KALENDARIUM
POWIEDZIELI
Teraz jest mi trochę wstyd i przykro, że tak się potoczyło. Mogę przeprosić tych kibiców, którzy poczuli się może urażeni, ale ten przekaz, który poszedł w mediach przez jednego z naszych gorzowskich dziennikarzy, który został wrzucony (do sieci), nie był od początku. Wdałem się w tę polemikę, niepotrzebnie. / Stanisław Chomski dla C+
Felietony
- Szczegóły
W związku z Drużynowym Pucharem Świata nasze ligi mają przerwę w rozgrywkach, co jednak nie oznacza, że w krajowym żużlu nic się nie dzieje. Ciszej zrobiło się co prawda na torach, ale za to dzieje się sporo wśród działaczy różnego szczebla, którzy próbują zaistnieć lub utrzymać się na żużlowym szczycie popularności, niekoniecznie pozytywnej. Ważne jest dla nich głównie to, żeby o nich mówić, co jest chyba pierwszym krokiem do zostania żużlowym celebrytą.
- Szczegóły
"Tegoroczna propozycja klubu niesie z sobą szereg korzyści dla nabywców karnetów" - to cytat z oficjalnej strony Stali Gorzów, zachęcający kibiców do kupna całorocznej wejściówki na zawody rozgrywane przy Śląskiej. Czy dla kibiców żółto-niebieskich kupno karnetu było opłacalne? Czy rzeczywiście odnotowali "szereg korzyści" wynikających z jego posiadania? Już dziś można choć częściowo odpowiedzieć na to pytanie.
- Szczegóły
DPŚ, wbrew temu co mówią, ma swoich fanów. Wiem, bo sam jestem jednym z nich. Letnie wojaże, jokery, strategia, klimat "turniejowej jednodniówki", a przede wszystkim ta narodowa flaga na plastronie - to robi różnicę. Z trudnością przychodzi mi wymienić ostatnich trzech pracodawców Kennetha Bjerre - choć przecież on ich wszystkich kocha - natomiast każdy kolejny występek tego samego "Kenia" w DPŚ pamiętam dobrze. Ot, takie zboczenie, nie ma co dyskutować. I wydawało mi się, że w temacie tego, niosącego nieco większy ładunek emocjonalny, żużla, już nic zabawniejszego od Žagara w barwach Czechosłowenii, od znudzonych, czekających na finał debla kibiców na Moto Arenie, i od widoku biegającego po parkingu Tomasza Suskiewicza w modnie rozchełstanej koszuli z bijącym po oczach napisem... Coach RUSSIA, już się nie wydarzy. A jednak...
- Szczegóły
W niedzielę Stelmet Falubaz miał spokojnie wygrać mecz z Betardem Spartą Wrocław i rzeczywiście zwycięstwo nie było jakoś specjalnie zagrożone. Wynik końcowy nie wskazuje co prawda na wielką przewagę, jednak gospodarze mieli te zawody pod kontrolą, a w środkowej części zdominowali je całkowicie. I chyba trudno, żeby było inaczej, skoro rywalizowały drużyny mające zupełnie różne cele, budżety, a sposób ich tworzenia różnił się diametralnie. Ważne, że zielonogórscy kibice znów mogli zobaczyć trochę walki i to jest niewątpliwie dobry prognostyk na najbliższą przyszłość, wszak coraz bliżej mecze o najwyższą stawkę. Co prawda miejsce w czwórce nie jest jeszcze pewne, ale trzy kolejne punkty mocno przybliżają żółto-biało-zielonych do tego celu.
- Szczegóły
Ten mecz elektryzował kibiców zarówno w Gnieźnie, jak i w Gorzowie. Liczba zapisanych stron na forach dyskusyjnych obydwu klubów dobitnie o tym świadczy. Dla gospodarzy wydawał się on być ostatnią deską ratunku przed spadkiem w pierwszoligową otchłań. Dla gości nadzieją na lepsze jutro. Gnieźnianie do tego meczu przystępowali niezwykle zmotywowani (także świadomością nieszczęść w gorzowskim teamie w postaci kontuzji obu Szwedów), z wiarą, że uda się wygrać "za trzy", co pozwoliłoby utrzymać się w grze. Sami nakręcali się mówiąc: pokonaliśmy już aktualnych mistrzów Polski, teraz czas na wicemistrzów.
- Szczegóły
W jednym z ostatnich tekstów napisałem, że Falubaz wygra w Lesznie. Mecz zakończył się remisem, co nie zmienia faktu, że Unia, która obecnie potrzebuje punktów dużo bardziej niż zielonogórzanie, straciła kolejne, co najmniej jedno, „oczko”. Co najmniej, bo być może kibice „Byków” liczyli nawet na bonusa. Co można powiedzieć o aktualnej formie drużyny spod znaku Myszki Miki? Chyba niewiele więcej niż przed tym spotkaniem. Co prawda "trzech muszkieterów" uzbierało w sumie aż 43 punkty (w tym osiem na zastępstwach zawodnika za Andreasa Jonssona), ale reszta nie poradziła sobie z wymagającym torem i oddała mecz właściwie bez walki. Do głębszego zastanowienia po tym pojedynku pozostają dwie sprawy, czyli właśnie stan leszczyńskiej nawierzchni oraz osoba Jonasa Davidssona.
- Szczegóły
Ich pojawienie się w rodzimym żużlu, w wydaniu ligowym, patrząc z perspektywy ostatnich lat, wydawało się tylko kwestią czasu. Liczne kontuzje i upadki zawodników gości na nieznanej im ligowej nawierzchni, niejako wymusiły na decydentach polskiego żużla znalezienie rozwiązania. Nie bez winy są tu oczywiście działacze i trenerzy, którzy zamiast robić tor do walki i ścigania, zaczęli praktykować zasadę „po trupach do celu”. Czarę goryczy w ubiegłym sezonie z pewnością przelała śmierć Lee Richardsona na skutek obrażeń odniesionych na torze we Wrocławiu oraz poważna kontuzja Patryka Dudka podczas fazy play-offów w Gorzowie. Wcześniej mnóstwo kontrowersji budziło przygotowanie toru w Lesznie. Czy winny jest tor, czy nadmierna ambicja i fantazja niektórych zawodników? Nikt się już nad tym aspektem nie zastanawiał.
- Szczegóły
Nie odwiedziłem w tym roku najważniejszego miasta* województwa lubuskiego przy okazji Grand Prix, na szczęście zrobił to za mnie ktoś inny, więc tekst dotyczący zmagań na „Jancarzu” znajdziecie gdzieś pod spodem. Postanowiłem natomiast wykorzystać fakt dobrnięcia cyklu na półmetek. Mamy akurat taką część sezonu, w której zawodnicy nie narzekają na nadmiar trofeów do zdobycia. Poza sporadycznymi rozstrzygnięciami w indywidualnych mistrzostwach poszczególnych krajów, walka na większości frontów wciąż wrze. Postanowiłem zatem umilić naszym ulubionym rajderom czas oczekiwania na najważniejsze imprezy i już teraz przyznać im nagrody na zachętę. Panie i Panowie – rozdajemy Gożółwie!
- Szczegóły
Z góry przepraszam wszystkich za to, że znów pojawia się artykuł dotyczący Falubazu, ale to co zobaczyłem podczas piątkowego pojedynku z PGE Marmą Rzeszów (jeśli taką nazwą w ogóle można te półtorej godziny spędzone na stadionie określić) po prostu mnie powaliło. Muszę się poważnie zastanowić nad sensownością wydawania pieniędzy na bilety, skoro otrzymuję towar, który zwyczajnie nie jest wart kwoty, jakiej klub żąda za możliwość obserwowania na żywo zmagań żużlowców.
- Szczegóły
15 sierpnia to była dotąd "święta" data. Święta dla wszystkich Polaków, bo właśnie wtedy, bez mała sto lat temu, Piłsudski pogonił bolszewickie hordy spod Warszawy, czego sam towarzysz Stalin do końca życia nie mógł przetrawić. Ta data na szczęście taką pozostanie. Takim "małym świętem" ten 15 sierpnia był dla polskich kibiców żużla, bo tradycyjnie tego właśnie dnia, niezależnie czy to w Toruniu, Wrocławiu, Tarnowie, Lesznie czy Zielonej Górze, na torze urzędującego mistrza kraju zjawiali się najlepsi polscy żużlowcy, by walczyć o tytuł IMP. Nawet jeśli - dzięki roztropnej polityce żużlowej centrali - w ostatnich latach coraz częściej bywali to najlepsi spośród tych, którym się chciało, to właśnie 15 sierpnia mieli szansę przejść do historii. Szansę, której nawet dwanaście z bonusem trzy dni później historia nie zrekompensuje. Trudno o lepszy dzień. Tak było. Do dzisiaj.
- Szczegóły
Ostatni gasi światło
Ostatniego gryzie pies
Ostatni zawsze zostaje w matni
Jesteś ostatni
I nie masz siły biec
Nie widzisz stawki
Gdzie ten ostatni?
Nie warto...
Nie liczy się...
(Strachy Na Lachy – Ostatki – nie widzisz stawki)
- Szczegóły
Lubuskie derby już za nami i spora część kibiców spoza tego województwa, posiadącego dwie niezbyt lubiące się stolice, odetchnęła z ulgą, bo na jakiś czas mają spokój z pompowaniem idiotycznego balona, który nie interesuje nikogo, poza grupą dziwnych ludzi z dziwnego regionu, w którym wiecznie trzeba coś udowadniać. Tym razem w dwumeczu mamy remis i dzięki temu ucichła część krzykaczy, którzy wciąż nie wiedzą czy jest się z czego cieszyć. Będąc mieszkańcem Winnego Grodu sam zaczynam się zastanawiać, czy pisząc cokolwiek na temat tutejszego klubu nie jestem od razu skreślany przez część kibiców, którzy boją się, że za każdym zakrętem czai się na nich kolejny artykuł o Falubazie.
KALENDARIUM
POWIEDZIELI
Teraz jest mi trochę wstyd i przykro, że tak się potoczyło. Mogę przeprosić tych kibiców, którzy poczuli się może urażeni, ale ten przekaz, który poszedł w mediach przez jednego z naszych gorzowskich dziennikarzy, który został wrzucony (do sieci), nie był od początku. Wdałem się w tę polemikę, niepotrzebnie. / Stanisław Chomski dla C+
Typer 2024 - zmierz się z najlepszymi!
NAJBLIŻSZE ZAWODY W TV
PGE Ekstraliga 2024 | ||||
1. | Orlen Oil Motor Lublin | 14 | 31 | +162 |
2. | Betard Sparta Wrocław | 14 | 19 | +30 |
3. | ebut.pl Stal Gorzów | 14 | 19 | -37 |
4. | KS Apator Toruń | 14 | 15 | -7 |
5. | ZOOLeszcz GKM Grudziądz | 14 | 14 | -58 |
6. | NovyHotel Falubaz | 14 | 13 | -33 |
7. | Krono-Plast Włókniarz | 14 | 12 | -50 |
8. | FOGO Unia Leszno | 14 | 11 | -87 |