KALENDARIUM
POWIEDZIELI
Teraz jest mi trochę wstyd i przykro, że tak się potoczyło. Mogę przeprosić tych kibiców, którzy poczuli się może urażeni, ale ten przekaz, który poszedł w mediach przez jednego z naszych gorzowskich dziennikarzy, który został wrzucony (do sieci), nie był od początku. Wdałem się w tę polemikę, niepotrzebnie. / Stanisław Chomski dla C+
Artykuły
- Szczegóły
Od pewnego czasu w żużlowym światku zrobiło się głośno na temat rozegrania jednej z rund Grand Prix na Stadionie Narodowym w Warszawie. Temat miał umrzeć śmiercią naturalną rok temu, jednak niespodziewanie powrócił. Padła nawet konkretna data - 28 czerwca 2014, co może wskazywać, że do rundy na Narodowym jest bliżej, niż kiedykolwiek wcześniej. Czy żużel na najwyższym poziomie w stolicy jest dobrym pomysłem? Czy zawody mają szansę osiągnąć organizacyjny sukces? Czy potencjalna runda GP w Warszawie poprawi kondycję polskiego żużla? Wreszcie, czy jest sens bić się o organizację tej imprezy za wszelką cenę?
- Szczegóły
Trener Piotr Baron przed meczem we Wrocławiu prosił, żeby nie podawać wyniku z Bydgoszczy. Nie dało się. Każdy kolejny wyścig nad Brdą kwitowany był okrzykami tych, którzy posiadali przy sobie telefony, laptopy, iPhone'y i co tylko nowoczesna technika wymyśliła. Przy stanie 23-13 dla Polonii ilość przyjaciół Bydgoszczy w stolicy Dolnego Śląska przekroczyła liczbę mieszkańców Krosna i Rawicza razem wziętych. Kiedy jednak przy Sportowej do tyłu zaczął jeździć Aleksandr Łoktajew, pozycje tracić Kościecha, a defekt w decydującym, wydawało się, wyścigu zanotował Mikołaj Curyło, kibice na "Olimpico" czekali już tylko na potwierdzenie hiobowej wieści. A jednak... Hans Andersen nie zamierzał brudzić się żadnymi nieczystymi gierkami. To już koniec snów Marty Półtorak o podboju Ekstraligi. Ani punkt zwrócony przez PZM, ani brak Hancocka, ani dwa ostatnie mecze z drużynami jadącymi o "pietruszkę", nie były w stanie pomóc teamowi firmowanemu Marmą Polskie Folie. I doprawdy trudno będzie komukolwiek obronić tezę, że był to spadek niezasłużony.
Najważniejszy wyścig sezonu PGE Marmy (A - Buczkowski, B - Pedersen, C - Andersen, D - Walasek):
- Szczegóły
To już ostatni raz w tym roku z pełną ekstraligową kolejką. Szczęśliwie - aż trudno w to uwierzyć - wszędzie jest o co walczyć i na żadnym z 5 stadionów nie pojadą o "pietruszkę". Ale tak do końca normalnie nie będzie. Nie w tej lidze. Nie może być, skoro Greg Hancock - żywa legenda speedwaya, człowiek, który w Daugavpils zdobył 18 na 21 możliwych do zdobycia punktów, nie wystąpi w Bydgoszczy, w meczu wieńczącym niemal 5-miesięczne zmagania o pozostanie w elicie. A nie wystąpi, bo działacze Polonii po raz kolejny w ostatniej dekadzie udowodnili, że Ekstraliga ich przerasta. We Wrocławiu z kolei gnieźnieński Start w normalnych warunkach powinien dziś walczyć przynajmniej o urwanie bonusa. Czy w ogóle powalczy? Na drugim biegunie, w Zielonej Górze, rozstrzygnie się prestiżowa walka o fotel lidera, ale jeszcze ciekawiej zapowiadają się pojedynki w Lesznie oraz Tarnowie. Tam gra idzie o uniknięcie wakacji w sierpniu... choć mamy wątpliwości, czy wszyscy klubowi skarbnicy podzielą zachwyt z ewentualnego sukcesu.
- Szczegóły
Kiedy 7 lat temu Daugavpils zadebiutowało jako organizator cyklu Grand Prix, wydawało się, że będzie to tylko przystanek na drodze wschodniej ekspansji światowego żużla. Przystanek okazał się tymczasem pętlą końcową, w dodatku zamkniętą po czterech latach użytkowania. Wesoły autobus z logo BSI nie dojechał do Rosji, tłumacząc się problemami organizacyjnymi, tymczasem na drogę wjechało rodzime One Sport Marketing i organizując rundę SEC w Togliatti pokazało, że – ups – jednak można. Grand Prix w Rosji pewnie tak szybko nie ujrzymy, ale póki co wracamy na Łotwę. Wbrew pozorom, te cztery turnieje na stadionie miejscowego Lokomotivu wcale nie są wspominane tak źle.
- Szczegóły
Oczy całej, bez fałszywej skromności, żużlowej Polski zwrócone były na Rzeszów, gdzie zielonogórski Falubaz - zdaniem wielu - miał ulgowo potraktować łaknącą punktów PGE Marmę, a tym samym udowodnić, że w naszej lidze układy i układziki są wciąż chlebem powszednim. Gdyby tak faktycznie się stało, klub senatora Dowhana straciłby co najwyżej w oczach kibiców, prezes Półtorak spadłby głaz z serca, natomiast już dziś z Ekstraligą pożegnałaby się wrocławska Sparta. Przy 6-punktowym prowadzeniu rzeszowian i niespodziewanej taśmie Andreasa Jonssona dyskusyjne fora zagrzały się od domysłów. To jednak Falubaz może wracać w Lubuskie z podniesioną przyłbicą, a wstydzić się za swoich zawodników mają prawo wrocławianie. PGE Marma zdobyłaby cenny punkt, gdyby nie koszmarny pech Grzegorza Walaska. Sparta, w swoim meczu o wszystko, zdobyła tych punktów... 29. Komentarz jest zbędny. Cisza jak makiem zasiał, z lekka przyrywana gwizdami, zapadła też na SGP Arenie. Włókniarz na punkt bonusowy zasłużył, ba, miał już go w kieszeni. I znowu defekt zadecydował, że w ostatniej chwili z tej kieszeni wypadł. Niespodziewanie odżyły nadzieje w Gorzowie oraz Lesznie. Ostatnia kolejka nie będzie ciekawa. Będzie ekscytująca.
- Szczegóły
Rocznica "cudu nad Wisłą", Dzień Wniebowstąpienia, imieniny Napoleona - to chyba całkiem niezłe tło do decydującej rozgrywki w krajowym żużlu. Decydującej, bo PGE Marma nie chce czekać do ostatniej kolejki i wcale niełatwej wycieczki do Bydgoszczy. Wygrana z Falubazem na 90 proc. zapewni im utrzymanie. Jest się o co bić. Falubaz? Jeśli nie pokaże walki na pełny gaz, kibice go "zjedzą". Niekoniecznie właśni. Mecz o wielką stawkę, mecz z podtekstami. Dziękujemy UnibaxTV, że tego nie zobaczymy. Na swój cud czekają też kibice Sparty i Unii Leszno, których drużynom w wyjazdowych potyczkach, w Gorzowie i Toruniu, eksperci nie dają większych szans. Żeby było ciekawiej, wstawiennictwa sił wyższych łakną też fani Stali. Im, oprócz własnej wiktorii, do szczęścia potrzeba pożarcia "Jaskółek" przez częstochowskie "Lwy". Z kretesem i bonusem. Na papierze wydaje się, że niespodzianek nie będzie. Ale papier jest cierpliwy, wiele już przyjął i wiele przyjmie. Nawet "cud nad Wisłokiem".
- Szczegóły
Jako że w najwyższej klasie rozgrywkowej coraz więcej wydarzeń i decyzji klasy najniższej, proponujemy na chwilę wycofać się na przedmieścia wielkiego żużla i przyjrzeć się niezwykłej jak na polskie realia historii. Atmosfera, jaka towarzyszyła spadkowi Ostrovii Ostrów do II ligi, który stał się faktem w pierwszą sierpniową niedzielę, była wyjątkowa. Zarówno w skali uroczo oświetlonego Stadionu Miejskiego, jak i w szerszej perspektywie, gdzie los Ostrovii można porównać z innymi spadkowiczami AD 2013. Ostrovia, aby utrzymać się w I lidze, potrzebowała zdobyć 53 punkty w meczu z GKM Grudziądz. Zdobyła 49.
- Szczegóły
Kto z was zna pana Wojciecha Tomczyka, pana Marka Małeckiego, panią Marię Bogdan, pana Jacka Bartosia, pana Marka Czerneckiego, pana Łukasz Grendę, pana Jacka Laskowskiego, panią Sylwię Lewandowską, pana Andrzeja Nowaka i pana Jacek Walczykowskiego? Znacie? My tak średnio. I błąd. Bo to teraz najważniejsze osoby w polskim żużlu. To właśnie to gremium (acz pewnie w niepełnym składzie) zmieniło tabelę Ekstraligi i zacnie "ustawiło" najbardziej frapującą zagadkę finiszu. Nie wiadomo, czy śmiać się śmiechem pustym, czy im dziękować. Wszak równie dobrze mogli to zrobić we wrześniu. Albo w październiku. Unii Leszno dodatkowy punkt niewiele pomoże. Oni swój mecz roku z bezpośrednim rywalem do "czwórki" przegrali w uczciwej walce. Chcąc pozostać w grze i tak muszą podbić Motoarenę. Co innego PGE Marma. Im ten dodatkowy punkt - acz wcześniej wywalczony na torze, pamiętamy - w dwa dni po niespodziewanym policzku od gorzowian, spadł z nieba. Była sytuacja podbramkowa (porażka z Falubazem równa się spadek) - nie ma takowej. Teraz nawet "cud w Gorzowie" może nie uratować Sparty.
KALENDARIUM
POWIEDZIELI
Teraz jest mi trochę wstyd i przykro, że tak się potoczyło. Mogę przeprosić tych kibiców, którzy poczuli się może urażeni, ale ten przekaz, który poszedł w mediach przez jednego z naszych gorzowskich dziennikarzy, który został wrzucony (do sieci), nie był od początku. Wdałem się w tę polemikę, niepotrzebnie. / Stanisław Chomski dla C+
Typer 2024 - zmierz się z najlepszymi!
NAJBLIŻSZE ZAWODY W TV
PGE Ekstraliga 2024 | ||||
1. | Orlen Oil Motor Lublin | 14 | 31 | +162 |
2. | Betard Sparta Wrocław | 14 | 19 | +30 |
3. | ebut.pl Stal Gorzów | 14 | 19 | -37 |
4. | KS Apator Toruń | 14 | 15 | -7 |
5. | ZOOLeszcz GKM Grudziądz | 14 | 14 | -58 |
6. | NovyHotel Falubaz | 14 | 13 | -33 |
7. | Krono-Plast Włókniarz | 14 | 12 | -50 |
8. | FOGO Unia Leszno | 14 | 11 | -87 |