toruń | 14 | 15 | -7 |
5. | ZOOLeszcz GKM Grudziądz | 14 | 14 | -58 |
6. | NovyHotel Falubaz | 14 | 13 | -33 |
7. | Krono-Plast Włókniarz | 14 | 12 | -50 |
8. | FOGO Unia Leszno | 14 | 11 | -87 |