KALENDARIUM
POWIEDZIELI
Teraz jest mi trochę wstyd i przykro, że tak się potoczyło. Mogę przeprosić tych kibiców, którzy poczuli się może urażeni, ale ten przekaz, który poszedł w mediach przez jednego z naszych gorzowskich dziennikarzy, który został wrzucony (do sieci), nie był od początku. Wdałem się w tę polemikę, niepotrzebnie. / Stanisław Chomski dla C+
Felietony
- Szczegóły
O tragicznym w skutkach wypadku Krystiana Rempały napisano już dużo. Choć mija czas, we mnie, kibicu speedwaya, wciąż coś siedzi i gryzie od środka. Nie wiem nawet skąd te myśli, przecież podobnych tragedii na torze i poza nim nie brakowało w ostatnich latach. Jednak dopiero ta ostatnia prawdziwie mnie zszokowała i zmusiła do szerszej refleksji na temat mojej ulubionej dyscypliny sportu. Wciąż się zastanawiam, dlaczego ten dramat był inny niż wszystkie poprzednie.
- Szczegóły
Transferowa klątwa torunian, a może zwykły (choć zastanawiająco duży) pech? Bo jak inaczej można określić to, co w ostatnich latach działo się w Grodzie Kopernika? Od kilku sezonów praktycznie wszystkie wzmocnienia drużyny z Torunia były nietrafione, co do tego trudno polemizować. Na szczęście dla fanów tej drużyny, Greg Hancock po raz kolejny przełamuje niechlubną passę swojej (którejś już z kolei) ligowej ekipy.
- Szczegóły
42 - tyle dni musieli czekać pilscy kibice na powrót ligowego ścigania przy ul. Bydgoskiej. Na marginesie, można było poczuć się niczym w ubiegłorocznej II lidze, gdy mecze rozgrywane były mniej więcej właśnie z taką częstotliwością. Pilski tor po raz kolejny pokazał, że do "mijanek" nadaje się znakomicie, i to niezależnie od tego, jak jest przygotowany. Akurat 19 czerwca mieliśmy straszny "beton", który niemiłosiernie się kurzył (taka nawierzchnia wymuszona była przez intensywne opady, które przeszły przez Piłę w dniach poprzedzających mecz), a i tak można było obejrzeć sporo dobrego ścigania. Polonia w starciu ze Stalą Rzeszów zainkasowała 3 punkty i pierwszy raz pokazała swoim kibicom prawdziwy diament w składzie - Brady'ego Kurtza.
- Szczegóły
Po wydarzeniach z ostatnich tygodni, ciężko jest wystartować. Inkaust wysechł, pióro się stępiło i myśli jakieś takie splątane. Powiedziałem sobie: jeżeli mi jest ciężko zacząć, to co mają powiedzieć zawodnicy stojący pod taśmą? Zacznijmy więc cieszyć się naszym ukochanym sportem, może nie od nowa, ale od pewnego punktu zwrotnego, mającego swój początek podczas 2. biegu spotkania ROW-u Rybnik z tarnowskimi Jaskółkami. Żeby nie zacząć bez sensu i bezrefleksyjnie, cofnąłem się pamięcią do wydarzeń związanych z historią naszego klubu i rzeszowskimi zawodnikami, którzy musieli przerwać kontynuowanie karier oraz... odeszli na zawsze.
- Szczegóły
Niespodzianki nie było, formalności stało się zadość. Polonia pewnie zwyciężyła w Rawiczu 57:30, po niezbyt emocjonującym meczu. Seria trzech porażek z rzędu została przerwana, więc cieszą się kibice, zawodnicy i sztab szkoleniowy. Pewnie nieco gorszy humor ma przysłowiowa pani księgowa, bo za 57 punktów trzeba przecież niemało zapłacić. Nie można też popadać w przesadną euforię, bo mimo że wyjazdowe wygrane smakują wyjątkowo, to prawda jest taka, że zwycięstwo z taką drużyną jak Kolejarz było obowiązkiem. Mogę dać sobie rękę uciąć, że nawet jeżeli Poloniści musieliby startować 20 m za taśmą startową, to i tak by ten mecz wygrali - a ja, w odróżnieniu od Freda z "Chłopaki nie płaczą", cały czas tę rękę bym miał.
- Szczegóły
Najbliżsi rywale zielonogórzan wskutek kontuzji odniesionej w Szwecji stracili na jakiś czas Maksyma Drabika. Z kolei Falubaz w ostatnim dniu okienka transferowego pozyskał Australijczyka Justina Sedgmena. Jak wiadomo, 7. kolejka z powodu śmierci Krystiana Rempały została przełożona na 12 czerwca. Decyzja podjęta w tragicznych okolicznościach siłą rzeczy wpływa na przebieg rozgrywek, bo siódmym w kolejności pojedynkiem zielonogórzan będzie właśnie potyczka w Poznaniu ze Spartą, więc Falubaz będzie mógł wtedy skorzystać jeszcze z ZZ-tki za Jarosława Hampela, choć jest to spotkanie rundy rewanżowej. Wiem, że teraz nie ma to wielkiego znaczenia, w obliczu takiej tragedii wszystko staje się małe, a wielu z nas straciło radość z oglądania żużla, ale w niedzielę 5 czerwca żużlowcy wrócą na polskie tory...
- Szczegóły
Cóż to była za sobota! Podróż do serca stolicy, Speedway Grand Prix, ogromny stadion, rzesza fanów i speedway... czego chcieć więcej? Pewnie Polaków w biegu finałowym. Było blisko, ale to jeszcze nie czas biało-czerwonych, młodych wilków.
- Szczegóły
Cofnijmy się w czasie… Mamy rok 2005 i udany sezon w wykonaniu żużlowców z Rzeszowa. Świadomość bliskiego awansu do najwyższej klasy rozgrywkowej pozwalała mieszkańcom grodu z krzyżem maltańskim w herbie ze stoickim wręcz spokojem zapełnić trybunę w oczekiwaniu na mecz z kolegami z Krosna. Piknikowa atmosfera, spokój malujący się na twarzach i spekulacje dotyczące ewentualnego odpuszczenia "Wilkom". Drużynie zza miedzy nie pomożemy? Dla nas to żadna strata, a Krosno łaknie punktów jak kania dżdżu... Pamiętam jak dzisiaj, ile serca zostawili krośnieńscy zawodnicy na torze, podsycając kibicowskie dywagacje dotyczące ustawianego wyniku. Rezultat do końca na styku i jeszcze na okrasę ta "świeca" na starcie w wykonaniu Karola Barana i jego narowistego rumaka. - Jeździec i maszyna zostali w blokach specjalnie! - mówiono. - Cóż za kunszt aktorski i utrzymanie konwencji dramatu! - słyszałem tu i tam. Krosno przegrało, wynik na styku. "Małe derby" to możemy sobie mówić tu, w Rzeszowie, ale "Wilki" będą u nas zawsze jechać do końca i tyle!
- Szczegóły
Nie oszukujmy się, ten dzień musiał kiedyś nadejść. Po niemal dwóch latach "Twierdza Piła" padła pod naporem skomasowanego łotewskiego ataku. Zwycięski Lokomotiv Daugavpils pokazał, że w tym sezonie jest chyba poza zasięgiem całej ligi, a jego miejsce - formalnie, sportowo i pod każdym innym względem - jest w PGE Ekstralidze. Mimo że Łotysze wygrali "tylko" 49:40, to jednak prawda jest taka, że ich zwycięstwo nie było zagrożone w absolutnie żadnym momencie. Prowadzili przez cały mecz, już od pierwszego biegu, dość powiedzieć, że odnieśli aż... 12 biegowych zwycięstw. Jedyny plus dla pilskich kibiców (ok. 8 tys. na trybunach!) jest chyba taki, że w końcu mogli oglądać ligowe zmagania przy pięknej pogodzie. Doświadczenie porażki przy padającym śniegu i deszczu (a taką pogodę mieliśmy podczas potyczki z bydgoską Polonią), byłoby dużo bardziej dołujące.
- Szczegóły
Co jak co, ale pogoda nie pomaga. Mawiają co prawda, że "dobry koń to i po błocie pójdzie", i to w różnych, z reguły nadinterpretujących znaczeniach tej ludowej mądrości, w obecnej jednak sytuacji nie ma bata na aurę, a zadowoleni mogą być jedynie miłośnicy trawników, bujnych jak mało kiedy. Plus ci, którzy wizyty na naszym Stadionie Miejskim sprowadzają do prowadzenia dzienniczków obserwacji dotyczących stanu "zielonego". Po odrobionym, trudnym pojedynku z Wandą Kraków, czekamy z utęsknieniem na kolejne drużynowe wyczyny. Taki przekładaniec, i to dwa razy z rzędu, to gwarant zszarganych nerwów i nostalgii u wielu żużlowych maniaków.
- Szczegóły
Kibice w Poznaniu długo czekali na powrót ligowego żużla na Golęcin, bo trwało to 5 lat. Kiedy on już nastąpił, to od razu na najwyższym możliwym poziomie, czyli w ramach Ekstraligi. Mimo że miejscowi wciąż jeszcze nie mają swojej drużyny, z którą mogliby się identyfikować na dobre i na złe, to trzeba przyznać, że żużlowy duch w poznańskim narodzie nie zginął i wielu kibiców przyodzianych w barwy PSŻ uczęszcza na obiekt przy Warmińskiej 1. Początek nie był przyjemny, bo pierwszy mecz z ROW-em Rybnik (w mniej lub bardziej zrozumiałych okolicznościach) odwołano. 1 maja, podczas wizyty Stali Gorzów, miało być już wszystko na "tip-top". Czy było? Cóż… Zależy kogo spytać. Na pewno było oryginalnie, nietuzinkowo. Bo różne już rzeczy w naszej lidze widzieliśmy, ale prezesa ekstraligowego klubu biegającego za kibicami drużyny gości i usiłującego zerwać im szaliki z szyi… tego jeszcze nie grali.
- Szczegóły
Czar wspomnień i dobre ściganie - właśnie tego byliśmy świadkami w niedzielne popołudnie 24 kwietnia na stadionie w Pile. Chyba nie ma takiego kibica (o ile pamięta tamte czasy), któremu na wspomnienie pilsko-bydgoskich pojedynków z drugiej połowy lat 90. i przełomu wieków, nie zabiłoby mocniej serce. Z jednej strony Jarosław Hampel i Hans Nielsen, a z drugiej Tomasz Gollob czy Piotr Protasiewicz - wspaniały okres i lata świetności obu Polonii. Czasy się jednak zmieniły i obie ekipy są teraz w zupełnie innym położeniu niż wtedy, gdy rywalizowały o medale DMP. Nie zmienia to jednak faktu, że pomimo rywalizacji na zapleczu PGE Ekstraligi i pewnego zwycięstwa pilan 12 punktami, tradycyjnie już mecz na stadionie przy ulicy (nomen omen) Bydgoskiej, dostarczył sporej ilości emocji. Drugą tradycją są również pękające w szwach trybuny, i wypada tylko się cieszyć, że ekstremalne warunki (9 st., słońce,deszcz, a nawet... śnieg), nie odstraszyły licznych pilskich kibiców oraz mocnej i świetnie dopingującej (poza jednym incydentem, gdy tuż przed biegiem rzucili na tor serpentyny) grupy fanów z Bydgoszczy.
KALENDARIUM
POWIEDZIELI
Teraz jest mi trochę wstyd i przykro, że tak się potoczyło. Mogę przeprosić tych kibiców, którzy poczuli się może urażeni, ale ten przekaz, który poszedł w mediach przez jednego z naszych gorzowskich dziennikarzy, który został wrzucony (do sieci), nie był od początku. Wdałem się w tę polemikę, niepotrzebnie. / Stanisław Chomski dla C+
Typer 2024 - zmierz się z najlepszymi!
NAJBLIŻSZE ZAWODY W TV
PGE Ekstraliga 2024 | ||||
1. | Orlen Oil Motor Lublin | 14 | 31 | +162 |
2. | Betard Sparta Wrocław | 14 | 19 | +30 |
3. | ebut.pl Stal Gorzów | 14 | 19 | -37 |
4. | KS Apator Toruń | 14 | 15 | -7 |
5. | ZOOLeszcz GKM Grudziądz | 14 | 14 | -58 |
6. | NovyHotel Falubaz | 14 | 13 | -33 |
7. | Krono-Plast Włókniarz | 14 | 12 | -50 |
8. | FOGO Unia Leszno | 14 | 11 | -87 |