KALENDARIUM
POWIEDZIELI
Nic to nie oznacza, bo od nowa się skupiamy, od nowa walczymy o najwyższe cele.
Bartosz Zmarzlik na pytanie TVP, ile dla niego znaczy sytuacja, gdy już w pierwszych dniach kwietnia ma na swoim koncie 4 wygrane turnieje
- Szczegóły
Koniec sezonu to już tradycyjnie czas podsumowań, wyciągania wniosków i wystawiania laurek. Tak wyczerpującego psychicznie sezonu dla kibiców Stali Gorzów nie było od dawna, chyba od 11 lat, choć wówczas były inne okoliczności, inna rzeczywistość. Dla Stali Gorzów i całego związanego z nią środowiska to dobry moment, aby zrobić żużlowy rachunek sumienia i - parafrazując refren jednego z utworów zespołu Turbo - zadać sobie pytanie: jaki był ten sezon, co darował, a co wziął? Czy nas "wyniósł pod niebo, czy rzucił na dno"? Czy coś zmienił, czy nie? Wreszcie, co z niego zapamiętamy?
- Szczegóły
Od pamiętnego finału „Najlepszej żużlowej ligi świata” minęło już sporo czasu. A zanosi się na to, że zanim poznamy wyrok żużlowej Temidy, minie go jeszcze więcej. Święte oburzenie kibiców, mediów i całego tzw. środowiska, choć całkowicie uzasadnione, wyprodukowało całkiem sporo prawd objawionych, powtarzanych w kółko i przy każdej okazji. Ba, ich z każdym dniem przybywa. Strawa to swojska, pieprzna i urozmaicona, a gdyby zebrać ją do kupy, powstałby niczego sobie McZestaw. Jak smakuje ten fast food? Skosztujmy.
- Szczegóły
Okulary ze zdumienia przecieraliśmy, zarówno ci na stadionie, jak i sto tysięcy przed odbiornikami, a potem tą samą chusteczką wycieraliśmy pot ze zmarszczonego czoła, bo wyścigu 19 nawet premier Pawlak nie obejrzałby niewzruszony. Tarnów to, czy mara? Vojens jakieś, Monmore Green polskie. A jednak: Tarnów, Mościce i 400 m betonowego ponoć "lotniska". Szóstego dnia października na naszych oczach z brzydkiego kaczątka, turnieju - niechcianego bękarta polskiego speedwaya, narodził się piękny łabędź. To było coś urzekającego. Powiem więcej, to było potrzebą chwili. Po tym, co wydarzyło się w półfinałach ligi, po skandalu w finale, po ciągnącej się do dziś żenadzie będącej jego epilogiem, łaknęliśmy tego jak kania dżdżu. Nie było dżdżu, była ulewa. Nie trzeba było sprowadzać "toromistrza z Gdańska", sztukmistrza z Lublina, samolotu z VIP-ami. Bądź pochwalony tarnowski torze, vivat Azoty, czapki z głów przed wami, żużlowcy! Gdyby tylko... Stop. A może wcisnąć reset, wykasować te nieszczęsne 5 minut?
- Szczegóły
Bardzo dziękuję polskim fanom - powiedział piękną polszczyzną kilku tysiącom kibiców na Moto Arenie i dziesiątkom tysięcy przed odbiornikami British Eurosport wyraźnie wzruszony Tai Wofinden. To my Tobie dziękujemy, Tajski! Totalny outsider przed sezonem, fenomenalna jazda od samego początku, dwa turnieje odjechane z połamanym obojczykiem, a na koniec wygrany, w otwartej walce, ramię w ramię, pojedynek z wiceliderem. Tak żeby nie było żadnych wątpliwości. Bajki czasem się spełniają, a tę wspominać będziemy jeszcze po 30 latach. Ogromne gratulacje, Tai. Do twarzy Ci z tym pucharem.
- Szczegóły
Jeszcze miesiąc temu ten turniej miał wszystko co potrzebne, by fenomenalnie udekorować sezon. Trzy poprzednie rundy okazały się sukcesem, frekwencja dopisywała jak rzadko, tor pozwalał na fantastyczną walkę, a od zeszłego roku to właśnie w Mieście Kopernika zaczęły zapadać kluczowe rozstrzygnięcia sezonu. Nie inaczej miało być tym razem. Kibice ostrzyli sobie zęby na pojedynek Woffinden vs Sajfutdinow, do tego emocjonującą walkę o brązowy medal i czołową ósemkę. Niestety, w ciągu jednego miesiąca wszystko się spieprzyło.
- Szczegóły
Wyjazd do Pardubic staje się powoli dla mnie nową świecką tradycją. Nawet żona tego nie komentuje, przyjmując samotne spędzenie jesiennego weekendu jako coś właściwie normalnego. Te dwa dni spędzone w Czechach (mam nadzieję, że uda się w niedługim czasie uczestniczyć w całym trzydniowym żużlowym pikniku) są odskocznią zarówno od codzienności prywatnej, jak i tej naszej ekstraligowej. Dobre towarzystwo, speedway, dobre piwo, a wokół ludzie, którzy przyjeżdżają, żeby po prostu obejrzeć dobre zawody. Tak zwyczajnie, bez żadnych antypatii. Niby takie proste, a jakże trudne do zrealizowania na polskich stadionach. A przecież to zaledwie niespełna 100 km od granicy.
- Szczegóły
Ci, którzy wybrali się do Pardubic z pewnością nie żałują. Zlatá Stuha Juniorů, finał DMŚJ i wreszcie niedzielna Zlatá Přilba - to było trzydniowe święto speedwaya i mnóstwo pięknych, zdrowych (podkreślmy) emocji. Ostatni, ten najbardziej prestiżowy, akord pardubickiego tryptyku wykonał maestro Darcy Ward - ten, który w opinii wielu już niebawem zasiądzie na tronie króla światowego speedwaya. Jak tego dokonał, choć dzień wcześniej wcale nie błyszczał - sami zobaczcie:
65. Zlatá Přilba města Pardubice 2013 (materiał ČT Sport)
- Szczegóły
- Nie rozpaczajmy - apeluje trener Marek Cieślak. - Czuję się winny. Przepraszam wszystkich, że się przewróciłem - nie bardzo słucha go Piotrek Pawlicki. Faktycznie, przegraliśmy złoto o ten jeden wyścig, ten jeden upadek. Nawet joker nie pomógłby Duńczykom. Chociaż Zmarzlik wygrał jeszcze z Wardem, tych trzech punktów nie dało się już odrobić. To nieco boli. Do tego, że bracia Pawliccy pod względem ilości upadków są w ścisłej światowej czołówce, był już czas przywyknąć, ale akurat w sytuacji z Pardubic, damy głowę, znalazłoby się wielu sędziów, którym uderzenie kołem w jadącego płynnie Piotra wystarczyłoby do wykluczenia Duńczyka. Tym razem sprytniejszy był Bech Jensen. Dzięki ČT Sport możecie wyrobić sobie opinię o tej sytuacji oraz obejrzeć pełną retransmisję zawodów.
FINAŁ DMŚJ 2013 - PARDUBICE (materiał ČT Sport)
- Szczegóły
Jakby na to nie patrzeć, wydarzenia zielonogórskie stanowią absolutny Mount Everest zamykający wysokogórskie pasmo nieprzewidywalnych i absurdalnych wypadków, jakimi od lat jesteśmy raczeni jako kibice czarnego sportu. Po kolei winimy interesownych działaczy, gęste od literek regulaminy, niewzruszonych urzędników z centrali, pazernych zawodników, porywczych kibiców. W zależności od okazji palec sprawiedliwości wyciągamy w różnych kierunkach, chwilowo zadowalając się znalezieniem kozła ofiarnego.
- Szczegóły
Niedzielny Wielki Finał Którego Nie Było rzucił wielki cień na samozwańczą Najlepszą Żużlową Ligę Świata. Wywołał prawdziwą burzę i generalnie był wsadzeniem wielkiego kija w żużlowe mrowisko. Jak się po raz kolejny okazało, zawodnikom jeżdżącym bez hamulców kroku chcą dotrzymać panowie w marynarkach, którzy niestety sami co rusz wyłączają wszelkie hamulce we własnych poczynaniach. Finał, zamiast na torze, został rozegrany na papierze przy stoliku sędziego, medale (wyłącznie te złote) zostały rozdane. Co teraz? Pierwszym, nieuchronnym efektem toruńsko-zielonogórskiego skandalu są pełne emocji wypowiedzi kibiców z całego kraju. Właśnie – co mieli do powiedzenia fani czarnego sportu, solidnie już zahartowani wszechobecnymi absurdami polskiej Ekstraligi? Otóż reakcje były przeróżne, niczym wyjazdowa dyspozycja zawodników Unii Tarnów. Najczęściej bywało gorzko, czasem przygnębiająco, ale bywało też weselej...
- Szczegóły
Niech ten sezon już się skończy. Rozstrzygnijmy SEC, odjedźmy GP w Toruniu, rozegrajmy IMP, dokończmy Elite League i zapomnijmy. Dosyć mam tego sportu co najmniej do kwietnia. Kilka miesięcy temu, w tekście „Kryzys kibica chorej dyscypliny”, pisałem o maksymalnym zniechęceniu, które dopada mnie w trakcie sezonu. W tym roku uderzyło ze zdwojoną siłą – najpierw na początku czerwca, teraz poprawiło na koniec. Jako kibic czuję się znokautowany. Całe szczęście, że oprócz żużla i piłki interesują mnie też skoki narciarskie, bo gdybym poprzestał na dwóch pierwszych, pozostałoby albo palnąć sobie w łeb, albo spojrzeć cieplejszym okiem w kierunku szydełkowania. A jeszcze w piątek nic na to nie wskazywało!
- Szczegóły
Jeden Kangur ma dziś urodziny. Nie byle jaki Kangur. Chciałoby się wierzyć, że akurat on, urzędujący Mistrz Świata, nie pozwoliłby sobie, by jakikolwiek biznesmen, choćby najbogatszy, decydował o jego sportowych ambicjach. A może Darcy Ward, jak zawsze wpatrzony w "starszego bliźniaka", pomyślałby podobnie i choć część honoru żużlowego Torunia udałoby się uratować? Zostawmy to, zostawmy nasz ligowy grajdołek. Tak po ludzku, życzymy Chrisowi zdrowia; by jak najszybciej zamienił inwalidzki wózek na inne dwa kółka, już z bieżnikiem. Miał trudne wejście w sezon po fatalnej październikowej kontuzji, ale z miesiąca na miesiąc piął się w górę i w lecie to był już ten Holder, jakiego pamiętamy. Gdzie byłby w tej chwili? W Grand Prix, w Piraternie, w Poole , w Unibaksie - pod względem ilości trofeów to mógł być najlepszy sezon w jego karierze.
Zdrowiej, Mistrzu! Czasem los zwraca wszystko w dwójnasób.
KALENDARIUM
POWIEDZIELI
Nic to nie oznacza, bo od nowa się skupiamy, od nowa walczymy o najwyższe cele.
Bartosz Zmarzlik na pytanie TVP, ile dla niego znaczy sytuacja, gdy już w pierwszych dniach kwietnia ma na swoim koncie 4 wygrane turnieje
NAJBLIŻSZE ZAWODY W TV
PGE Ekstraliga 2023 | ||||
1. | Betard Sparta Wrocław | 14 | 30 | +124 |
2. | Platinum Motor Lublin | 14 | 28 | +185 |
3. | ebut.pl Stal Gorzów | 14 | 20 | +54 |
4. | TAURON Włókniarz | 14 | 18 | +13 |
5. | ForNature Solutions Apator | 14 | 15 | -42 |
6. | FOGO Unia Leszno | 14 | 11 | -98 |
7. | ZOOLeszcz GKM Grudziądz | 14 | 10 | -61 |
8. | Cellfast Wilki Krosno | 14 | 7 | -175 |
1. Liga Żużlowa 2023 | ||||
1. | ENEA Falubaz Zielona Góra |
14 | 35 | +232 |
2. | Abramczyk Polonia Bdg. |
14 | 21 | +18 |
3. |