KALENDARIUM

POWIEDZIELI

Teraz jest mi trochę wstyd i przykro, że tak się potoczyło. Mogę przeprosić tych kibiców, którzy poczuli się może urażeni, ale ten przekaz, który poszedł w mediach przez jednego z naszych gorzowskich dziennikarzy, który został wrzucony (do sieci), nie był od początku. Wdałem się w tę polemikę, niepotrzebnie. / Stanisław Chomski dla C+

Lahti TimoNiedziela. Po obfitym rodzinnym obiedzie sięgasz po pilota i siadasz przed telewizorem. Wyćwiczony kciuk szybko zmienia kanały, lecz w grającym pudle nie znajdujesz żadnych zapierających dech programów. Nie ma śpiewaków, tancerzy, kucharzy, ani gwiazd biznesu skaczących do wody. Nudzisz się, oglądając po raz setny skecz o chińskiej knajpce, który upodobała sobie twoja krzykliwa żona. Córki, choć najedzone nie mniej niż ty, jeszcze tylko przez chwilę będą grzecznie siedzieć obok ciebie. Co zrobisz, aby zaspokoić konsumpcyjny głód własnej familii? Z dworu dobiegają dźwięki warczących motocykli... Pomysł zdaje się absurdalny, kiedy patrzysz na trzy znudzone dziewczęce twarze, ale właśnie ten absurd będzie dziś hasłem przewodnim.

Cieślak DPŚ2015Tegoroczny cykl turniejów DPŚ już za nami. 14 czerwca byliśmy świadkami kapitalnego wręcz finału, z niesamowitą walką na torze, dramaturgią oraz bardzo wyrównaną stawką, w której o rozdaniu medali zadecydował ostatni wyścig. Nie po raz pierwszy zresztą  w DPŚ. Historia pokazuje, że finalny akord walki o puchar Ove Fundina zazwyczaj oglądamy z wypiekami na twarzach. Bez cienia wątpliwości należy podkreślić, że pod względem emocji jest to jedna z najlepszych imprez sezonu. I tylko szkoda, że tak piękna fasada w postaci turnieju finałowego przesłania nam to, czego w żużlu najbardziej nie znosimy. Kontuzji, leserstwa i kombinacji (kolejność dowolna). A tego wszystkiego byliśmy świadkami w tym roku, już od turnieju półfinałowego w Gnieźnie, aż po kuriozalną próbę rozegrania finału w pierwszym terminie.

DudekwSzlace-IMP2012Wiatrak ustawiony na piątkę buczał niemiłosiernie próbując spowodować choćby minimalne ochłodzenie i cyrkulację powietrza, albo przynajmniej wymusić przepędzenie obłoku siwego dymu znad małego, okrągłego stolika przy którym rozsiadło się siedmiu jegomości. Zawiesina, wciąż wzmacniana dymem z odpalonych cygar, była jednak tak gęsta, że można by ją kroić nożem. – Komar nie siada – aż zastrzygł uszami z zachwytu pierwszy z brzegu. Nic nie przeszkadzało siedmiu rogatym rozmówcom ściśniętym w małej salce odpraw prowadzić cotygodniowej narady, momentami przeradzającej się w ożywioną dyskusję. Formalnie każdy z nich piastował w Hades&Cerber Company wysokie, kierownicze stanowisko, odpowiadając za inną żużlową plagą. Rogaci decydenci dbali o niepewną pogodę, wadliwe maszyny startowe, dziwne wahania w ligowych tabelach, utrzymywanie diablo przyjaznych kontaków ze śmiertelnikami w kevlarach, kontuzje, a nawet nielegalną dystrybucję używek i wzmocnionych napojów.

Szwecja-półfinałNigdy nie ukrywałem, że rozgrywki z cyklu DPŚ są jednymi z moich ulubionych w żużlowym, a nawet - niech stracę - sportowym świecie. Stąd tegoroczny cykl, a zwłaszcza jego rozstrzygnięcie, fascynująca w swej nieprzewidywalności puenta znaczona szwedzkim złotem, przypadł mi do gustu setnie. W dużej mierze dla takich chwil i dla takich wyników wciąż jeszcze śledzę ten targany ciągłymi aferami sport. Lindgrenowo-jonssonowy triumf smakował jak najlepsze czerwcowe truskawki, a słabsza końcówka walczących dzielnie Polaków nijak nie zepsuła mi humoru. Ciekaw byłem, jak te wyniki odebrali inni (a w zasadzie byłem przekonany, że podobnie), ale pierwszą napotkaną opinią była ta Jana Krzystyniaka, pochodząca z największego żużlowego portalu, a mówiąca o... przypadkowym mistrzostwie Szwedów.

szpitalDoktor Zofia, będąc jeszcze ambitną studentką Zosią, wyobrażała sobie niedzielne dyżury w szpitalu jako jedną z przyjemniejszych możliwości spędzenia ostatniego dnia tygodnia. Placówka w niezbyt licznie zamieszkałej Leśnej Górze, dookoła zadbany park, cisza, spokój – to wszystko stanowiło ogromny kontrast w stosunku do zakorkowanego miasta, w którym przyszło jej żyć. Profesor Tadeusz, który zatrudnił ją kilka lat temu, zapewniał znośną ilość pacjentów, całkiem godziwe zarobki, życzliwość wśród kadry i spokojną pracę do osiągnięcia wieku emerytalnego. Zbyt perfekcyjna wizja... Dopiero po pierwszej wiosennej niedzieli doktor Zosia zrozumiała, gdzie ukryty był haczyk.

UL-Wrocław2015Na zaszczyconym licznie przez pokredową ekipę meczu Sparta Wrocław - Stal Gorzów być nie mogłem, ale ponieważ "mam sobie znaleźć jakieś zajęcie" na 28 czerwca, już wcześniej zapowiedziałem, że planuję wycieczkę do Wrocławia na mecz z Rzeszowem. Jednak po tym, co zobaczyłem podczas meczu Sparta - Unia Leszno, nie jestem już pewien, czy chcę widzieć na żywo kolejny domowy pojedynek wrocławian.

Pieszczek2015Zielonogórzanie po raz pierwszy w tym roku zaznali goryczy porażki, która sama w sobie nie jest wielkim problemem, tym bardziej, że Falubaz wcześniej wygrał przecież cztery mecze z rzędu. Rozmiary bolą, ale to wszystko da się jakoś przełknąć, uznając, że był to zwykły wypadek przy pracy - ot, połączenie kontuzji Grzegorza Walaska, chwili słabości kilku jego kolegów oraz obiektywnej siły przeciwnika. Prawdę mówiąc, wolałbym, żeby to faktycznie był wypadek przy pracy, albowiem, jeśli się lepiej przyjrzeć poprzednim występom, to niestety konstatacja jest taka, że nie wyciągnięto żadnych wniosków z popełnianych już wówczas błędów, co może być wstępem do prawdziwych problemów.

Falubaz-proporczykPo zimie, która przypominała wiosnę, nastała wiosna przypominająca bardziej przełom listopada i grudnia. Dzięki temu druga kolejka była początkiem ligowego sezonu, a pierwsza kolejka stała się tak naprawdę dopiero czwartą. W tym roku inauguracja ligi odbyła się przed rozpoczęciem cyklu Speedway Grand Prix, co chyba dało się odczuć w postawie niektórych zawodników, a ponieważ ta najważniejsza impreza roku w Polsce zakończyła się skandalem, więc należało spróbować o niej zapomnieć. Przynajmniej jeśli chodzi o kibiców. Czy to się udało?

Monsterki2Kiedy w cyberprzestrzeni kobieta staje się wilkiem innej kobiecie jesteśmy świadomi, że nie wróży to niczego dobrego. Pod koniec kwietnia znana szwedzka felietonistka Anna Friberg odwiedziła oficjalną stronę Speedway Grand Prix (speedwaygp.com), a z wizyty tej wyciągnęła jeden, aczkolwiek dość konkretny wniosek - należy natychmiast ocenzurować Monster Girls i uświadomić wszystkim żużlowym specom od marketingu, że nagość przyciąga uwagę, ale gorszy co wrażliwsze umysły. Żużel bez seksownych pań?! Czy to właściwy krok?

WeronikaDoczekałam się! W niedzielę skandynawskie wiatry przyniosły nad Aleje Zygmuntowskie żużlowo-kiełbasiany "smrodek", ponadto skutecznie odgoniły deszczowe obłoki. Naturalnie spotkało się to z ogromną radością wśród kibiców, jednak zawodnicy podeszli do tematu zbyt entuzjastycznie. Ekscytacja, jaka dopadła głównych aktorów, poskutkowała zaprzeczeniem wszelkim żużlowym zasadom. Jeździ się w czterech? Nie sądzę. Wysokość wygranej z Krosnem (45:44) tylko dopełniła dziwactw - spotkanie było ciągłą gonitwą za jednym punktem, choć nie oznaczało to biegowych remisów 3:3. Zwyczajnie brakowało zawodników!

stalGorzów-imsj2015Piąty wyścig meczu Stali Gorzów z Unią Leszno to była uczta, jakiej przy Śląskiej dawno nie widziano. Żółto-niebiescy, tracąc 6 punktów do leszczynian, walczyli wręcz o życie. Žagar z Pedersenem doprowadzili na trybunach do palpitacji serc, kilkakrotnie bijąc się na łokcie na torze. Gdy do całego zamieszania dołączył Gapiński, euforia sięgała zenitu. Po ostatnim knock downie Žagara na Pedersenie, ludzie ryknęli z całych sił i zaczęli łapać się za głowy, myśląc, jakim cudem żaden z nich nie wylądował w  karetce, i jakim cudem wreszcie wygraliśmy 5:1?! Kiedy w następnym biegu Musielak zapoznał się bliżej ze "skałą", wydawało się jasne, że rozpędzona Staleczka za chwilę "połknie" Byki. Stało się jednak coś niezrozumiałego. Stal nie poszła za ciosem i w fatalnym stylu przegrała 38:51 z - co tu dużo mówić - znakomicie dysponowaną ekipą gości pod wodzą braci Pawlickich. Stalowcy złapali zadyszkę, czy to coś poważniejszego?

Stal-ŻużelNadWartąPod koniec lutego na rynek publikacji żużlowych weszła książka autorstwa Roberta Borowego p.t. "Żużel nad Wartą 1990-2014". Gorzowski speedway długo czekał na pierwszą monografię z prawdziwego zdarzenia, stąd sięgnąłem po nią z dużym zapałem. Po pierwsze, jako ważny eksponat kolekcjonerski, zaś po drugie, spodziewałem się po niej więcej "smaczków" niż po I cz. "Żużla nad Wartą 1945-1989" pióra Jana Delijewskiego. Nie były to oczekiwania bezpodstawne, wszak ramy chronologiczne przyjęte przez Autora obejmują czasy - nie waham się powiedzieć - najbardziej burzliwe w dziejach Stali, polskiego żużla i szerzej - całej polskiej gospodarki i nowoczesnej państwowości w ogóle. To przecież szalone lata transformacji ustrojowej, galopującej inflacji, likwidacji setek wielkich zakładów, uwłaszczanej nomenklatury, "człowieka z czarną teczką", który - o włos - i zostałby prezydentem kraju, a w żużlu - czasy przeróżnych magów i szarlatanów, którzy na bazie zasłużonych klubów niejednokrotnie tworzyli własne imperia, mamiąc działaczy wizją złota, karier, a przede wszystkim szybkiego zarobku. Sięgając po tę książkę liczyłem na to, że dowiem się czegoś nowego, może ukrywanego za kulisami, niedostępnego dla zwykłego kibica.

KALENDARIUM

POWIEDZIELI

Teraz jest mi trochę wstyd i przykro, że tak się potoczyło. Mogę przeprosić tych kibiców, którzy poczuli się może urażeni, ale ten przekaz, który poszedł w mediach przez jednego z naszych gorzowskich dziennikarzy, który został wrzucony (do sieci), nie był od początku. Wdałem się w tę polemikę, niepotrzebnie. / Stanisław Chomski dla C+

Odwiedź nasze social media

fb ikonkaX ikonkaInstagram ikonka

Typer 2024 - zmierz się z najlepszymi!

Najszybsze żużlowe newsy

SpeedwayNews logo

NAJBLIŻSZE ZAWODY W TV

 PGE Ekstraliga 2024
1. Orlen Oil Motor Lublin  14 31 +162
2. Betard Sparta Wrocław  14 19 +30
3. ebut.pl Stal Gorzów  14 19 -37
4. KS Apator Toruń  14 15 -7
5. ZOOLeszcz GKM Grudziądz  14 14 -58
6. NovyHotel Falubaz  14 13 -33
7. Krono-Plast Włókniarz  14 12 -50
8. FOGO Unia Leszno  14 11 -87
 Metalkas 2. Ekstraliga 2024
1. Arged Malesa Ostrów  14  28 +128
2. Abramczyk Polonia  14  27 +161
3. Innpro ROW Rybnik  14  23 +63
4. Cellfast Wilki Krosno  14  19 -20
5. #OrzechowaOsada PSŻ  14  18 -16
6. H.Skrzydlewska Orzeł Łódź
 14  13 -54
7. Texom Stal Rzeszów  14   9 -80
8. Zdunek Wybrzeże Gdańsk
 14   3 -182
Krajowa Liga Żużlowa 2024
1. Ultrapur Start Gniezno
 10  21 +94
2. Unia Tarnów  10
 16 +55
3. PKS Polonia Piła  10
 11 +18
4. OK Kolejarz Opole  10
 11 -39
5. Optibet Lokomotiv  10  10 -23
6. Trans MF Landshut Devils  10  6 -105

Klasyfikacja SGP 2024 (po 10/11 rund)

1. Bartosz Zmarzlik
159
2. Robert Lambert
137
3. Fredrik Lindgren
127
4. Martin Vaculík 114
5. Daniel Bewley
111
6. Mikkel Michelsen 101
7. Jack Holder 97
8. Dominik Kubera
88
9. Leon Madsen 76
10. Łotwa duża Andrzej Lebiediew
75
11.  Max Fricke 64
12. flaga niemiec Kai Huckenbeck 58
13. Szymon Woźniak 46
14. Jason Doyle 47
15. Maciej Janowski
46
16. Czechy duzaFlaga Jan Kvěch 41

PARTNERZY

kibic-zuzla logozuzlowefotki-logo
WszystkoCzarne blog

Pomóż kontuzjowanym

KamilCieślar
DW43