KALENDARIUM
POWIEDZIELI
Czuję się dobrze. Poszło nawet fajnie. W każde miejsce motor wjeżdża, ciągnie, także ze startu. Po 1. starcie chłopaki zrobili poprawki i fajnie trafiliśmy.
Grzegorz Walasek po debiucie w Ostrowie
- Szczegóły
Koniec wakacji, koniec lata, koniec sezonu dla Stali i, jak tak dalej pójdzie, to koniec żużla w Rzeszowie. Tak prawdę mówiąc, to tym jednym zdaniem można by zakończyć całą opowieść i nie silić się na więcej, bo co tu więcej dodawać? Im dalej w las, tym więcej drzew - może tylko tyle. Po paradzie upadków Stali Rzeszów, zwłaszcza tych wyjazdowych, kolejne wygrane mecze i zdobycie na Wandzie Kraków punktu bonusowego, pozwoliły naszym żużlowcom wyprzedzić w tabeli Bydgoszcz i zająć chwalebne, przedostatnie miejsce, umożliwiające odjechanie spotkań barażowych ze Speed Car Motor Lublin. Ostatnie spotkania zostały nawet "objechane", zgodnie zresztą z zapewnieniami Janusza Stachyry, w pełnym składzie (z małymi wyjątkami). "Tak krawiec kraje, jak mu materii staje", mówi znane przysłowie, więc i garnitur naszej drużyny miał spodnie do kolan i jeden rękaw.
- Szczegóły
Niedziela. Piąta rano. Lotnisko Sztokholm-Skavsta – mały drewniany domek z dumnym napisem "Welcome to Stockholm Airport". Kilka godzin wcześniej skończyło się Grand Prix w Sztokholmie, kilkanaście godzin później zacznie się finał Ekstraligi. Ale ludzi w barwach narodowych, przysypiających w hali odlotów, chwilowo bardziej obchodzi, żeby w końcu przyleciał samolot i dało się tę godzinę przekimać.
- Szczegóły
Nie mam pojęcia, kto jest autorem tego zdjęcia (może sam się ujawni). Zauważyłem je "na gorąco", podczas dekoracji po finale. Nie znam się na fotografii, ale raczej nie jest ono profesjonalne - ot, uchwycone telefonem i opublikowanego na oficjalnym fanpejdżu Unii . Chyba tak już jest, że takie wychodzą najlepsze. W zasadzie jest na tym zdjęciu wszystko. Mina Macieja Janowskiego, podium "Najlepszej Ligi", czekające na dekorację złote "Byki", a w tle radujący się kibice Unii i pustoszejący Stadion Olimpijski. Nawet Nicki się załapał. W kevlarze i w trampkach. Boso, ale w ostrogach. Jak w prozie Grzesiuka, gdzie warszawski cwaniak (ale "honorowy") przemierza uliczki biedującego przed wojną Czerniakowa.
- Szczegóły
To mógł być piękny finał, ale nie będzie. To mogło być święto żużla, ale cokolwiek wydarzy się we Wrocławiu, o święcie nie ma już mowy. Wszystko przez wydarzenia podczas pierwszego spotkania w Lesznie. Niestety, świętych nie ma.
- Szczegóły
Ten felieton miał mieć wdzięczny tytuł „Felieton bez Łaguty”, dla udowodnienia, że nie tylko część kibiców ma już przesyt afery meldonijnej. Jednak z uwagi na bogatą tematykę krzyżową w finale Ekstraligi pozwólcie, że pójdę bardziej w klimaty poniekąd religijne.
- Szczegóły
Przed sezonem mało kto na nich stawiał, a mimo to zameldowali się w pierwszej czwórce II ligi. Szlifują wielki talent Frederika Jakobsena, wydają nowatorski program żużlowy i pokazują, że mecze na Golęcinie mogą być pasjonujące. Bez wątpienia można powiedzieć, że po sześciu latach przerwy, poznańskie "Skorpiony" już na dobre zadomowiły się w ligowej rzeczywistości i mają ambitne plany na przyszłość.
- Szczegóły
Będzie trochę o Grand Prix i trochę o dystansie - do siebie, do żużla i do klubów, którym kibicujemy. Przekonuję się ostatnio coraz mocniej, że tego drugiego duża część kibiców czarnego sportu ma tyle, ile jest dobrego ścigania w tegorocznym Grand Prix. Czyli mówiąc dosadniej, jest z tym słabo. O tym za chwilę, zacznijmy od "dżipi".
- Szczegóły
Przegrał swój dwumecz Falubaz, przegrała gorzowska Stal. Rozstrzygnięcia meczów półfinałowych przyniosły nam kolejne lubuskie derby, choć zarówno gorzowianie, jak i zielonogórzanie mieli nadzieję, że do tej rywalizacji dojdzie w finale, a nie w "meczach pocieszenia". Wydaje się jednak, że ten kolejny lokalny pojedynek jest szczęściem w nieszczęściu dla obu klubów, bo ściągnie na trybuny większą grupę kibiców, co chociaż trochę zrekompensuje brak profitów wynikających z awansu do finału (acz ta różnica niewątpliwie i tak będzie odczuwalna).
- Szczegóły
Ten znaleziony w czeluściach twittera Staluś, siedzący załamany na pustej trybunie stadionu w Gorzowie, to chyba najlepsza alegoria półfinału Stal - Sparta. Może oprócz tej dziewczyny niemal modlącej się o wsparcie, choć przecież w tamtym momencie to gorzowianie byli w finale. Dziś pewnie szeregi tych, którzy "wierzyli cały czas" są liczniejsze, ale podejrzewam, że przy stanie 39:27 bardzo niewielu we Wrocławiu wierzyło, że za chwilę Damian Dróżdż wygra z Kasprzakiem, a potem wszystko się odmieni. A jednak wygrał... Wspominałem ostatnio przykład niemal anonimowego Michaiłowa z Dyneburga, który przyjechał do Gdańska i dał koncert. Mało? Na tym samym torze, na którym szalał pełnoletni już Oleg, chwilkę przed półfinałami Ekstraligi, ucieczkę spod gdańskiego topora zapewnił tarnowskim Jaskółkom "słaby" ostatnio Patryk Rolnicki. Tam były anormalne warunki, trzeba było zachować czujność, by nie oberwać deszczem, błotem i goglami Batchelora. Ale już młodziutki Mateusz Tonder, stojący skromnie na zewnętrznym polu, miał nie mieć żadnych szans z wiceliderem IMŚJ Smektałą i równie zdolnym Kuberą. Okazało się, że to on nie dał żadnych szans zwycięzcy z Gustrow. W takich meczach i w takich sytuacjach wykuwają się charaktery, kształtują się przyszli mistrzowie. Trzeba wierzyć. Nawet kiedy własny rozum mówi, że wszystko już jasne (bo przecież każdy z nas w typowaniu żużla jest co najmniej IMP). Ot, przykład: w pewnej spółce przy stanie 44:40 pewnego meczu na kolanach oglądali XV wyścig, błagając niebiosa, by padł jakikolwiek inny wynik niż 3:3. Choćby po karnym. I wiecie co? Wymodlili.
- Szczegóły
Pierwszy mecz półfinałowy Falubaz, chyba tylko siłą woli, zdołał przegrać w granicach jakiejś przyzwoitości, bo tak trzeba określić 10-punktową różnicę. Myślę, że był to najniższy wymiar kary wobec gości, którzy jechali tak naprawdę w 2,5 zawodnika, bo o ile swoje zrobił Dudek, to zaledwie połowę oczekiwanej pracy wykonał Doyle. Początek rewelacyjny miał Hampel, środek i końcówkę niezłe Protasiewicz. Kiedy jednak "PePe" zaczął punktować, to "Mały" przestał – takie wzajemne uzupełnianie się. Pan Piotr ma kłopoty ze startami i tak naprawdę dopiero przejście na wewnętrzne pola pozwoliło mu poprawić swoje statystyki. A juniorzy? Im trzeba poświęcić osobny akapit. A nawet dwa.
KALENDARIUM
POWIEDZIELI
Czuję się dobrze. Poszło nawet fajnie. W każde miejsce motor wjeżdża, ciągnie, także ze startu. Po 1. starcie chłopaki zrobili poprawki i fajnie trafiliśmy.
Grzegorz Walasek po debiucie w Ostrowie
Typer 2025 - zmierz się z najlepszymi!
NAJBLIŻSZE ZAWODY W TV
PGE Ekstraliga 2024 | ||||
1. | Orlen Oil Motor Lublin | 14 | 31 | +162 |
2. | Betard Sparta Wrocław | 14 | 19 | +30 |
3. | ebut.pl Stal Gorzów | 14 | 19 | -37 |
4. | KS Apator Toruń | 14 | 15 | -7 |
5. | ZOOLeszcz GKM Grudziądz | 14 | 14 | -58 |
6. | NovyHotel Falubaz | 14 | 13 | -33 |
7. | Krono-Plast Włókniarz | 14 | 12 | -50 |
8. | FOGO Unia Leszno | 14 | 11 | -87 |